PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 122 tys. ocen
7,7 10 1 121958
5,0 3 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Stary temat:

http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2252738?page=20#post_10390504

ocenił(a) serial na 6
robb264

PS. Ale na końcu banał?? Dlaczego? Jak dla mnie banałem byłby typowy hollywodzki happy end kiedy toDaisyiGatsbypłynąłodkąwkierunkuzachodzącegosłońcaXD
Dzięki Bozi że Fitzgerald obmyślił to inaczej;)

WhiteDemon

Banal, bo moze juz tę historię gdzies slyszalem :d I ogólnie bad ending w dzisiejszch czasach az tak nie szokuje.

Banal tez dlatego - ze ten narrator tak na koncu się nadął i zacząl jakies sentymentalno- rekleksyjne opowiastki.
Jeszczem mi normalnie brakowalo na koncu sentencji w stylu "jego imię nigdy nie przeminie, historia o nim nie zapomni" LOL

ocenił(a) serial na 6
robb264

XDDD
Coś w tym jest;) ja najbardziej to jednak zapamiętałam ideę która przyświecała Gatsby'emu, przypowieść o zielonym światełku każdego marzyciela, którego nigdy do końca nie masz szansy złapać, i chociaż racjonalny umysł podpowiada co innego, mimo to w naiwności serca na upartego - wierzysz;)

WhiteDemon

W sumie Gatsby umarł szczęsliwy. Mial w tej ostatniej minucie przekonanie ze Daisy się w koncu zdecydowala. Więc tak zle nie bylo :D

ocenił(a) serial na 6
robb264

W sumie:) Ale jednak my wiemy że ta chwilka szczęścia to tylko jego złudzenie...eh. Gorzkie to w trzy dupy;P Ale dlatego mi się m.in. tak spodobało. Autor nie klajstruje nam oczy gumą balonową;)

ocenił(a) serial na 1
robb264

Hahaha xD Nie śledzę tej Waszej rozmowy o filmie, bo jeszcze nie widziałam, ale akurat ta wypowiedź mi się rzuciła w oczy :D

Musiałam kiedyś recenzować narrację w książce, to była dluuuuga noc, a ja byłam dwa tygodnie po terminie z tym xD
kolejny powód dla którego ta historia mi się trochę źle kojarzy :D

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Łe, to już przepadło;) zasugerowałaś się, heh.
I PRZEPRASZAM JEŚLI JAKIŚ SPOILR CI WALNĄŁ PO OCZACH, nie czytaj co piszemy aaaa

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

Nie no spoko... tylko o tej narracji przeczytałam, bo akurat ta wypowiedź była na górze strony, a mnie filmwebowe powiadomienie tutaj "zawołało" xD

WhiteDemon

O LOL

wiecie ze to oficjalne zdjęcie z 3 sezonu :D?
http://i.imgur.com/O3PDN.png

brawo graficy :D

ocenił(a) serial na 6
robb264

O.o. Zbiera mi się na płacz autentycznie...

ocenił(a) serial na 1
robb264

Żartujesz, prawda? Mam pewne skojarzenia...

Slutty_Pumpkin

Nie. To naprawdę jest zdjęcie z sesji. Nawet byla taka wersja, gdzie Nina siedziala na kolanie Paula przy tym oknie.
Troszkę graficy zaszaleli. Przypomina manekina z wystawy. :d Cos z nosem spie.przyli. Jak go zaslonic palcem to Nina przypomina samą siebie.

ocenił(a) serial na 1
robb264

No ale znowu to jakieś takie wyuzdane nie wiem po co... I plastikowe przy tym.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Ja bym powiedziała że irytująca była Daisy, ale cóż;)
Ci powiem że osobiście bardziej przypadła mi do gustu ta nowsza. Starszą obejrzałam 2 dni po niej i troszkę mnie "zmęczyła". Wszystko dzieje się tam tak przerażająco powoli...Aż momentami miałam ochotę zasnąć, wiem żenada:) Redford genialny jak to on, (chociaż momentami troszkę brak było mi tego totalnego obłędu w oczach na punkcie Daisy, jak u Dicapria to było widoczne;))podobała mi się też aktorka grająca koleżankę Daisy, ale np. sama Mia Farrow w tej roli mi nie pasowała. Była ZBYT irytująca i zbyt męcząca. Aktorka z nowej wersji, kojarzę ją z "Drive";) o wiele bardziej mi wpasowała się w rolę. Też wkurzała ale jednocześnie miała w sobie ten jakiś nienazwany, kokieteryjny urok. Ogólnie to podobne do "Lalki". Teraz wyjdę na antypatriotkę ale szczerze to Fitzgerald bardziej mi się podobał od Prusa. No i sama postać Wokulskiego drażniła mnie jak cholera, nie mogłam gada przeboleć:) Gatsby to jednak trochę inna bajka i materiał;) A może to dlatego że Dicaprio tak IMO dobrze zagrał, czort wie...

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

No Daisy jako postać była na pewno zwieńczeniem irytujących czasów, takich mało przyjemnych dla jakiś wyższych uczuć, nie mówiąc już o miłości. Mnie w książce uderzył ten cytat o tym, że dziewczynka rodząc się powinna być ładna i głupiutka. To miałam na myśli określając tę historię nieprzyjemną. Nie ma w niej za dużo pozytywów po prostu.

Drive to jest ciężki rozdział w moim życiu :D Nie dotarł do mnie ten film kompletnie. Carey była całkiem fajna, ale Gossling mnie kompletnie rozłożył, wynudziła mnie jego gra.

Co do Prusa - faktycznie trafne porównanie. Wokulski może mnie tak nie denerwował, ale z biegiem stron coraz bardziej go miałam za kompletnego kretyna i naiwniaka. Ciężko mi żałować ludzi których miłość zaślepia aż do takiego stopnia, że tracą instynkt samozachowawczy. Poza tym gorzej nie mogłam znieść Łęckiej - to dopiero postać wkurzająca.

ocenił(a) serial na 1
Slutty_Pumpkin

Poza tym, ja mam lekki problem z DiCaprio o którym tu wspominałam (a nie umiem tego uzasadnić), ale jestem na etapie walki z nim. Dlatego daje mu ostatnio szanse i nadrabiam te wstydliwe pozycje których nie oglądałam ze względu na obecność Leo :P

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Heh, właśnie mnie to się w tej historii spodobało.Mimo całej swej baśniowości ostatecznie okazuje się gorzką jak samo życie. Opowieść o wielkim marzeniu i rozczarowaniu jednocześnie...taki obuch w łeb;) Ukazuje że nawet spełnienie marzeń może okazać się nie tym o czym śniliśmy tak naprawdę. I że najlepiej cieszyć się tu i teraz z tego co jest, nawet jak jest średnio;)
ja tam się cieszę że mnie nigdy tak jeszcze nie opętało na punkcie żadnego faceta. Miłość miłością ale najważniejsze znać umiar...Niemniej takie rzeczy fajnie się wg mnie ogląda.

Co do Łęckiej i Wokulskiego, zgadzam się. On miał obsesję ale był przy tym jakiś taki memułowaty. Taki niedookreślony. Draznił mnie może dlatego jeszcze bardziej że moja polonistka kwiczała nad każdym jego gestemXDDD Normalnie rzygać mi się chciało i myślałam se: ogarnij się kobieto, to tylko postać z książki w dodatku bez charyzmy;) czego nad nim tak piejesz w zachwycie?XD Łęcka też. To był absolutnie wstrętny babsztyl który od początku do końca bawił się uczuciami. Daisy to przynajmniej się wahała, cos z niej szło wykrzesać a tamta to w ogóle zadufana w sobie kompletnie mumia...
Aaaa, no tak;) Jak masz problem z Dicaprio to no jest problem:)) Ale cos czuję że akurat po Gatsby'm mogłabyś inaczej spojrzeć na niego;) Mnie tam np. w tej roli absolutnie zachwycił. (IMO lepiej jak Redford a on już był genialny. )Nodobra, mało jest ról Diacpria w których mnie nie zachwyca, ale to się wytnieXD

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

Bo to jest taka historia ciekawa, ale przy tym wywołuje rozgoryczenie :) Akurat cukrowe historyjki to jest dla mnie cos najgorszego, to już właśnie wolę te z brutalną prawdą, bez owijania syfu w kolorowe papierki.

Ja to nawet zazdroszczę trochę tym opętanym przez miłość, ja słynę z tego, że za dużo myślę znowu i mózg zawsze bije serce :D Nie mniej jednak jak już mnie trafi, to też mi się zdarzają epizody niepoczytalności chwilowej, dlatego właśnie staram się tłamsić moje uczuciowe ja i raczej nakładać maskę niewzruszonej :)

W momencie kiedy facet ma obsesję na punkcie beznadziejnej kobiety, to niestety ale on sam jest dla mnie beznadziejny. Gdyby Wokulski rzeczywiście był takim świetnym mężczyzną, to poszukał by raczej kobiety która zrozumie jego miłość, a nie wyssie z niego ostatki duszy. To był bardzo nierówny układ... I w czym on się do diaska zakochał w ogóle? W swojej fantazji chyba, bo na pewno nie w kobiecie z krwi i kości.

DiCaprio zyskuje jak się ogląda z nim filmy - jak się nie ogląda, to nie ma opcji że się wyjdzie z tych uprzedzeń :D

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

To ja mam tak samo, za dużo myślę i analizuję, hahah. Zanim w ogóle cokolwiek zaczynam kolo jest testowany pod kątem charakteru a zwłaszcza psychikiXD

Ale z drugiej strony mam porównanie z kumpelami czy znajomymi babkami i niestety prawie każda która dała się ponieść uczuciu tak od razu i bezmyślnie tego żałowała:/ Pech też że trafiały na WYBITNIE niewłaściwych facetów...

Wiesz, to że dla nas dana osoba jest beznadziejna nie znaczy że faktycznie taka jest, albo jest taka dla wszystkich. Pamiętam jak zawsze dziwiłam się z psiapsiółami jak jedna nasza klasowa kujonica, relatywnie bardzo nieatrakcyjna fizycznie laska, do tego z okropnym, wyniosłym, przemądrzałym charakterem, dla nas zerowe poczucie humoru, charyzmy czy dystansu a chodziła z takimi kolesiami że kopara opadała...Do dziś nie wiem o co z nią chodziłoXDDD Byłyśmy złośliwe zołzy i optowałyśmy że jej rodzice płacą tym kolesiom żeby z nią chodzili...
To było naprawdę dziwne. Bo można na przykład zewnętrznie być niezbyt atrakcyjnym, jednocześnie nadrabiając innymi zaletami. A u tamtej nie widziałyśmy kompletnie nic, więc jej powodzenie było dla nas szokiem przez duże S;)

Wracając do tematu, mnie się wydaje że właśnie o to chodzi że miłość zaślepiła Wokulskiego. Wtedy racjonalizm może zostać zaburzony i choć się niby umysłem wie że nasz obiekt uczuć szkodzi nam, nie widzimy tego tzw. sercem lub nie chcemy widzieć.
Znam przypadek jednej znajomej dziewczyny która od paru lat utrzymuje swojego faceta, płaci dosłownie za wszystko. Jest na każde jego zawołanie. A on nią rządzi. i to nie jest jakaś tępa idiotka, nie. Laska jest ogarnięta, potrafi radzić sobie ze wszystkim, twardo stąpa po ziemi jeśli chodzi o wszystkie sprawy OPRÓCZ SWOJEGO FACETA. To jest po prostu coś strasznego widzieć jak ta kobieta się marnuje przy tym pasożycie. Jego też znam i to po prostu wg mnie goguś bez własnego zdania któremu się tylko wydaje że jest och i ach a gówno prawda. To jest po prostu żalosne jak np. jesteśmy w grupie, on próbuje coś powiedzieć wg niego zabawnego iczeka na naszą reakcję że się roześmiejemy, a tu cisza. On chwilę paczy i ma focha że jego "superżarcik" nie wypalił ale za chwilę zaczyna od nowa. Dla mnie to skończony kretyn ale dla tej kumpeli to on jest kosmosem i też ni mogę tego pojąć. Wiesz co ten kretyn zrobił?! Nie pozwolił pójść jej na panieński własnej siostry!!!!! Bo on uważa że jej siostra to jest poniżej jego poziomu i on się nie obraca w takim plebejskim towarzystwie:/ (on też jakby żył w innych czasach kużwa) Dlatego zagroził że jak ona pójdzie na panieński jej siostry to on z nią zerwie. Wybieraj twoja siorka albo ja! Ona przepłakała cały tydzień ale nie poszła w końcu:/ Ona musi się wymykać żeby spotkać się z siostrą na kawie. Kłamie mu że idzie do apteki albo coś...
Także takie chore miłości to wcale nie takie rzadkie, poopowiadałbym inne znane mi przypadki ale to mnie tak osłabia:/ Żal mi tych dziewczyn, bo nie zasłużyły na takie traktowanie ale zakochały się w durniach do kwadratu bez których żyć nie umieją:/

Ba, skd to znam, ostatnio miała to samo z Christianem Balem, ale mi przeszło bo właśnie nadrobiłam filmografię i tylko pluję se w brodę że tak póżno;)

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

Odpiszę już w jednym miejscu :D

Gatsby - widziałam, że Marcie już streściłaś chyba o co Ci chodziło z tą wzruszającą sceną. Przeczytam jak obejrzę, to może się do tego odniosę :) No ale tak jak już pisałam - najpierw wersja z Redfordem, chociażby ze względu na to, że boje się że mogę mieć podobną reakcję do Twojej. Nowe przyćmi stare.
Ostatnio tak robiłam z Batmanem zresztą, przed Nolanem powtórzyłam Burtona i Schumachera (Choć Batmana i Robina nie dałam rady, nie ukrywam :D). Korzystając z okazji w ramach płynnego przejścia xD odniosę się do Bale'a - mnie nigdy nie przeszkadzał, choć prawdę powiedziawszy troszkę się go boję, bo American Psycho wywołało we mnie kilka niepożądanych efektów ubocznych :P

Cóż, miłość jest ślepa... ja nawet nie staram się zrozumieć co tak naprawdę popycha ludzi ku sobie w związkach które znam. Czasami ciężko mi ukryć, że nie cierpię partnerów moich znajomych... ale nie moja sprawa, to się nie wtrącam, choćby dlatego, że sama się wściekam gdy ktoś to robi.
Łatwo przychodzi krytykowanie koleżanek, które spotykają się ze "złymi" facetami, ale prawda jest taka, że często z nas takie złośliwe małpy, że zamiast usiąść i powiedzieć, że facet kumpelę krzywdzi, to wolimy poopowiadać jak to same się cieszymy naszym udanym związkiem :) Brak mi niestety kobiecej solidarności - zjawisko niestety kompletnie wymarłe w tych czasach. Nie wspieramy się, tylko raczej wytykamy palcami swoje błędy i tworzymy za dużą presję na idealność. Niby tyle się zmieniło, równouprawnienie, ładne hasełka, a i tak wciąż jest duży nacisk ze strony otoczenia na to żeby być w związku, szczególnie jeśli chodzi o kobiety. I pal licho jaki to związek, byleby mieć to "+1". Stąd właśnie tyle tych patologicznych relacji, które wzbudzają we mnie wstręt.
Mała obrona facetów - oj same nie jesteśmy lepsze... Niby gadamy jak to faceci myślą tylko o seksie, a bez problemu nim manipulujemy i wydaje nam się to całkiem normalne, aż w nawyk wchodzi. Mam kilku kolegów którym serce kompletnie złamała jakaś durna jędza, która wolała ch*j wie co. Także tworzenie toksycznych relacji to nie tylko domena mężczyzn, my kobiety, podstępne modliszki same sobie z tym świetnie radzimy :)
Dlatego też żal mi wszystkich tych którzy zostali skrzywdzeni wierząc że miłość nie ma granic i zmienia człowieka w kogoś lepszego, nie tylko kobiet, ale i mężczyzn, bo cierpią nie mniej.

ocenił(a) serial na 4
Slutty_Pumpkin

O przepraszam - czasami kobieca solidarność się zdarza. Nawet niedawno miałam taką sytuację, że zostałam oszukana przez mojego byłego i w ciągu niespełna jednej doby, wszystkie nasze wspólne znajone nagle stanęły po mojej stronie (a wcale je o to nie prosiłam) i po prostu się mną zajęły. Bez żadnego obgadywania, oceniania... Po prostu wybrały dobrowolnie moją stronę.

ocenił(a) serial na 1
xena_4

OK, muszę przyznać, że stwierdzenie: "Brak mi niestety kobiecej solidarności - zjawisko niestety kompletnie wymarłe w tych czasach." było trochę za mocne :) "Kompletnie wymarłe", to jednak przesada z mojej strony, ale co zrobić... Maruda ze mnie i zwykle kobietom nie przepuszczam, bo wyznaję zasadę że stać nas na dużo więcej i żaden facet nie powinien nigdy stawać na drodze, a niestety często właśnie tak bywa.

ocenił(a) serial na 4
Slutty_Pumpkin

Zgadzam się. Też czasami szlag mnie trafia, jak czasami jakaś błachostka, albo facet, potrafi podzielić kobiecą solidarność. Ale powiem Ci, że po tamtych wydarzeniach, których doświadczyłam jeszcze nie tam dawno, zaczęłam znów wierzyć w ludzi. I tego życzę również Tobie ( wiary w ludzi oczywiście, a nie tamtego mojego doświadczenia :D )

ocenił(a) serial na 1
xena_4

Nie chcę też wyjść na niewdzięcznicę jakąś, bo nawet ostatnio przyjaciółka nie poddała się i przez miesiąc szukała za mną kontaktu (zaczynała już wydzwaniać po rodzinie) kiedy zdecydowałam się zaszyć się i samotnie wylizać rany. Także nie jestem znowu aż taką pesymistką w tej kwestii i wiem, że w sytuacjach kryzysowych na przyjaciół (niezależnie od płci) można liczyć :)

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Wiesz, ja tego kumpeli nie wytykam. Smutno mi jest jak o tym myślę. A nieraz mówiłyśmy jej co do cholery Ty w nim widzisz,a ona najstarszy migacz świata: Ale ja go kocham...I ona niby wie, niby rozumie że powinna się od gada odciąć, że on jej szkodzi i życie psuje, ale mimo to siedzi z nim:( I co z taką zrobić?

I ja się zupełnie zgadzam że dotyczy to każdej ze stron i mężczyzn i kobiet. Jak tylko jakieś takie cwaniaki albo harpie wyczują naiwność i że mogą na kimś żerować to się przyczepią...

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

Nic nie robić, taki typ... Niektórzy ludzie po prostu nie potrafią być szczęśliwi i nic się na to nie poradzi. Nie ma co się zadręczać. Nie można kogoś ratować na siłę. Rzuciłyście jej koło, nie wasza wina, że je puściła i woli dalej tonąć.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Niby tak, ale to takie przykre. najsmutniejsze że to wcale nie jest pojedynczy przypadek, wśród moich znajomych aż się włos jeży na głowie od niektórych opowieści, co się wyrabia:/ Aż czasem nie wiem czy niektórym wierzyć bo to się w głowie nie mieści.

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

Ciężko mi sobie ogólnie wytłumaczyć z czego to wynika. Czy to jakiś chory trend na bycie z draniem? Czy aż zastrzyku adrenaliny trzeba szukać w związku w którym ktoś ewidentnie się nad nami znęca? W dużej mierze winię popkulturę, za lansowanie pieprzonego bad boy'a. W telewizji to niegrzeczny chłopczyk o złotym serduszku, a w życiu zazwyczaj kończy się na bliznach w psychice i na ciele. Miłość ludzi nie zmienia do tak niewyobrażalnego stopnia - jak ktoś jest zły, to taki pozostanie. Nie ma co się oszukiwać.

Pamiętam jak na zajęciach analizowaliśmy kiedyś właśnie wpływ filmów na kulturę USA i mowa była o "Pretty woman" - masakra ponoć ile durnych dziewczyn zdecydowało się na "karierę" prostytutki po tym filmie... Tyle, że skończyły zwykle bez happy endów.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Właśnie.:(((
To jest takie przerażające, że w ogóle ja nie mogę, przecież jak inna kumpela mi powiedziała że jej facet ( 23 lata ale na maksa niedojrzały typ, sku*wiell mówiąc prościej) po tym jak dowiedział się że jest w ciąży obmyślał różne sposoby żeby poroniła, mówiła mi raz że jak się napił to próbował ją zepchnąć ze schodów bo czytał że to najskuteczniejsze:((((( To jest takie chore i że kobiety są z takimi pojbami, ja tego nie mogę pojąć, zrozumieć ani zaakceptować:(((( Wiedziałam że gościu ma nierówno pod sufitem ale że aż tak to nie przepuszczałabym:/
Od tamtej pory ja tym człowiekiem gardzę, nigdy się z nia nie spotykam keidy wiem że ten debiil skończony ma też być:///

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

Oooo i to jest pierwszorzędna sytuacja w której się poznaje z jakim typem ma się do czynienia. Jak facet naciska na aborcje, czy zwala winę na dziewczynę to już jest dno totalne, ale własnoręczne wywołanie poronienia?????? No ja pier*olę... na takie coś to już nie ma słów.

W takim przypadku, to ja nie wiem gdzie się miłości doszukiwać. Nie ma takiej zalety, która by to zrównoważyła. Mógłby być nawet alfą i omegą, a jak z niego taki drań w fundamentalnych kwestiach, to niech spada.

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

No tyle że weż to jej powiedz, ona właśnie do niego wróciła, po tym jak na pół roku zmądrzała i kopnęła go w dupę, BO TEŻ KOLEJNA Z ALE JA GO KOCHAM A PRZECIEŻ ŻYCIE BEZ MIŁOŚCI NIE MA SENSU, nosz kwa mnie się ręce trzęsą jak słyszę takie teksty://////////////
Nie mam siły na takie rzeczy, no nie mam:////
gdyby gościu był w porządku to ja rozuiem ,ale nie taki chory posraniec:///

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

No i własnie słysząc takie historie zaczynam się cieszyć, że jestem z tych którym do życia potrzeba wody i powietrza. Miłość nie jest obowiązkiem, a fajnym dodatkiem. Kochanie nie jest jak oddychanie - jak przestaniesz to nic się nie stanie.
Także koleżanka powinna sobie zdać pytanie, co rzeczywiście wnosi sens do jej życia, bo śmiem twierdzić, że jej chłopak do tych czynników nie należy ;/

ocenił(a) serial na 6
Slutty_Pumpkin

Właśnie mnie wkurza ta wszechobecna propaganda, MUSISZ Z KIMŚ BYĆ, MUSISZ KOGOŚ KOCHAĆ, bo jak nie to "Cię nie ma". To jest taka żenada. Już czasem to nawet piosenki te twz. miłosne mnie denerwują... Ta kumpela stwierdziła że właśnie przez piosenkę do niego wróciła, bo on do niej zadzwonił z jękami że chce zacząć wszystko od nowa kiedy słuchała Vivy i leciało I need your love Ellie Goulding i ona stwierdziła ŻE TO ZNAK i że los chce żeby do niego wróciła i mu przebaczyła, kuwwwwwwaaaaaaaa mać:///// To jest po prostu nie wiem co to jest za myślenie.

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

No właśnie ja mam podobnie. Czasami aż mnie szlag trafia jak słyszę teksty typu " Masz już swoje lata, powinnaś już dawno mieć faceta"... Normalnie chore to się robi, naprawdę.

ocenił(a) serial na 6
xena_4

Wychodzę z założenia że naprawdę lepiej być samą niż z jakimś facetem - dnem.
I odwrotnie, babą dnem;) Szanujmy się i nie dajmy sobą pomiatać bezwzględnym emocjonalnym wampirom.

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Ja mam takie życiowe motto, że najpierw ja muszę być szczęśliwa, a dopiero potem reszta. Bo poświęcanie się, by zamknąć wszystkim gęby dookoła na dłuższą metę nie jest dobre.

ocenił(a) serial na 6
xena_4

Tylko widzisz, panuje takie głupie przekonanie że dbanie o własne dobro to egoizm:/ Niektórzy biorą to dosłownie i mówią że najpierw myśli się o innych potem o sobie. Skutek jest taki że laska (albo koleś) jest traktowana jak ściera, a ona myśli że tak być musi bo miłość musi być też cierpieniem:/// bo trzeba się wyrzec siebie:/// paranoja.

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Wiem o tym, bo ja przez takie polaczkowe normy (czyli obowiązek najpierw dbania o innych) musiałam poświęcać wszystko dla rodziców, a sama teraz praktycznie jestem bez szans by coś zrobić w kierunku swojej przyszłości. Powód - kasa! Co zarobię, to zamiast odłożyć cokolwiek na siebie, musiałam oddawać rodzinom, by mięli za co żyć. Masakra, nieprawdaż?

ocenił(a) serial na 1
WhiteDemon

To strach pomyśleć co by było gdyby kumpela usłyszała piosenkę o zabijaniu... Poszła by go porąbać siekierą?
Żartuję oczywiście, smutna historia, ale nie mogę powiedzieć, żeby się laska sama nie prosiła o nieszczęście.

Niestety taka jest prawda, często próbujemy analizować siebie w kontekście drugiej osoby, a to jest błąd, bo najpierw trzeba poznać siebie żeby móc zrozumieć drugą osobę. Miłości jak wszystkiego trzeba się uczyć, szkoda tylko że te lekcje zazwyczaj takie bolesne.

ocenił(a) serial na 4
Slutty_Pumpkin

Z drugiej strony - czasami takie bolesne lekcje są potrzebne, by człowiekiem mocno wstrząsnąć.

ocenił(a) serial na 6
xena_4

Niby tak tyle że jak widzisz bolesne lekcje niektórych nie uczą niczego. Dalej brnie w to bagno:/ To jest nie do pojęcia.

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Ja też czasami tego nie rozumiem. Osobiście uważam, że jeśli człowiek nie uczy się nawet na tak bolesnych lekcjach życia, to jest zwyczajnie głupi.

ocenił(a) serial na 6
xena_4

Albo na maksa zaślepiony.

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Też prawda :D

White, uwielbiam Twój nowy avek :D

ocenił(a) serial na 6
xena_4

Serio?? Jestem zszokowanaXD

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Dlaczego zszokowana?

ocenił(a) serial na 6
xena_4

Nie no jaja se robię:) wiem że Ty akurat jesteś w stanie go strawić, a mało kto umie;)

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Bo ja zawsze podziwiam talent, a on ma niemały (bez skojarzeń proszę :P )
Chociaż, wciąż jakoś nie jestem przekonana do jego wyglądu. W końcu Ronaldo to nie Nadal (dla mnie) :P

ocenił(a) serial na 6
xena_4

XDDD ja jestem bardzo skromna i nie mam żadnych skojarzeń:PP

Dobra dobra, jestem ciekawa czy tak samo nie byłabyś przekonana gdyby popuśćmy wodze fantazji dosiadł się do Ciebie w barze i zaczął podrywać;P

ocenił(a) serial na 4
WhiteDemon

Podejrzewam, że szok byłby tylko na początku i równie szybko by ze mnie uszło :P A przy Nadalu..... Zgon :P