Nie wszyscy, Gerald Butler jest wolny. Przystojny, dowcipny, (prawie) absolwent prawa (zabrakło mu tylko roku żeby skończyć)

Tak jest uroczy, płakałam na PS Kocham cię, ale mojego stosunku do niego nie można nazwac miłościa;P

A na co mają czekać? ;) Niech korzystają póki mogą to może spłodzą następnych :P

Blush, i co my potem będziemy małolatów wyrywać ? Jeszcze nas do kryminału wsadzą :D

Dokładnie, zanim oni spłodzą coś sensownego to ja będę stara i pomarszczona;P Na szczęście istnieją rozwody;P

Bo wy tylko o sobie :P A ile to takich przypadków, że młokosy z starszymi, albo młodsze z starymi xD
A wy takie święte, że żonatych nie tkniecie ? :D

Jak się żonaty rozwiedzie to czemu nie;p
Pewnie, że się martwię o siebie, a co mnie obchodzą dzieci z przedszkola;P Jedynie one mogłyby skorzystac w razie gdyby taki Henry Cavill albo Ian Somerhalder się rozmnozyli;P

Apropo dzieci to ja czasem łapię się za głowę jak można dzieci nazywać ;)
Wyobraźcie sobie, że ostatnio matka zawołała do swojego małego synka ELVIS ;]
Rozumiem, że może mamuśka w młodości sikała w gacie na widok Presley'a, ale w dzisiejszych czasach jest duża szansa na to, że takie dziecko będzie pośmiewiskiem wśród rówieśników:/

Elvis?? Tego jeszcze nie słyszałam. Miałam na prawie administracyjnym takie ciekawostki przy okazji ustawy o zmianie imion i nazwisk- teraz jest moda na Jessici, Pamele, Nikole- co to za imię, Nikola. Już mnie nic nie zdziwi. Ja swojemu dam normalne imię, o ile będę miała;P

Pamela xD

Znałam jedną Pamelę:P

Jak zacznie świecić, wykorzystamy ją jako alternatywne źródło energii.
A co do Brandona to nie panikuj póki nie zobaczysz na jego palcu obrączki. A i potem pamiętaj, ze istnieją rozwody :p

O kur**, blondynka i do tego mała pyza. I do tego na koniu. To ja już wolę Ninę u boku Iana.

Coś tej pyzy znaleźć nie mogę w wyszukiwarce. Dacie linka?;)
Jak tak was czytam to czasem aż zabawne to wasze oburzanie się;)

Ellen Whitaker się nazywa:P dramat;P
Spokojnie, ja na co dzień jestem normalna;P Nie latam po znajomych "O matko, Ian jest z Niną, a to su ka". Ale skoro mamy miejsce gdzie możemy się "pooburzac" to czemu nie?:P

Rzeczywiście pyzata, ale nie przesadzajmy... choć ja nie lubię tego typu blondynek, jakbym ją zobaczyła na ulicy to bym pomyślała, że wspólnych tematów z nią nie znajdę... Ale w sumie, może tak naprawdę jest fajną kobitką i to właśnie w niej ten Charles widzi;)

Mam awersję do blondynek, wolałabym widziec przy nim jakąś ładną brunetkę, taka jak Nina np. To po prostu zazdrośc:P

Ja nie mam awersji do blondynek, niektórym jest w blondzie do twarzy, ale są też takie które wyglądają po prostu jak lalka barbie i to nie fajne.
Brunetki są jednak najlepsze oczywiście. Nina to w ogóle moim zdaniem z wyglądu ideał ;)

Nina jest według mnie ideałem, nie ma w jej wyglądzie nic co by mi się nie podobało. I piszę to pomimo mojej zazdrości:)

Ja też jeśli chodzi o Ninkę jestem zazdrosna ;) Bo są takie aktorki, które może i wyglądają pięknie na czerwonych dywanach, ale pod grubą warstwą makijażu są przeciętne. Natomiast Nina nawet jak się pojawi bez makijażu to wygląda ładnie.

Jako naturalna brunetka się wzruszyłam :D Nina jest przepiękna, acz ciut za szczupła, pare kilo więcej i byłaby ideałem ;)

Właśnie nie jest za szczupła, idealną ma figurę:P
Też jestem naturalną brunetką i kocham mój kolor włosów;P Nigdy ich nie skrzywdzę innym kolorem:D

Dokładnie, ja nie wiem co się ludzie przyczepili do jej figury;) nie za gruba, nie za chuda, w sam raz.

Jak on lubi blondynki to niech sie zacznie umawiać z Candice, ta jest przynajmniej przesympatyczna :D
ps. wiedziałyście, że Henry miał zagrać świecącego Edwarda? tylko już był za stary do tej roli. I całe szczeście!

Coś słyszałam. Bardzo dobrze, że nie dali mu tej roli:D Jeszcze 5 lat i powinien zagrac Bonda;P
O widzisz, blondynek nie lubię ale Candice jest śliczna i urocza. Z nią mógłby spokojnie chodzic i ja bym była bardzo szczęśliwa.

Candice już przestałka kręcić ze Stevenkiem? Bo nie jestem na bieżąco:P

A nawet nie wiem, oni byli parą? Widziałam ich wspólne zdjęcia z jednej imprezy, nie wiem czy to już chodzenie.

Nie wiem czy byli. Może byli pijani i ich poniosło, a ludzie sensację zrobili.

Bo najgorsze, że to jest tendencja ogólna nie tylko wśród aktorów: przystojny facet i jakiś paszczur, piękna kobieta i smok wawelski

Jaka subtelna jesteś:P Może mają piękne wnętrze??:D Ian i Nina się dobrali- dwóch pięknych ludzi. Ale z tym się zgadzam, znam dużo takich par, że facet marzenie i dziewczyna pozostawiająca wiele do życzenia, nie tylko pod względem wyglądu. A jakoś nigdy w drugą stronę się nie spotkałam;P

No tak jest, nawet w Party kiedyś robili taki ranking przystojnych aktorów i niezbyt urodziwych kobiet. Hm no dobra, ale spójrzmy obiektywnie, czy my jesteśmy jakimiś pięknościami? ;) No możliwe, że wy jesteście, ja np. nie:P więc mówić na kogoś paszczur nie będę, choć przyznam się, że czasami jak widzę jakąś dziewczynę to dziękuję w duchu,że wyglądam tak jak wyglądam ;)

Nie będę o sobie mówic że nie jestem pięknością:P Nawet jak dla kogoś nie jestem co to mnie to obchodzi?:P Trzeba trochę wierzyc w siebie.

Ale trzeba być też obiektywnym :P

Umiesz byc obiektywna w stosunku do siebie? Nie znam nikogo takiego. Albo przesadnie się chwalą albo siebie nie doceniają. Ciężko jest trafic w sam środek.

No to chyba jestem jakaś INNA ;) Chwalić to się nie chwalę bo nie ma zbytnio czym, ale też nie stoję godzinę przed lustrem w depresji. Czasem mam takie dni gdy popatrzę na siebie i pomyślę: kurcze, ładna jestem, ale nie dlatego, że narcyz ze mnie tylko dlatego, że tak jak napisałaś trzeba wierzyć w siebie :)

Nie trzeba byc od razu narcyzem:P Denerwuje mnie jak ktoś kogoś chwali, nie wiem, np fajna bluzka,a ten zaraz nie no daj spokój, to stara, i tak ze wszystkim. Nie umiem byc obiektywna w stosunku do siebie, w stosunku do osób które też znam raczej też nie. Wszystko zmienia pogląd.

Eee, ja mówię "dzięki" i tyle xD Ale znam takie co by na taki komplement zaczęły ci opowiadać gdzie i za ile kupiły :P

W Polsce do nikogo się nie przyrównuj, tu za duża konkurencja, bo same piękne kobiety i poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko. Ja mam rodzinę w Niemczech, to zawsze jak tam jestem to sie dowartościowuję :P

Ale ja się do nikogo nie przyrównuję :D Czasem tylko są wyjątki:P

Mnie Ian z Niną nie przeszkadza, nawet bardzo ich lubie razem, takie mi sie to romantyczne wydaje - piękni, młodzi i sympatyczni. Inny przykład to para Belucci- Cassel, aczkolwiek facet ma charyzmę i jest świetnym aktorem, mam jednak nadzieję, że dzieci całkowicie wdadzą sie w mamusię. Dlatego u mnie ,,oburzenie" jest nieco stonowane :P

Mnie oburzała para Depp ze swoją Vanessą:P Ale miałam 15 lat i uważałam ją za garbatą owcę, uważalabym za taką każdą babkę u boku Deppa, nawet Kate Moss;P Wyrosłam z tego i uważam ich za świetną i bardzo zgraną parę. Z wiekiem to chyba przechodzi, ale na forum przecież się wygłupiamy:P

Gdzieś w końcu trzeba :P Zwłaszcza, że nawet w fazie największej głupawki jestesmy rozsadniejsze od tych małoletnich fanek Biebera czy Edwarda :D

No własnie:P Ja sobie nigdy nie wycinałam niczyich inicjałów żyletką na ręku:P Nie darłam się tez histerycznie do telewizora, monitora, gazety;P Tyle to można;P

Ja to nadal jestem na fazie wycinania zdjęć z gazet xD Ale nie robię sobie ołtarzyków czy kolaży na ścianie, tylko czasem wyciągam i sobie patrzę xD Dżonego nawet sobie powiesiłam nad biurkiem, pomaga przy nauce :D

Ja prawie nie kupuję gazet, ale jak gdzieś znajdę jakieś boskie zdjęcie to sobie wytnę albo nawet wydrukuję. Wklejam do pamiętnika;P A nad biurkiem mam Johnnego Deppa z Timem Burtonem, Heatha Ledgera, Gorana Visnjica, zdjęcie z PS Kocham cię i Aleksandra Domogarowa;P Miłe twarze naprawdę pomagają przy nauce:D

Ojej, ja to pamiętniki wszystkie zniszczyłam ;) Kiedyś pisałam, ale nie miałabym potem odwagi tego przeczytać ponownie :P

Tima to ja nie mam żadnego zdjęcia, ale matko, jak ja kocham ten duet a nawet kwadracik bo jeszcze Carter i Elfman ;)
Zdjęcie Heatha też mam, postawiłam sobie na półce obok płyt i filmów, ku pamięci.
Obok Dżonego jest też Lennon i ... mój brat ;) Jared Leto gdzie indziej :D

Ja piszę dziennik od 2003 roku, nie wiem jak mogłabym spalic zeszyty;P Zostawię komuś w spadku:P
Ja mam zdjęcie Heatha z Julią Stiles z filmu Zakochana złośnica, był tam uroczy:P

I to jak :D Scena z "I love you baby" niezapomniana :P
Tak w ogóle to nie znoszę tłumaczenia tytułu, jak zwykle spieprzyli sprawę;]

A tam tytuł akurat do całej sytuacji pasuje:D Świetna była ta scena, ale ja wolę tą na rowerach wodnych:P I potem jak na ganku siedzą- zdjęcie z ganku właśnie sobie powiesiłam nad biurkiem. W tym filmie świetna muzyka jest, najbardziej lubię I want you to want me:D

Może i pasuje, ale ja go nie znoszę :P