W sumie, to gdzieś tak myślę sobie, że gdyby Bluszczyk miała racje, to bym zniosła bez problemu temat balonowy.
B&B ze słodkim dzidziusiem, Caskett wreszcie szczerze i namiętnie, a Elena się otrząsnęła i wybrała Damona - normalnie pełnia mojego serialowego szczęścia :)
no właśnie miałam edytować, ale nie zdążyłam :p
Śnięta jestem , mam nadzieję, że odcinek mnie rozrusza :)
jeszcze 30min temu czytałam lekturę na jutro.. A teraz nie moge sie skupić. xd
no coż, zacina, jak będzie fajny odcinek to obejrze raz jeszcze o wpół do 4 jak wrzucą na online, przynajmniej bez reklam, a jak nie, trudno :/
zaraz połowa odcinka, a tu nudy, nudy, nudy .....
Jakoś nie wierze w to całe,,jest moim bratem", Elijah coś kombinuje
ehh stelena ;/
Ale sweet.. reklama Iana i jego fundacja ;)
Jakoś nudny póki co ten odcinek xd
Też coś tak czuje, że Elijaszek nie jest do końca szczery xd
Rozterki Eleny jak zwykle w oknie, ale Matt jest bardziej sprytny w tym odcinku niż przez całe 3 sezony :D
no i pożegnaliśmy Klausa dokumentnie, chyba że Bonnie znalazła sposób na uczynienie go człowiekiem :p
Teraz zapewne zrozpaczona Reb spowoduje wypadek, Stef uratuje Elenę i ona wybierze jego :p
nie wiem, może przesadzam, bo to tylko pare zdań dialogu, ale Trevino był jak dotąd najgorszym Klausem :p
Oj tam, może się jeszcze wyrobi;)
Ale też mam nadzieję, że Morgan szybko wróci...
Ja sie nie spodziewałam xd
Ale to było urocze.. mam na myśli pierwsze spotkanie Damona z Eleną.... a ona "Gdybyśmy spotkali sie pierwsi.."
"It's always gonna be Stefan"
No i ma za swoje.. Pojechała by do Damonka to by żyła.. Nie to ma ;P
Ciekawe co wymyślili ciekawego w 4 sezonie ;)