72% Szok :D

Szalejesz z filmami :D

Czasu mało, to korzystam z tej chwili, którą mam :P

Creeda pewnie obejrzę w przyszłym tygodniu, także prawie razem :D

:)) To będę śledzić :p

:P

O, ktoś tu nieźle z filmami szaleje widzę ^^

Obejrzałam właśnie TO. Ty też?

Jeszcze niestety nie widziałam. Spróbuję jutro, bo jestem strasznie ciekawa tej Cami.

Czyli jednak compulsion, tak myślałam. Wiedziałam, że coś za bardzo podkreślają tę ciemną stronę Cami, żeby to było takie bez znaczenia. Trochę się boję co teraz z nią będzie. Bardzo ją lubiłam za to kim była, no a teraz... Nie wiem.
Nienawidzę Tristana, teraz trochę żałoby blabla bla bla i mamy Haylijah.
W sumie tyle się wydarzyło w tym jednym odcinku, że nie wiem co będą robić do końca sezonu. Szukać Aurory i Jakmutam? "Uczyć" Cami? No nie wiem :D Może obejrzę trailer 3x11 xD

A Ty co myślisz? :)

Z tygodniowym opóźnieniem, ale nawet i kolejny skończyłam oglądać. Cami została wampirem i chyba nie będę tego fanką. Kto by pomyślał, że konik będzie taki ważny ;) Ten czarny talizman, co to było? Kol i tak nie wróci, miło było zobaczyć Josha. Mam dziwne uczucie, że zdejmą po tym sezonie TO.

Ja nawet nie chyba, a już na pewno nie będę tego fanką. Zachowywała się absurdalnie i zupełnie jak nie ona, nie przekonują mnie gadki o jej ciemnej stronie i o tym, że ona przejęła nad nią kontrolę. Wampiryzm wzmacnia wszystkie cechy charakteru, a nie tylko te złe. Obecnie zachowuje się jakby emocje wyłączyła i tyle.
Nie pamiętam już tego talizmanu, poza tym że był.
Oby tylko sensownie się sezon skończył, to może nawet nie będę zła gdyby zdjęli.

Hej hej!
Słyszałaś o tym, że Stefcio ma się pojawić w TO? Aż zapytałam na forum z jakiego to powodu. Nadal słaba oglądalność naszych Pierwotniaków.

Nie, nie słyszałam nic. Nie czytam żadnych newsów, ani już nawet tam na forum nie zaglądam. Nie wiem czy mnie to cieszy, a raczej wiem, że nie za bardzo :D
No ale skoro piszesz, że oglądalność jest słaba, to może chcą ją podratować gościnnym występem kogoś z TVD. Dobrze, że nie blondi... Bo pieprz.enia o Klaroline już bym nie zniosła.

Pisałam do Ciebie w ogóle na temat ostatniego odcinka, na ostatniej stronie :)

Dobra, idę na ostatnią :D

Chodzę tylko za Tobą i Cię zaczepiam, jestem straszna :(

Nie jesteś :)

A mogę spytać dlaczego?

Tzn w sensie czy coś wtedy chciałaś, bo przeczytałam to teraz jeszcze raz i się zastanawiałam o co chodziło z tym chodzeniem ;)

Nie, tak o, chciałam zwrócić na siebie Twoją uwagę :P

Aha... No tak, w końcu Ty możesz narzekać, że Ci nie poświęcam uwagi xD

Jestem jak marudne dziecko czasami. Jeszcze trochę i ciągnęłabym Cię za spódnicę mówiąc daj cukierka.

Ja znowu cierpię na chroniczną obawę przed odtrąceniem, także nawet jak kogoś czasem olewam, to i tak się cieszę jak ktoś chce ode mnie tego cukierka :P Najgorsze co można mi zrobić to mnie zostawiać jak mówię, żeby mnie zostawić, także logika króluje <3

O, to dobrze że powiedziałaś, bo zastanawiałam się czy wolisz czasami żeby faktycznie zostawić czy jednak to trochę taka próba.

Żebyś wiedziała jaka ja jestem w rzeczywistości natrętna, Marta nie chce ze mną do ludzi wychodzić bo ją nękam cały czas xD Jak czekamy w kolejce w sklepie to się na niej uwieszam i marudzę i ją zaczepiam cały czas, jak 5 letni Brajan.

Nie no, czasem faktycznie coś muszę sama przetrawić, ale w 9/10 przypadków to próba. Ja się nie bez powodu śmieję, że mam borderline. Odpycham kogoś, a potem sprawdzam reakcję i wmawiam sobie, że ktoś zgadzając się na moje warunki, nie okazuje mi zainteresowania wystarczającego, że tak naprawdę mnie nie chce i tylko czekał na pretekst, żebym się odwaliła. I najgorsze jest to, że niby wiem, że sama prowokuje te sytuacje, ale to jest takie podświadome, że czuję jakbym kontroli nad tym nie miała.

Marta mi wspominała, ale ona to znowu opisała jako coś co robisz, żeby ją zawstydzić :D Nie sądziłam, że jesteś taka spragniona atencji ;)

Rozumiem, chyba też czasami tak mam, ale ja wtedy jeszcze dokładam sobie wyrzutów sumienia, że sama jestem sobie winna, sama tego chciałam i zadręczam się z tego powodu i z powodu, że ktoś się nie odzywa np.


Ja jestem po prostu głupkiem xD
A zawstydzanie Marty to oczywiście też, ale wtedy to udaję jej dziewczynę albo po prostu robię z siebie idiotę. Jestem okropna ale mnie jest chyba trudno zawstydzić i zawsze mnie to śmieszy jak inni zaraz tak reagują jakby ludzkie spojrzenia mogły ich zabić xD

Tak też mam, wiadomo. Przecież w ostatecznym rozrachunku to ja jestem odpowiedzialna za zło całego świata xD


O rety, to muszę to odnotować xD
Chociaż dawno temu w innym życiu, też tak lubiłam robić, ale to jak miałam z kim. A teraz już raczej udaję, że jestem dorosła. No chyba, że w domu. Moja biedna mama pewnie myśli, że jestem niedorozwinięta xD Gorzej, że przez te moje głupawki potem nie potrafi zrozumieć, że to wcale nie wyklucza tych dołów i jakichś czarnych myśli i potem słyszę, że sobie wmawiam.

No a jakże ^^

W domu to mój brat i mama tylko wymieniają już porozumiewawcze spojrzenia takie głupoty odwalam. Ciężka sytuacja, bo w sumie na pierwszy rzut oka każdy tak pewnie myśli, ale jednak to mama, to nie powinno tak być.
Czasami tez udaję, że jestem dorosła, to trzeba wyczuć moment i ludzi, akurat Marta to wiem, że nie ucieknie hehe.

Zmykam już spać, dobranoc kocico :*

No nie powinno, ale w sumie postawiłam ją teraz przed faktem dokonanym i choć chwilę pogadała o tym, że "wystarczyłoby więcej pewności siebie", to jakoś zaakceptowała moją decyzję.

To ja już właśnie nie mam nikogo takiego, bo jak już się czasem odważę to dziwnie patrzą.
No Marta rzeczywiście trochę ośmiela w związku z czym co jakiś czas dostaje nagrania jak gadam z kotem xD Chociaż ona też sobie pozwala na dużo, wiec jakby mniej się wstydzę :P

To dobranoc ;)

Czyli rozumiem, że "sprawy" nad którymi mam sprawować pieczę posunęły się do przodu?


Hahah uroczo to brzmi xD Gadanie z kotem <3

Nie, jeszcze nie, ale doszłam do wniosku, że nie będę się z tym kryła. Dzisiaj powiedziałam jeszcze komuś i generalnie usłyszałam, że rzeczywiście by mi się przydało i dobry moment wybrałam.

Ach, ale ze mnie uroczy typ xD

Cieszę się tego :*


A jakże ^^

Taka sama ocena :P

Widziałam :-)

O, dzień dobry :D

Dobry :-)

Obejrzalas już Oscarowe filmy? :p

Z tych które sobie zaplanowałam obejrzeć zostało mi już tylko 6, a może nawet 5, bo tego jednego nie mogę znaleźć. Dokumentalne, krótkometrażowe, nieanglojęzyczne i "piosenkowe" sobie odpuszczam. No może jeszcze tych animowanych shortów poszukam, ale to nawet w dzień Oscarów przecież mogę ;) Także jest nieźle, teraz na luzie już mogę oglądać, bo najważniejsze już zobaczyłam :)

Także odrzucam już filmy i dokończę książkę :)

A Ty, jaki jest teraz plan? ;)

Szkoda, bo nieanglojezyczne mogą być fajne. Nie chodzi mi konkretnie akurat o te nominacje, tylko ogólnie ja lubię oglądać nieanglojezyczne filmy :-)

A ja dalej serial oglądam, 3x08 już :D Szaleństwo :D Z książkowych zostały mi 2 filmy plus bieżąca co teraz czytam, na pewno zdążę przeczytać i obejrzeć plus obejrzeć te najnowsze co są już dostępne na necie zanim skończę ten serial a mam taki plan, żeby do końca miesiąca skończyć... ciężko, bo opornie idzie, do tego luty jest przecież krótszy... Ale może się uda i zostanie mi tylko jeden serial i Willis zaliczony, no oprócz tych seryjnych filmów co są niedokończone :p
Później przeczytam serie "Dr Dolittle" i obejrzę filmy :D To tym też zamkne Murphy'ego :D
I nadrobie w tym momencie Originalsow :
I po tym wszystkim kkolejna "serduszkowa" osoba :-) Polska tym razem :p

Ciekawa jestem tej twojej książki...

Ja wiem, że są fajne, ale akurat jeśli chodzi o Oscary, to nie są priorytetem. W zeszłym roku obejrzałam tylko Idę, a już "Dzikie Historie", który były według mnie świetne, obejrzałam już parę miesięcy później :P Nie że w ogóle nie zamierzam się tymi filmami zainteresować, ale jednak to tylko jedna kategoria i pojedyncze nominacje. Poza tym często jest tak, że któregoś nie mogę znaleźć, a ja nie lubię jak mi brakuje jednego w jakiejś kategorii :D
Także może jakiś obejrzę, w każdym razie te 6 filmów o których pisałam to te priorytety :P Pisałam też, że Dokumentów na tej liście nie ma, a jednak jeden jest - "Amy". Także możliwe, że i nieanglojęzyczny stanie się priorytetem :D

Ambitne plany jak zwykle :) Filmowego Dr Dolittle wprost nie znoszę, więc się nie skuszę :)

Ja właśnie teraz oglądam TO 3x11 :P

Klasyk, filmowy. Jak przeczytam to i film obejrzę i nadrobię "Lśnienie" Kinga, bo nie widziałam jeszcze tego filmu w końcu :D

Widzę, że też masz zasady w oglądaniu, brakuje do kategorii to nie oglądam :D :p
Ambitne to chyba za dużo :p Ale na pewno zostaną wykonane :p
Ja nie widziałam, więc nie wiem, książki czytałam jak byłam mała, fajne i szybkie, nawet przywiozlam sobie tutaj całą serię, bo mam swoją, papierową :D A jest tak stara, że aż żółta, podejrzewam że starsza ode mnie :p

Ja miałam obejrzeć tą telewizyjną wersję chwalona przez Kinga, ale teraz gdy kręcą drugą część (książka już jest, nie wiem czy wiesz) to wiadomo, że poczekam :p Chociaż pierwsza książka i wersja z Nicholsonem dla mnie przechwalona... :/

Czy ta książka i film to jest coś Kingowego? Bo tak napisałaś to w jednym zdaniu jakby to miała być jakaś wskazówka :-)

Nie no, to nie jest zasada :D Ale akurat dwa lata pod rząd tak miałam, że te nieanglojęzyczne mnie dlatego irytowały :D W animacjach mi brakowało jednej, a jednak resztę obejrzałam, więc to nie tak :D Eh, obczaję później te niaanglojęzyczne, może jednak coś zaznaczę :D

Nie czytałam chyba, ale podejrzewam, że książki by mi bardziej podeszły :)

Książka mnie nie powaliła, dlatego nie jestem chyba nawet za specjalnie zainteresowana 2cz. :D Mam i film i właśnie ten serial i chcę zobaczyć i to i to :P

Nie, nie jest :D W ogóle nie ten gatunek. To pod taki kryminał chyba podchodzi :D Literatura współczesna, ale nie świeża :D

Przejrzałam teraz te filmy i ciekawe są, sama bym się skusiła :-)

No ja chcąc nie chcąc przeczytam :p

Nienawidzę Cię za tą niepewność :pp :D Czytaj szybciej :p

Ugh :D Teraz ja też będę musiała :D


Nie Ty pierwsza :D Teraz miałam długą przerwę, ale mam nadzieję, że uda mi się w miarę szybko się z tym uporać :)
Zajrzę później na LC i sprawdzę czy to czytałaś i czy planujesz i Ci napiszę :)

I zerknij też na film i daj znać :p

Glupia ja... Nie sprawdzisz, bo nie bedziesz widziec... :D

Podejrzewam, ze nie czytalam i nie ogladalam, ale na pewno mam zaznaczone :D Chyba ze to jest z tych ksiazek co doczekaly sie pincuset ekranizacji i nie moge sie zdecydowac czy dodac do listy czy odpuscic :P

Przejechałam całą tę Twoją listę :D i filmu nie widziałam.

Za to książkę chcesz przeczytać.... I nawet masz :D


Obczaiłam nieanglojęzyczne, ale na żaden nie mam szczególnie ochoty. Trochę smutne się wydają, a ja nie mam teraz już siły na smutne tematy. Już wystarczy, że na "Room" mi siadła psychika i nie dałam rady obejrzeć. Chyba na raty go będę oglądać.

O kurcze... To film musi miec inny tytul niz ksiazka :PP Ide robic dochodzenie :D No ale nie... Nie dojde.... bo mam chyba ponad 100 zaznaczonych posiadanych... :/ Nie torturuj mnie :D Poza tym ej ja zawsze troche wczesniej sie pytam o film, zanim skoncze ksiazke :D :D :D

Az taki ten film jest?? Tez mam oczywiscie zaznaczony :)

Nie, ten sam :) Może po prostu przeoczyłam na tej Twojej długiej liście :P Ogólnie to kojarzy mi się trochę z tym forum, była tu kiedyś wzmianka o nim, dawno temu, ale pamiętam :)

Może i nie jest ciężki, ale mnie za bardzo dołuje taka tematyka. Siadła mi na nim psychika, bo mnie się takie rzeczy w głowie nie mieszczą.

Ja ciagle o tym mysle :D Ale no nic nie wymysle... Bede czekac... Bo coz mi pozostalo, coz moge... :p

Oceny ma naprawde dobre, nawet ja mam 66% Kiedys sie przekonam :D