Mam w piątek kolejną rozmowę o pracę:D Tym razem będę gotowa i na pewno mnie przyjmą:D

Mówiłam, że się uda;) Ja idę pozmywać zaraz, bo full garów mam ;/

To ja mogę za Ciebie :D

Ja właśnie skończyłam :D

Jakbym obejrzała 4 filmy to miałabym 500 obejrzanych filmów na filmwebie:D Ale ostatnio coś mi się nie chce nic oglądać.

A ja muszę sprawdzic ile ja mam. Już mam znowu dobry humor:D Tym razem mnie przyjmą, kolega tam pracował i musi mi powiedziec co mówic zeby mnie przyjęli:D
Nienawidzę myc garów:D Nie lubię żadnych domowych zajęc gdzie muszę miec mokre ręce.

Zobacz sobie ile ma WhiteDemon, to dopiero mistrz:D

Ja mam tylko 312:( Przecież ja widziałam więcej filmów, ale nie oceniałam ich na bieżąco:P Muszę się tym zając:D

Ja mam już taką manię, że co obejrzę to musze od razu zaznaczyć, że oglądałam:D Jakby mi teraz usunięto konto to bym się chyba pochlastała:D

Tak się zastanawiałam czemu od kilku dni dostaję zaproszenia do znajomych od ludzi, których w ogóle nie kojarzę, a nawet słowa nie zamieniłam na forum i wszystkich odrzucałam, a teraz sobie tak myślę, że oni może chcieli na BMA zagłosować ?

Dostałaś może zaproszenie od takiej osobniczki jak "blair__waldorf"?

Nie dostałam. To ta co głosowała w grze Dagusi na Delenową scenę?

Tak ;p

Czemu pytasz?;p

Bo pisałam tam, że jakby co to, żeby Tobie lub mnie wysłała zaproszenie do znajomych i wysłała głosy ;p

Nie widziałam tej rozmowy;p

Ale to nie na tym forum.

Nie zrozumiałam "bo pisałam tam" :P

O ironio, ja również mam 312 :P

Gary to okropieństwo. Właśnie skończyłam zmywać, ale mam jeszcze pełno szklanek po kuchni porozwalanych. Zresztą, innych naczyń też.

A ja uwielbiam zmywać :)) Sprzątać też nawet, ale najbardziej zmywać, cóż... jestem straszną pedantką... ;p

ja moge wszystko zrobic tylko nie zmywac. nie lubie maczac rak w jakis tlustych naczyniach. blee ;p

Ja też :/

Nienawidzę myc garów, podłóg, prac w ręku. Nawet mogę byc okna, ale tylko jak nie ma mrozu:P I nie jestem pedantką, bałaganiarą:D Chociaż jak już mam porządek to podoba mi się;P

Gumowe rękawice się przydadzą. Pamiętaj, zawsze jest szansa aby awansować na główną kucharkę:P Może to nie to, co główna księgowa, ale w kwestii decyzyjności mogłabyś układać główne menu.

Wolałabym byc główną kucharką niż główną księgową;P Chyba nie ma nudniejszego zawodu niż księgowa;P A gotowac uwielbiam;P

zadziwiasz mnie alien.... ja umiem ugotowac tylko wode , i to czajnikiem elektrycznym oczywiscie

Ja potrafię ugotowac wszystko:P Z przepisu oczywiscie;p chociaż sama też wymyślam jakies dania. Gotowanie jest naprawdę łatwe i przynajmniej mi sprawie dużo przyjemności;D

okeeey.... wierze na słowo
ja tam w kuchni nie bywam chyba że do lodówki....xD

Jaki piękny zbieg okoliczności, ja też uwielbiam gotować, chyba jesteśmy sobie przeznaczeni;P Już widzę kuchenne historie i burzliwe kłótnie:)

ooo jak romantycznie..xD nie ciebie o to nie podejrzewalam....

show me the money!!!!!!!! what's up u Ciebie?:)

oglądnelam infiltracje..XD

Zakręciło Cię, dobry co?

dobry, dobry... ale zakonczenie troche tępe widać ze facet zrobił.... brak pomysłu na bohaterów więc rozwalił wszystko...
życie jest bardziej okrutne.... nie tak szybko sie umiera, nie liczylam na happy ending ale jakies intrygi i tak zaplątanych bohaterów by musieli z tym zyc zamiast cieszyc sie zwyciestwem....
wiec taki niedosyt

ps po tym filmie polubilam dicaprio... mam głupie wrazenie ( po zachowaniu tej babki) ze w tym filmie to dziecko było jego

Chyba liczyłaś na happy end:) DiC bywa dobrym aktorem.

a ty chyba nie przeczytałes co do ciebie napisalam... czy do niektorych trzeba hasłami pisac by zrozumieli
nie o to chodziło by wszyscy mieli byc razem i oczyscic sie z zarzutów.... chodziło o cos skomplikowanego a nie
wyczyszczenia wszystkiego rozwałką jakby pomysłu ktos nie mial

Dla ścisłości, to jest najlepszy przykład, jak skomplikowaną jesteś osobą. Co według Ciebie miałaś na myśli mówiąc "coś skomplikowanego". No proszę Cię, mamy do wyboru powiedzmy jakiś "happy end", jakąś "rowzwałkę", a to niby jak bardzo można skomplikować końcówkę skomplikowanego filmu?hm? Dla mnie końcówka jest piękna, bo taka miała być. Dla Ciebie chyba nie ma końcówki, co nie? Mogło być lepsze, mogło być takie, mogło być srakie:) Przestań tak analitycznie-poetycko traktować wszystko co Cię otacza. Życie jest o wiele prostsze, wiesz. Jak zaczniesz dbać o rodzinę, ciężko pracować, to będziesz mogła takie farmazony walić do swojego męża, jeżeli w ogóle go znajdziesz z takim problematycznym podejściem do życia. Pytanie, kto tu potrzebuje psychologa, skoro nie potrafi większości rzeczy zaakceptować takimi, jakimi są? Weź się ogarnij i przestań być taka wyniosła, bo utrę Ci nosa. Żałuję tylko, że zbagatelizowałem Cię na początku, teraz widzę, że jesteś tylko dobrą partnerką do kłótni, jak nie sfrustrowaną dziewczynką, z żalem, że życie nie jest bardziej dla Ciebie skomplikowane, jak Twoje maślane wywody.

wzruszjące.... na tyle cie stac ?
czyli nie masz innego pomysłu na zakonczenie tylko te kulawe ?

piszesz tak jakbys mial prawo oceniac jaka jestem kto mnie otacza co robie, guzik sie na tym znasz i
nie masz oglady, wtryniasz sie komus z butami do zycia, płytko myslisz, bardzo płytko

a nosem to sam sie swoim zajmij
i odczep sie pan bo moge przysunąc i na tym sie skonczy i bedziesz wygladał jak twoja ulubienica - Bonnie krwawiacy NOS

Zróbmy podsumowanie:)
1) Twoje zbyt idealistyczne podejście do życia wymaga korekty. Ogarnij się.
2) Jeżeli już wtrącasz się w rozmowę i chcesz podzielić się swoją opinią na temat filmu, to nie właź w butach i nie wmawiaj każdemu, że nikt Cię nie zrozumiał. Narzucasz komuś swoją interpretację i dobrym przykładem jest komentarz, w którym z pretensjami piszesz do Alien, iż nie rozumie Twoich wypowiedzi:) Wątpię, że ktokolwiek rozumie, wypowiedzi tak przemądrzałej i nadętej smarkuli:P
3) Twoje poczucie humoru jest, jak spleśniały ser, czyli jak go ktoś lubi, rozumiesz? Rozmowa z Blush ewidentnie wykazała, że konflikt masz we krwi:)
4) Gubisz słowa, wmawiasz, że ktoś coś napisał i że zapomina co napisał:) Jesteś zagmatwana, jak ten Twój proces Kafki.
5) Nie pisz, jak to Ty chodzisz do Romy, bo lubisz spektakle i takie tam, bo nikogo, to nie obchodzi i próbujesz tu wszystkim pokazać, jaki to z Ciebie krytyk filmowy i literacki za trzy grosze;P
6) Twoje wypowiedzi po jednym komentarzu stają się tylko jednym wielkim portretem psychologicznym rozmówcy, dlatego wnioskuję że z takim podejściem zostaniesz starą gnuśną panną;P
7) Sama płytko myślisz, bo uważasz, że inni muszą myśleć tak jak Ty, zapomniałem, że przecież to Ty wyznaczasz standardy wypowiedzi, poczucia humoru itd. Nikt Ci nie dorównuje i nikt za Tobą nie nadąża, przy czym każdy ma to gdzieś, ale Ty chyba udajesz, że tego nie widzisz, bo jesteś wpatrzona czubek swego perkatego noska:) Jakoś po Twoich wypowiedziach nie widać żebyś liczyła się z drugim człowiekiem. Nakręcasz się bezwzględnie i jesteś prosta, jak budowa cepa. Jeżeli w tym tkwi Twoja filozofia życia, to współczuję Twoim bliskim.
8) Poza tym zacznij czytać - na każdym kroku, wszelkie komentarze proszą się o dystans i są na pograniczu złośliwości, Ty natomiast swoją skomplikowaną budową mózgu nie pasujesz tutaj, raczej powinnaś robić ksero w kąciku literackim w podrzędnej świetlicy wiejskiej;P
9) I nie pisz mi tu, że nie mam ogłady, a teksty płytkie, bo rozmowę z Tobą można porównać do licealnej przepychanki. Widać chyba jeszcze nie wyszłaś z tego poziomu, bo napinasz się niemiłosiernie.
10) Nie pisz, że Martin Scorsese zrobił tępe zakończenie w Infiltracji, bo raczej mówisz chyba o tępym zakończeniu swoich zwojów nerwowych. Twoje "autor miał na myśli" rozbraja mnie, jak Jerry Maguire.
11) Twoje dobre cechy to:):) - nadgorliwość, idealizm, tępota ( zobacz jakie IQ jest przypisane w prawie karny, dla takiego stanu wiedzy), snobizm, pycha. Złych cech natomiast nie posiadasz, no i to jest właściwie jedyna Twoja dobra cecha:)
Miłego dnia

Podobało mi się zakończenie, a co mieli życ długo i szczęsliwie?
Jak dziecko miało byc Damona jak on tam za bardzo nie mógł zdziałac nic bo żył w stresie?:P

alien przeczytaj jakie chialam zakonczenie i nie wciskaj mi kitu rodem z komedii romantycznych bo nie ten adres

a co M.Damona to masz racje.....xD

On tam coś nie bardzo z tego co pamiętam;D Zakończenie było dobre, ale mogli nie pozbywac się tak brutalnie Leonardo;P Za to zakończenie Damona podobało mi się jak najbardziej;P

mi sie najbardziej podobało zakonczenie "Wszystko gra" wiem ze odnosiło sie do Zbrodni i Kary ale chodziło własnie że gościu musiał z tym żyć co zrobił, w swiecie o który walczył i którego nienawidził zarazem to było ciekawe
a nie "bum"- nie ma problemu

Bardzo podobał mi się ten film, zakończenie nietypowe. Zawsze jest happy end, winny ukarany, reszta żyje długo i szczęśliwie, a tutaj nie. Ten film bardzo zapada w pamięc.

i ja wlasnie o tym mówie.... dlatego spłycili Infiltracje tym "BuM"
i zacieramy slady:)

Kiedy już można pomyśleć, że Mattowi się upiekło, to nagle bum i to jest piękna końcówka. Mogli by pokazać, że ujdzie mu to płazem i musi z tym żyć? To niby lepsza końcówka? Widzę, że Ty masz najlepsze interpretacje i chyba w ogóle jest najlepsza,a do tego nikt Cię nie rozumie:) Proszę Cię ogarnij się, co? Naprawdę masz piękną wyobraźnie, ale nie dostrzegasz w sobie problemu:) Choć wstępnie, ładnie potrafisz obracać człowiekiem, uważaj na błędy.

niestety nie o takie zakonczenie mi chodziło, mozliwe ze matta bym zniszczyla, moglo by nawet nie byc pani doktor... ale mozna było to bardzo realnie zaplątac, nasze urzedy cos o tym wiedzą
kafka tez cos o tym wiedział....

niestety nie nadazasz za mną, i bardzo cie prosze daruj sobie te teskty o poetyce bo humanistów i w szczegolnosi romantyków nie znosze...
nie powtarzaj czyis schematów, staraj sie cos kreowac

nie wiem co z tym tekstem "nikt mnie nie rozumie" to jakis tredy tekst obecnie i sypiesz tym gdzie sie da?

Heheh tak na pewno:P Tylko pamiętaj- ja nie myję garów;P

Każdy może założyć po rękawiczce i wspólne mycie:)

Uwielbiam Emily the Strange, ale nick mnie rozwalił xD To imię mi się już źle kojarzy:D
http://www.filmweb.pl/user/Dziwna_Emilka

xD