niestety tez mam takie wrażenie... strasznie irytuje mnie to, co zrobili z postacią Eleny.-jest pusta, wiecznie przekonana, że świat ciągle kręci się wokół jej osoby, po prostu irytująca, nieważne czy jest smutna, uśmiechnięta ( choć takich scen ze świecą szukać), zakłopotana... po prostu mnie wkurza
Zgadzam się to juz nie jest to co bylo w 2 sezonie(nie chodzi o stefan&elena). Ostatni odcinek to katastrofa. Mnie rowniez Elena denerwuje, najpierw ma problem z Damonem a pozniej sie czepia bo spal z jej niedoszłą zabójczynią. hahahah dobrze jej tak. I wieczne ratowanie jej. Niech wyjedzie gdzies albo zatrudni sobie nianke.
Nie.
Jak na tego typu produkcję, z wszystkimi plusami i minusami tychże - VD cały czas trzymają bardzo wysoki poziom.
To już się zaczęło w połowie pierwszego sezonu. Teraz to dno i dwa metry mułu.
mam takie samo wrażenie, niestety zmęczył mnie główny trójkąt postaci.....Elena jak dla mnie mogłaby sobie odpuścić, najlepiej Stefana ale zapewne z punktu widzenia nast sezonów to niemożliwe, więc niech sobie odpuści obu braci i dadza nam odetchnac od tego melodramatu.....bo zaczyna reprezentować niski poziom.Za to cała rodzinka Pierwotnych trzyma ten serial przy życiu, oni i kilka innych postaci (np Car) sprawiają, że ogladam ten serial z przyjemnością.
tu się zgodzę , Pierwotni dali nowe tchnienie w 3 serię i obecnie jest to jedyny dobry i żywotny wątek całej serii, bo trójkąt Elena-stefan-damon zaczyna być niestrawny...Natomiast każdy z pierwotnych jest wyrazisty Klaus- zabójczy , podstępny wysublimowany z ironicznym poczuciem humoru, Elijah elegancki i dystyngowany, siostra jest porywcza i impulsywna ...mam nadzieje ze przeżyją w całości 3 sezon ;)
Ja myślę, że 3ci sezon jest całkiem, całkiem, nadal oglądam ten serial z przyjemnością i czekam na kolejne odcinki, może jestem bezkrytyczna, bo naprawdę bardzo lubię TVD... pozostaje jednak kwestia Eleny - tu się zgodzę z przedmówcami w 100%: Elena jest wiecznie smutna, rozmemłana, zatroskana, zniesmaczona, a przy tym tak irytująco rozwydrzona - wszyscy mają bezinteresownie wokół niej skakać, chociaż ona rzadko daje komuś coś w zamian... właściwie ma kompletnie roszczeniową postawę, chociaż udaje szlachetną i dobrą. Wszyscy się o nią troszczą, a ona się troszczy tylko i wyłącznie o Stefana - skąd ten wybór? nie mam pojęcia, bo koleś ze sto razy dał jej do zrozumienia, że ma się od niego odczepić (pomijając fakt, że Stefanowi generalnie daleko do ideału). Obecnie jestem ciekawa co będzie z Pierwotnymi i Meredith oraz czekam na "odświeżające" akcję serialu retrospekcje... Myślę, że w obecnym momencie serial ma duży potencjał, ale scenarzyści powinni podejmować śmiałe, zaskakujące decyzje, żeby nie skończyło się na wiecznym ciamkaniu Steleny z od czasu do czasu wyznającym swoje uczucia Damonem.
Nie mogę zrozumieć jednej kwestii, dlaczego zniknęła Katherina :(
Co do Damona, Stefana i Eleny to cała ta ich "miłość trójkątna" działa mi już na nerwy. 3 sezon ratuje tylko Klaus i reszta pierwotnych.
dokładnie tak jak pisałam to już wcześniej ;) wątek E- S-D staje nie do strawienia;)
Poziom faktycznie spada :( Mam wrażenie, że cała ta historia - przede wszystkim wątek pierwotnych, w ogóle nie trzyma się kupy :/ tak od 8 odcinka 2giego sezonu, serial sprawia wrażenie dopisywanego na bieżąco, duuuużo jest nieścisłości, no i serial stracił spójność :/
A "trójkącik" też stracił swój urok, głównie przez zrzędliwego bolibrzucha czyli Elenę ;), no i Stefana, którego postać zrobiła się już kompletnie bez sensu... Może jak Katherine wróci to coś się polepszy :/
Pozdrawiam strapionych fanów VD :)