Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 123 tys. ocen
7,7 10 1 122877
6,0 5 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Od kilku ostatnich odcinkow mam wrazenie, ze aktorzy coraz gorzej tu graja, z wyjatkiem Caroline i Bonnie. Nina zrobila sie jakas dretwiejsza, a szczegolnie negatywnie zaskakuje mnie Ian, bo od jakiegos czasu odgrywa postac Damona w tak tendencyjny sposob, ze momentami az "boli" - chodzi mi o jego miny - stale takie same, taki sam grymas i wybałuszanie oczu, ktore zamiast groznie, wyglada smiesznie. I nudnawe cos te odcinki sie zrobily ;p

Melody86

myślałam ze tylko ja to zauważyłam . Odcinki robią się nie tylko glubsze ale i monotonne wszyscy mieszkańcy( no prawie wszyscy) pragną chronić ellene która jest fałszywa i mam podwójne standardy oczekiwań wobec innych i siebie .
Jaka była pierwsza reakcja na klausa - poddaje się dla dobra ogółu. Litosci !!!stefan musiał ja prosić by dziewczyna walczyła o własne życie . Jak dla mnie to jest żałosne . Gra aktorska przypomina mi nasza rodzima produkcje m jak miłość - i braci mroczek -drewno. nina w roli katy opiera się na butach na obcasie i odważniejszych strojach niz jej nudny klon. Ian- robi te mimy i wytrzeszcz oczu może to było urokliwe przez polowe pierwszego sezonu jednak ile można

użytkownik usunięty
kat8

Ellenę mówisz :D

Melody86: Serio uważasz, że Graham i Accola na obecną chwilę grają najlepiej? Moim zdaniem, to właśnie one są na obecną chwilę nie do zniesienia...

Ludziska, w następnym odcinku powróci Elajża, będą retrospekcje z Klausem... luzik ;)

Rola Bonnie polega na tym że kapie krwią z nosa, jest beznadziejna. A najbardziej drażniła mnie w ostatnim odcinku jej mina jak miała się poświęcac dla świata a Elena patrzyła przez drzwi. Nie jestem obiektywna, nawet gdyby Ian zaczął się jąkac to pewnie bym nie zauważyła

alien_2

Dokładnie, ta mina Bonnie to była tragedia istna! Jedna z nielicznych rzeczy, która mi się nie podobała w ostatnim odcinku, jakoś rola Graham mnie nie przekonuje ostatnio. A ja tam nie zauważyłam, żeby Ian grał gorzej:))widocznie też mi brakuje obiektywizmu:). A tak w ogóle to uważam, że każda osoba ma pewien stały repertuar min i gestów. Trudno żeby aktor który gra jakiś czas tę samą postać robił niezliczoną ilość różnych min: w końcu gra tylko jedną postać. Co innego np. Nina, która gra dwie osoby: wtedy inne miny robi jako Kat, a inne jako Elena. Dlatego nie przekonuje mnie jakoś ten zarzut, że Ian robi cały czas te same miny. Jak dla mnie to normalne, kiedy gra się jedną postać w serialu.

ocenił(a) serial na 10
celia27

Zgadzam się co do Iana. Każdy człowiek (albo wampir) ma swój własny repertuar min.Czepiacie się Iana, ale u reszty obsady też nie widzę jakichś znaczących zmian w mimice.

Melody86

Niestety masz rację. Ale liczę na to, że to przejściowe...

pkjm

zaczynam tracić po woli wiarę ze będzie lepiej boje się ze zrobią to co zrobili z lost - pogmatwane nierzeczywiste romansidło z gatunku sf - w którym nawet scenarzyści nie będą sie orientować . Jak by tak miało się stać to już lepiej zakończyć serial po tej serii

kat8

Oj oj oj, nie bluźnij :D Do Losta Pamiętnikom daleeeeko pod wieloma względami... Poza tym z Losta żadne romansidło, a to, że serial był skomplikowany - moim zdaniem zaleta. Nie sądzę, aby Pamiętniki dało się w ogóle do tego stopnia skomlikować, tym bardziej, że to zupełnie inny format.

Melody86

zach roerig (matt) - jego gra coraz bardziej przypomina mi scharczałego robota.

Melody86

Od kiedy w ogóle Kat Graham dobrze gra? Jest sztuczna i nieprzekonująca. Ostatnio w szczególności.
Candice dużo ludzi się czepia, ja nie mam jej wiele do zarzucenia.
Ian jest boski zawsze i nie widziałam jeszcze jego złej roli.
Nina ma do grania dwie zupełnie odmienne role i robi to naprawdę świetnie. Jedyne momenty, kiedy nie można odróżnić Eleny od Kat to te, kiedy Kat próbuje oszukać Salvartore'ów podszywając się pod swojego doppelgangera.
Zach mnie ostatnio coraz bardziej irytuje, bo ciągle mówi, jakby niesamowicie cierpiał.
Paul jest strasznie jednostajny, ale to może dlatego, że nie ma wiele do roboty w 2 sezonie, poza marszczeniem czoła, wsadzaniem rąk do kieszeni i byciem Pierdzi Mączkiem.

ocenił(a) serial na 10
Evarini

Zgadzam się. Moim zdaniem aktorzy w "Pamiętnikach" spisują się bardzo dobrze. Ian czasami rzeczywiście przesadzał z wybałuszaniem oczu - szczególnie w 2x10, wtedy wydawał mi się wręcz śmieszny - ale ostatnio wcale tego nie robi.
Kat Graham i Candice Accoli nie mam nic do zarzucenia.
Nina jest wspaniała. Absolutnie nie gra drętwo! Wystarczy popatrzeć, jak radzi sobie z odgrywaniem Katherine i Eleny. Ta druga to dziewczyna po przejściach, na którą ciągle coś poluje, nic dziwnego więc, że nie biega w kółko z bananem na twarzy.

kat8, po pierwsze nie Ellena, tylko Elena, po drugie piszemy "głupsze" a nie "głubsze". Przepraszam Cię, ale nie mogę brać cię na poważnie, gdy robisz takie błędy, bo mam wrażenie, że rozmawiam z pięciolatką. Chesz samej akcji i samolubnej Elenki, która ucieknie przed niebezpieczeństwem jak Katherine? Cóż, może po prostu powinnaś zacząć oglądać inne seriale. Elena to altruistka - nigdy, ale to NIGDY nie pozwoli, żeby ktoś za nią umierał. Co Ty byś zrobiła? Pozwoliłabyś, żeby psychopatyczny wampir zabił twoją rodzinę i wszystkich przyjaciół? Elena walczy i wcale się nie poddaje. Dziewczyna ma tylko 17 lat - każda inna osoba na jej miejscu uciekłaby gdzie pieprz rośnie lub wylądowałaby w zakładzie psychiatrycznym, ale nie ona. Stefan nie musiał jej prosić o to, by walczyła - dał jej tylko do zrozumienia, że nie może się poddać od razu i to do niej trafiło. Jak możesz mówić, że Elena jest fałszywa? Przepraszam bardzo, ale pod jakim względem? Tylko dlatego, że za plecami braci Salvatore wyjęła sztylet z piersi Elijaha? Oni nigdy by jej na to nie pozwolili, a Elena wyraziła się jasno, że nie pozwoli Bonnie umrzeć. Elijah to ich najlepsze rozwiązanie. Nie mogę znieść tego, że postać Eleny jest tak nienawidziona, mimo że to prawdziwa bohaterka i bardzo dobry człowiek, za to Katherine, samolubna manipulantka, jest na piedestale. Kat8, podaj mi sensowne argumenty, dlaczego Elena to taka nudna, głupia, fałszywa postać. Błagam Cię, nie porównuj gry aktorów VD do M jak Miłość, bo tym drugim do Pamiętników bardzo daleko.

Maureen1222

Elajaza może obiecał ze zabije najbliższych elci ale sam stwierdził ze gdy tylko przestana mu być potrzebni zabije ich. Brdzie to zgodnie z umowa ponieważ umowa obejmuje czas do zabicia klausa nie po .
Elena nie jest altruistka . Pomyślała o bracie ciotce przyjaciołach co oni będą czuć jak umrze. Jenna to w ogóle nie temacie jest dla nie będzie to szok . Jak mogła jej mówić ze rick nie mówi jej całej prawdy bo chce ja chronić . Przecież sama zawsze domagała się od braci całkowitej szczerości. Nikt nie zauważył z jak łatwością elena jej kłamanie . Wzór uczciwości. Jeszcze jedno scena zabicia Ejazy- dziewczyna bez wahania pchnęła się nożem . to nie jest normalne -spytaj zdrowego psychicznie człowieka - nigdy by czegoś takiego nie zrobił -ma instyk samozachowawczy to nie pozwoli większości ludziom trzymać ręka nad ogniem. Wszyscy ja instynktownie odsuwają. Może i akcja serialu jest trochę lepsza niż mody na sukces ale ile wytrzymajcie oglądając elecie -pseudo bohaterkę- stefana -strapionego i zamyślonego damona-wytrzeszczającego oczy za elena . Faktycznie moje porównanie do lost było przesadzone . Fabula robiła się tam mocna naciągana rodem z filmów sf ale gra aktorska była świetna. Ninie Ianowi i paulowi daleko jeszcze do takiego poziomu ale są jeszcze młodzi liczę ze z wiekiem poprawią swój warsztat

kat8

Elena nie jest altruistką, bo woli, żeby jej rodzina cierpiała po jej śmierci, niż zginęła? To jest argument? Bo jest w stanie poświęcić siebie, żeby ratować innych. Nie wiem, co Ty uważasz za egoizm, ale to na pewno nie wpisuje się w definicję.
Poza tym, co ma dźgnięcie się nożem do instynktu samozachowawczego? Przecież Elena wiedziała, że nie zginie. Miała pod ręką trzy wampiry, które mogły ją uratować, dając jej krew. Wiedziała, co robi.

Evarini

Ev, nie zgodzę się co do instynktu. Przypuszczam, że nawet wiedząc, że wyzdrowiejesz, raczej trudno byłoby Ci trudno wbić sobie w ciało nóż :)
Ale co do reszty - wszystko się zgadza...
Kat8 - nie rozumiem Cię. Elena ma do wyboru dwa wyjścia - albo umrzeć sama, albo poświęcić rodzinę czy przyjaciół. Wybierając siebie, mimo, że będą za nią tęsknić i na pewno wyleją wiele łez , RATUJE innych...

adulescentiae

Oo, ale mnie ładnie zdrobniłaś :D
Oczywiście, Elena waha się przed wbiciem noża i to naturalna reakcja. Chodziło mi o to, że na pewno miała mniejsze zahamowania, niż miałabym ja, bo wiedziała, że się nie zabije.

użytkownik usunięty
kat8

Dziewczyno, popracuj nad polskim, błagam...

Melody86

Nie mogę się z Tobą zgodzić. Bonnie wg mnie jest najbardziej irytującą postacią w całym serialu i czasami jak ją widzę to aż mam ochotę przewijać odcinek w przód, szczególnie ostatnio.
Ian za to świetnie się spełnia w swojej roli, jak zawsze. Nie jego wina, że starają się Damona zmienić w ciepłe kluchy.
No a z Niną to jest różnie, niektóre sceny wychodzą jej świetnie, a inne dość sztywno. Ale trzeba spojrzeć na to, że ona gra dwie kompletnie odmienne od siebie postacie, i to w tym samym serialu, a to z pewnością nie jest łatwe.
A ogólnie to muszę powiedzieć, że mi się jednak wydaję, że umiejętności aktorskie większości aktorów, nie licząc kilku wyjątków, poprawiły się a nie pogorszyły.

ocenił(a) serial na 10
Astro_Del_Fuego

A ja uważam, że grają tak samo, a nawet stwierdzam, że Nina lepiej. Świetnie jej wyszedł ten płacz po Bonnie, bardzo naturalnie zagrała tą rozpacz no ogólnie lepiej gra.

ocenił(a) serial na 10
AnneBoleyn1536

Zgadzam się. Aktorzy zawsze (no, w każdym razie często) starają się płakać tak, aby wyglądać pięknie. Nina była naturalna i bardzo przekonująca - i chwała jej za to.

ocenił(a) serial na 10
Maureen1222

Pewnie, zasłużyła na pochwałę :)

AnneBoleyn1536

Jeśli chodzi o grę aktorską to zgodzę się w sprawie Damona...ostatnio włączyłam kilka odcinków z pierwszego sezonu i dla porównania z drugiego i niestety, ale Ian gra teraz głównie wyuczonymi minami i momentami wygląda to już śmiesznie. Z tymi oczami- fajne to było jak zrobił to raz na jakiś czas w pierwszym sezonie, ale teraz tak mu zostało i non stop jak mówi wybałusza oczy;p Kurcze szkoda bo Damon to mój ulubiony bohater i to na niego największą zwracam uwagę.

Wkurza mnie też gra aktorska albo raczej jej bark Caroline. Ale może teraz się czepiam bo jej postać od jakiegoś czasu jest dla mnie nie do zniesienia.

Niny się nie czepiam bo ma do odegrania dwie postacie i całkiem nieźle jej to wychodzi, zwłaszcza jak gra Katherine. Wówczas jest bezbłędna.

Paul - też nie zachwyca ostatnio grą aktorską, zrobił się sztywny i coraz bardziej przypomina mi Matta:/

ania__87

no wlasnie dobre stwierdzenie - gra wyuczonymi minami. I chyba zmienil fryzure, lekko na minus, Damon powinien byc taki rozczochrany jaki zwykl byc :) Caroline moim zdaniem gra najlepiej choc moze irytowac,. ale trzeba pamietac ze gra neurotyczna laske i dobrze jej to wychodzi. Nina jako Kat jest rzeczywiscie super, jako Elena mniej, ale zauwazylam ze ostatnio jakby mieszaja sie jej miny - czasem robi minki jak Kat jako Elena, wczesniej sie jej to nie zdarzalo. Wczesniej doskonale dzielila mimike miedzy dobra Elenke i cwana Kat, teraz roznie.

ocenił(a) serial na 10
Melody86

Zmiana fryzury nie zależy od Iana, tylko od stylistów na planie - a trzeba nadmienić, że są do bani.

użytkownik usunięty
Melody86

Fryzura znacznie wpływa na grę aktorską... :]

ocenił(a) serial na 8
Melody86

Jeśli chodzi o aktorstwo, to bardzo podpadł u mnie Jeremy. W pierwszym sezonie był bardziej wyrazisty. A teraz kreują go na drugiego Stefana, który wiecznie się zamartwia. Niby powinno być dobrze, że bohaterowie się zmieniają, ale w przypadku brata Eleny jest to dosyć nieciekawa zmiana. Wolałam, jak był tym "zagubionym emo odludkiem" ;)

ocenił(a) serial na 10
black_eye

Co ma aktorstwo do tego, że twórcy robią z Jeremiego drugiego Stefana (nie zgadzam się z tym ani trochę, swoją drogą)?

ocenił(a) serial na 8
Maureen1222

Może źle się wyraziłam. No nie za bardzo wiem, jak to ująć. Chodziło mi o to, że nie podoba mi się to, iż Jeremy jest teraz taki "sztywny". Owszem, przejmuje się on Bonnie (chwała mu za to, że nie jest samolubny), ale w tych scenach gra tą samą miną męczennika i nie za bardzo mnie to przekonuje. Jednocześnie chciałabym zauważyć, że kiedy grał "zagubionego emo odludka", wychodziło mu to o wiele bardziej przekonująco, jego bohater miał charyzmę. To oczywiście jest moje zdanie i Ty wcale nie musisz myśleć w podobny sposób ;)

ocenił(a) serial na 10
Melody86

Cóż, moim zdaniem zdolności aktorskie obsady polepszyły się. widać, że pomiędzy bohaterami tworzy się coraz bardziej prawdziwa więź, która dodatkowo podpierana jest przez osobiste kontakty aktorów.
Elena? Moim zdaniem wywiązuje się śpiewająco. Oglądając Katherine i Elenę mam wrażenie, że to dwie różne aktorki. Stworzyła naprawdę dobre kreacje, całkiem odmienne. Rozpacz za Bonnie... Cóż, jak dla mnie wkradło się tam trochę sztuczności, podobnie po "śmierci" Jeremiego. Niestety, w tej kwestii trochę jej brakuje, ale i tak spisuje się bardzo dobrze.
Bonnie? Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak zagrała w pierwszym sezonie gdy umarła jej babcia. To było naprawdę świetne. Mina podczas jej akcji "samobójczej" nie była wcale taka zła. Patrzyła na Elenę, pokazując, że poświęca się dla przyjaciółki. To nie był wzrok męczennicy.
Damon? Bardzo lubię kreację którą stworzył, jest bardzo odmienna. Raz zmienia się w niezłego dupka, zaraz potem jest wręcz honorowy. Dużo stracił, a wciąz się poświęca. Jego relacja z Eleną jest doskonale rozegrana. Tu z kolej minus dla Stefana. Mam wrażenie, że jest związany z Eleną tylko dzięki scenariuszowi. Za mało się stara ostatnio.
Mimo wszystko jestem zadowolona z obsady VD. Podoba mi się to jak aktorzy się rozwijają, nie mam do nich większych zastrzeżeń. Duży plus dla Niny, która doskonale odgrywa dwie różne od siebie postaci. Każdy aktor ma jednak granice, to nie jest pierwszorzędna obsada. Wciąż się uczą, co trzeba wziąć pod uwagę. Nie można skreślić aktora z góry. Osobiście też się tym zajmuję, nie jest to łatwe, a gdy ktoś chce przykleić etykietkę "nie do użytku", to co?
Jak powiedziałam, uważam, że obsada jest dobra. tworzą się między bohaterami prawdziwe więzi, co coraz bardziej mnie cieszy. Chciałabym, żeby był jeszcze jeden sezon, przyjemnie się ogląda VD :)

Melody86

A ja mam wrażenie, że grają lepiej ; ) Może to kwestia tego, że był miesiąc przerwy między 16 i 17 odcinkiem...
Ale na serio, czuję, że w pierwszym sezonie w serialu był taki dziwny nastrój i momentami wiało tandetą. Teraz jakoś przyjemniej się to wszystko ogląda.
Co do Bonnie... nie mam większych zastrzeżeń. Zdarzają jej się niewypały, ale ogólnie mi pasuje.
Elena... hm. Ostatnio się chyba poprawiła :) Szczególnie właśnie podobał mi się płacz po śmierci Bonnie. Dobrze udaje się jej grać dwie kompletnie odmienne bohaterki. Może jestem nienormalna, ale czasem jak widzę Katherine, to mam wrażenie, że Nina ma nawet inną twarz, inne rysy...
Stefan - bez zmian, nuda i brak emocji.
Damon - popatrzcie na samych siebie. Czy Wy też nie macie jakichś mimicznych nawyków? Owszem, czasem może jest aż nazbyt miniasty, ale ogólnie wypada świetnie.
Caroline - wszystko nieźle, ale powinna popracować chyba nad mimiką!
Jeremy - cały czas gra dość podobnie. Chociaż mam wrażenie, że teraz troszkę lepiej.

Ja w ogóle bym z tym nie przesadzała. To nie żadne dzieło sztuki, aktorzy są młodzi i średnio doświadczeni, a więc nie wymagajmy zbyt wiele. Wciąż doskonalą swój warsztat, uczą się zawodu. Jak na serial o niezbyt ambitnej tematyce (wybaczcie, uwielbiam horrory, fantasy itp. ale trzeba przyznać, że wybitne kino to to nie jest ^^).

adulescentiae

Zgadzam się, co do Niny zupełnie. Jako Kat ma inną twarz, inny sposób chodzenia i mówienia, inne gesty. U tak młodej i średnio doświadczonej aktorki, granie równocześnie dwóch postaci to naprawdę duże wyzwanie, a ona radzi sobie świetnie.
A jeśli chodzi o Candice - owszem, mogłaby więcej grać twarzą, ale - moim zdaniem - radzi sobie naprawdę dobrze. Radzę osobom wątpiącym w jej talent aktorski jeszcze raz obejrzeć sobie sceny Car-Liz z Kill or Be Killed i Plan B.

ocenił(a) serial na 5
Evarini

Hmm. Ja na przykład nie oglądam tego serialu dla gry aktorskiej, więc niezbyt się skupiam na twarzach aktorów. Jednak na pewno tak źle nie jest, bo bym mimo wszystko to zaobserwował. ;)

Jeszcze parę cytatów:
"Nikt nie zauważył z jak łatwością elena jej kłamanie . Wzór uczciwości."
Tylko idiota byłby wzorem uczciwości w potworzym środowisku, w którym znalazła się Elena, gdzie duża grupa przewijających się potworów albo próbuje ją zabić, albo porwać, żeby kto inny mógł ją zabić.

"Jeszcze jedno scena zabicia Ejazy- dziewczyna bez wahania pchnęła się nożem . to nie jest normalne -spytaj zdrowego psychicznie człowieka - nigdy by czegoś takiego nie zrobił -ma instyk samozachowawczy to nie pozwoli większości ludziom trzymać ręka nad ogniem. Wszyscy ja instynktownie odsuwają."
Jednakże nie ma co oczekiwać, że po tym co Elena przeszła i widziała będzie w 100% normalna. Jeśli chodzi o instynkt zamozachowawczy i inne instynkty - skoro ludzie nie są zwierzętami, to instynkty nie są czymś czego nie mogli by przełamać.

"Elena nie jest altruistka . Pomyślała o bracie ciotce przyjaciołach co oni będą czuć jak umrze."
Elena nie jest raczej świętą, żeby się wszystkim musiała przejmować. Skoro chce im uratować życie, to raczej trudno oczekiwać, że jeszcze będzie się za bardzo przejmować ich uczuciami. Jeśli chodzi o altruizm, to najpierw zapoznaj się lepiej z tym słowem zanim zaczniesz czemukolwiek zaprzeczać.

Jeśli chcesz super uczciwego bohatera, który się wszystkim przejmuje, obejrzyj "Smallville" - tam Clark Kent jest taki krystaliczny, że już tego serialu nie oglądam, bo mnie na wymioty brało.

ocenił(a) serial na 10
wilkszary

Wilku szary, nie czepiaj się Clarka, może i żeczywiście jest przesadą ta jego świętobliwość itp ale niezłe z niego ciacho ;p.
Co do gry aktorów z TVD. Czytajcie napisy to będziecie mieli mniej czasu na gapienie się w twarze aktorów. ;p

Bloody_Anna

Ja nie oglądam z napisami, fuj! Więc mam mnóstwo czasu na patrzenie się na twarze aktorów. A czepiam się tylko mimiki Kat Graham. No i dobra, w Plan B Ian trochę za bardzo wybałuszał oczy w jednym momencie. Ale na Iana mogę patrzeć bez końca, nawet jak wywala gały xD

Evarini

wole lexa on jest bardziej życiowy a Elena nie jest

użytkownik usunięty
kat8

Nie wiem kto to jest lex, ale śmieszna jesteś pisząc, że Elena nie jest życiowa. Co ma według Ciebie robić, żeby być życiową? Pić alkohol i chodzić na imprezy? xD No nie, dbasz o rodzinę i przyjaciół i jesteś nieżyciowa...

Evarini

Dajcie spokój z tym wybałuszaniem oczu. Damon bez tego nie byłby Damonem ^^
Tak samo bez unoszenia brwi i tego czarującego uśmiechu, miny mówiącej: chill, baby... albo bez wywracania oczami, marszczenia czoła i wyrazu twarzy w stylu "WTF?", poważnej miny, kiedy jest naprawdę szczery.
Odwalcie się od jego minek. Są jego i są wyjątkowe :D

adulescentiae

Ja tam się nie czepiam min Iana, bo uwielbiam jego mimikę. Potrafi tak zagrać twarzą, że od razu wiadomo, co jego bohater czuje (i mówię to w odniesieniu do wszystkich 9 ról, w jakich go widziałam).
Ale zwróć uwagę na scenę, jak Damon wyrzuca Jeremy'ego w Plan B, zaraz przed tym, jak zabija Masona. Trochę za bardzo wybałuszał oczy xD

Evarini

Oj tam, oj tam. Chciał być straszny : D

ocenił(a) serial na 6
adulescentiae

Ale co za dużo to nie zdrowo, rajuśkuXD

użytkownik usunięty
Bloody_Anna

Na szczęście nie muszę się wpatrywać w napisy, więc mogę gapić się na Iana do woli:P

Prawda, że to cudowne, mieć taką możliwość? :D

użytkownik usunięty
Evarini

Och tak, naprawdę polecam :D

Zatem, ludzie, uczcie się angielskiego, żeby nie musieć czytać napisów i móc do woli gapić się na Iana :D

użytkownik usunięty
Evarini

Albo nauczcie się szybkiego czytania tudzież podzielności uwagi bo omijać wybałuszone oczy Iana to karygodny czyn :D Nie słuchajcie Grega :P

Melody86

Cóż, mam to samo odczucie co do niektórych postaci. Po prostu zobaczyli za dużo zer na koncie i się im odechciało. ;P

ocenił(a) serial na 5
LadyKrueger

"Wilku szary, nie czepiaj się Clarka, może i żeczywiście jest przesadą ta jego świętobliwość itp ale niezłe z niego ciacho ;p."
Skoro jestem facetem i w dodatku hetero, to mi już tylko czepianie pozostało. :P Poza tym: "rzeczywiście".

"wole lexa on jest bardziej życiowy a Elena nie jest"
W czym jest taki życiowy? Że woli iść po trupach do celu z postawą super hipokryty zamiast próbować poświęcić życie dla bliskich osób? Jeśli dla ciebie życiowi są sami sukinsyni, to gratuluję. ;)

ocenił(a) serial na 4
Melody86

Częściowo zgadzam się z założycielką tematu. Zwłaszcza na temat Iana. On rzeczywiście gra coraz gorzej. W pierwszym sezonie, pokładałam w nim naprawdę duże nadzieje, bo wydawało mi się, że miałam do czynienia z naprawdę dobrym aktorem. Ale to, co robi w drugim sezonie aż woła o pomstę do nieba. Te miny, robienie wielkich oczu... To staje się coraz bardziej sztuczne. On coraz bardziej przesadza. Kurcze, gra tak fajną, dobrze rozpisaną postać, w dodatku z możliwością rozbudowania jej. A on po prostu staje się karykaturą samego siebie. Nie wiem, czy to przez nagłą sławę, postanowił spocząć na laurach, czy po prostu dopiero teraz widać, że ten gość nie ma za grosz talentu. Mam nadzieję, że chociaż przy produkcji trzeciego sezonu jakoś się ogarnie i zacznie wreszcie odpowiednio grać. Przynajmniej tak dobrze, jak w pierwszym.