;D Miałam miły dzionek! Jedyne co mnie trochę irytuje, ze nie ma jeszcze scenki wrrrr ;p
Nie no dex na pewno będzie, Elena i Stefan nie mieli tylu scen łóżkowych przez 3 sezony co Elena i Damon mają przez 2 odcinki:D Niech od tego się zacznie a skończy na It always gonna be Damon i I love you Damon:D Wiecie, że w tym serialu nikt nie powiedział Damonowi, że go kocha? Alaric się nie liczy:D
;/ Zasłużył ! Wczoraj wspominałam Dalaricka m.in. scenę śmierci Ricka i kiedy Damon pije na cmentarzu,a duch Ricka - "I miss you too buddy" ;(
W kolejnym odcinku będziemy mieć "I love you Damon", inaczej wskakuje w pierwszy samolot i lecę do Plec... wiadomo w jakim celu :D:D
Ojej, przeczytałam znowu coś niedobrego.... http://vampirediaries.pl/4923-strony-castingowe-vaughna/ mogą odnosić się do 14 odcinka. Już raz catingowe się sprawdziły ;(:(
Czytałam to kiedyś.... jednak nie wierzę, żeby uśmiercili Damon w trakcie trwania sezonu. Myślę, że stanie się to w finale...
Eee no super :D nie sądzę, żeby ktoś zginął jak na razie, ale każda zła postać w serialu mnie zawsze cieszy :D
Że zginie na koniec tego sezonu. Albo, że zginie jakoś za kilka odcinków i przywrócą go na koniec 4 sezonu, ale straci pamięć.
Ja wiem, że może tak być, że Damon zginie. Wiadomo, że przywrócą go do życia. Ale nie potrzebuję takich informacji 24/7. Teraz chcę się cieszyć Deleną, a nie martwić śmiercią Damona.
To chyba jakiś żart... zginie i straci pamięć w przypadku wampira to w ogóle możliwe? Czy wróci jako człowiek?
Dokładnie. Czy zawsze trzeba szukać jakiegoś problemu? No tak, teraz już mamy Delenę to zaczyna się panika ze śmiercią Damona. Ja wiem, że tak może być, że zginie, ale nie muszą o tym w kółko gadać i do tego takich głupot z tym związanych wymyślać.
To, że zginie jest bardzo prawdopodobne, ale dopowiadają do tego niestworzone historie.. i jeszcze się doszukują wszędzie tych przesłanek, jak nieżywy kruk w słoiku. Teraz mają chyba z 30 dowodów na to, że Damon umrze w tym sezonie. A mnie zastanawia tylko jedna rzecz: jaki cel mieliby twórcy w tym, żeby w każdym odcinku zapowiadać śmierć Damona?
Żeby zapowiadać śmierć Damona (jeśli o niego by chodziło) żadnej ale dla zmylenia widzów moga mieć wiele powdów :D
Żeby Nas do tego psychicznie przygotować :P
Jest dużo przesłanek do tego, że zginie i tak samo dużo, że go przywrócą. Po co tylko do tego dorabiać jakieś niestworzone teorie? Załóżmy, że będzie 5 sezonów. Wiadomo, że Delena nie będzie przez cały czas szczęśliwa i na pewno będą problemy. Ale Steleny już nie będzie. Była przez ponad 3 sezony i koniec. Teraz pora Deleny. Więc nie sądzę, żeby przez cały czas Dżuli rzucała Delenie kłody pod nogi. Nam się też coś dobrego należy. Dlatego właśnie wkurza mnie to, że niektórzy nie mogą się opanować i wymyślają tak głupie historie.
To nie jest psychiczne przygotowanie, to sianie paniki. Ale ok, to że przykładają tak dużo uwagi do detali i symbolizmu jest świetne. Fani za to przeginają coraz bardziej..
Jak można płakać na widok orgazmu ? Rozumiem, że to fani Steleny rozpaczali bo Stefan tak nie potrafi zaspokoić kobiety :D
daj spokój, mi się nawet ostatnio nie chce tam wchodzić. Dzisiaj zreblogowałam może 5 postów..
Aduś :******* Hej :) Ja dzisiaj naprawdę miałam tego dość. Wiesz, to nie jest tak, że nie mogę się pogodzić z tym, że Damon zginie. Będzie ciężko, ale to przetrwamy, bo na pewno przywrócą go do życia. Wkurza mnie tylko to, że non stop o tym gadają i jeszcze wymyślają takie głupie teorie, że głowa boli. A ja chciałabym się cieszyć z Deleny, bo po 3 latach w końcu się doczekaliśmy, a nie wymyślać kolejne problemy.
hej :************
Ja też, zreblogowałam chyba jakąś teorię na temat śmierci Damona, bo chciałam potem przeanalizować, ale już mi się odechciało. Damon może zginąć pod koniec sezonu, owszem, no ale przecież już w 5x01 by wrócił, skoro Ian, Nina i Paul występują w KAŻDYM odcinku xD Jedni panikują, drudzy się ekscytują, bo to oznacza scenę z rozpaczą Eleny (lol), a mi to teraz zwisa, szczerze mówiąc. Nie przeżyłabym śmierci Damona, ale skoro teraz wprowadzają to wskrzeszanie, to przecież i tak się później pojawi.
Denerwuje mnie ostatnio cały fandom tvd, o. Stelenowcy nagle nienawidzą tvd, Elena to su ka, zdzira, nagle Damonowi wypomina się 1 sezon (a podobno wtedy go najbardziej lubili, z tego co czytam...), Stefan jedyny epic hero, Caroline jedyna mądra.. Fandom Klaroline jest w ogóle z kosmosu, nie ogarniam ludzi (przepraszam, nie chcę nikogo urazić). A nasz? Nasz ship w końcu jest parą, to wymyślają sobie problemy. Może to dlatego, że nas do problemów przyzwyczaili? W tej chwili jest idealnie z DE i chciałabym się cieszyć, ale wchodzenie na tumblra odbiera mi całą radość.
Też bym nie przeżyła śmierci Damona. Absolutnie sobie tego nie wyobrażam. Ale skoro ma być przywrócony do życia, to jakoś musimy to przetrwać. Z wszystkim sobie jakoś poradzę tylko nie ze śmiercią Damona na końcu serialu.
Dokładnie tak wygląda fandom TVD. Naprawdę przykre. O Stelenowcach wiemy nie od dzisiaj, że tak się zachowują. Mi się podobały sceny Klaroline w 3 sezonie, ale teraz to jest po prostu porażka. Może dlatego, że nie przepadam już tak za Caro, bo znowu zachowuje się jak w 1 sezonie.
Właśnie, tyle czasu czekaliśmy na Delenę i teraz zamiast się cieszyć to nie. Trzeba panikować, wymyślać głupie teorie i nie wiadomo co jeszcze. Żeby się ekscytować tym, że Elena będzie rozpaczać po śmierci Damona? Kiedyś może i taki obrót sprawy by mi się spodobał, bo Elena uświadomiłaby sobie, że go naprawdę kocha. No ale po co, skoro ona teraz też o tym wie? Przemyślała to, ogarnęła się. Więc nie rozumiem z czego oni się cieszą.
No właśnie. Naprawdę nie rozumiem jak można się ekscytować śmiercią ulubionego bohatera tylko dlatego, że Elena miałaby być załamana? Scena by była zapewne wstrząsająca. Ryczałabym 2 miesiące. No ale dla tak pięknej sceny nie chciałabym nawet takiego wymyślania i takiego scenariusza... A dodanie do posta gifka z rozpaczającym dzieckiem mnie nie przekonuje.
"It would be awesome" - tak, poświęcenie Damona (bo to chyba najczęściej przewidują) byłoby piękne i tragiczne, ale nie jesteśmy nawet w połowie sezonu, więc niech nie pieprzą głupot, oglądają i cieszą się z Deleny, bo długo ich związek może nie potrwać.
Ja nawet nie chcę o tym myśleć. Teraz chcę się cieszyć z Wami Deleną <3
Dżuli dobrze wie, że serial bez Damona nie ma sensu. Nawet odcinek bez Damona też, więc nie ma co na razie panikować. Ja nie wiem, czy ludziom się po prostu nudzi i muszą wymyślać kolejne problemy. Przecież teraz też nie jest tak znowu kolorowo. Po co do tego dorzucać jeszcze więcej. I tylko mi psują humor, bo spokojnie na tumblra wejść nie mogę, bo zaraz mi się ciśnienie podnosi.
Lol.
Damon zginie, potem go przywrócą do życia ale straci pamięć, ostatnie wspomnienia będzie mieć z 1864, scenarzyści wrócą do Datherine, a scena Delenowa z 2x22 była tego zapowiedzią.
http://oi43.tinypic.com/imt79f.jpg
Aż mi wstyd w tym momencie za mój fandom.
Jakby się było z czego cieszyć. Rozumiem, że w serialu nie może być zbyt pięknie przez cały czas. Ale żeby się cieszyć z takiej tragedii i takich bzdur, które się wymyśla???
Zobaczymy co przyniosą kolejne odcinki. Wiadomo, że finały sezonów zawsze są nieprzewidywalne i zaskakujące. Z 4 sezonem nie może być inaczej...
3x22 był nieprzewidywalny i zaskakujący tylko dla tych, którzy trzymali się z daleka od internetu. Niestety.
Dokładnie, przed odcinkiem wszędzie pojawiały się spekulacje dotyczące losu Eleny. Jeszcze ten plakat promocyjny.. Przez prawie 3 sezony trzymałam się z dala od spoilerów i podobnych rzeczy, czasami mam ochotę do tego wrócić.
Chociaż nie, sorry. Jak ktoś obejrzał zwiastun w TV to już wiedział,że Elena zostanie wampirem:D Spoilery i plakaty w internecie tylko utwierdziły w tym przekonaniu.
W sumie to prawda wszyscy wiedzieli, że zostanie wampirem. Mnie najbardziej podobał sie finał 2 sezonu...
mi pod względem zaskoczenia pierwszy - nie spodziewałam się Katherine. Drugi też był bardzo wzruszający ale wiadomo było, że Damon przeżyje.
Tak mi go szkoda! Po Damonie to była moja ulubiona postać w serialu. Zaś po Delenie Dalaric to moja ulubiona "para" :D Szkoda, że Matt musiał odejść z serialu...