Od razu mówię, że nie piszę tego żeby wkurzyć rozchichotane fanki TłAjLaJt, tylko żeby powiedzieć Wam co sądzę. Postanowiłam wybrać ten temat na forum o Pamiętnikach, bo on jest chyba najczęściej przeglądany. A Pamiętniki, książka Naznaczona, a nawet Czysta Krew, jest porównywana do Zmierzchu.
No więc, nienawidzę kiedy porównują wszystkie świetne seriale, książki itp (wszystko o tematyce wampirów) do tego głupiego Zmierzchu bo: zmierzch jest głupi, smętny, łatwy do przewidzenia, i robi z mózgu trociny. Niestety spotkałam się z czymś okropnym, na pewnym portalu, co wyprowadziło mnie z równowagi. Jakaś fanka TłAjLaJtU, pisała, że pewnie Charlaine Harris ("Martwy aż do zmroku") skopiowała wszystko co jest w książce - od S.Meyer (tu chyba nie muszę pisać tytułu...? ). A muszę powiedzieć, że jest chyba wręcz odwrotnie, ponieważ książka Harris powstała w 2001 roku, a książka Meyer rzekomo jej się przyśniła w 2003, czy coś. Na miejscu Ch.Harris pozwałabym Meyer o plagiat, ponieważ w książce Meyer jest pełno podobnych rzeczy do książki Harris:
- Wampiry
- Osoba nieumiejąca czytać ukochanej w myślach;
- Samo czytanie w myślach...;
- Wątek, że wampiry są podobne do rekinów;
- Zmiennokształtni.
Jeśli to ktoś przeczyta, to z góry wielkie dzięki, bo chciałabym usłyszeć opinie innych na ten temat. ; )
1)wydaje mi się ze można by sobie darowac posty tego typu, bo jest ich już od groma na tym forum czy tez na forum "Twiling".
2)Piszesz na wstępie ze nie chcesz "wkurzyć rozchichotane fanki..." i jednocześnie w tym samym zdaniu ubliżasz im tym "TłAjLaJt"....to takie niedojrzałe....
3)Jeżeli ktokolwiek dopuściłby się plagiatu to sprawa skończyłaby się w sądzie a nie na ekranie kin.
na miejscu Harris pozwałabyś Meyer...no cóż nie jesteś na jej miejscu, dlatego piszesz takie bzdury na forum....
4)jeżeli tematyka dotyczy wampirów to nie ma bata zeby nie było podobieństw, bo wybacz ale trudno zeby w książce o wampirach pisać o wycinaniu wyrostka czy kamieni żółciowych,
w "Grey's Anatomy" i "Ostrym dyżurze" też jest dużo podobieństw: lekarze, pielęgniarki, krew, operacje, amputacje.... cholera ktoś tu kogoś skopiował, chyba "Grey's Anatomy" to plagiat "Ostrego dyżuru" :):):)
Wesołych Świąt:):):)
a tak na marginesie mam pytanie,piszesz:
"No więc, nienawidzę kiedy porównują wszystkie świetne seriale, książki itp (wszystko o tematyce wampirów) do tego głupiego Zmierzchu bo: zmierzch jest głupi, smętny, łatwy do przewidzenia, i robi z mózgu trociny."
skoro masz takie zdanie na temat Zmierzchu, to dlaczego na Twojej stronie jest on w kategorii ulubione filmy???
Co do książek o wampirach i ich porównywaniu, to chyba nie wszystkie, np. słodka jak krew jest tak odmienna, że trudno by było coś takie w ogóle porównać.
Zmierzchu nie lubię, chociaż kiedyś również byłam wielką fanką, jednak kiedy zgłębiłam się głębiej w tę tematykę i przeczytałam bardzo dużo książek na ten temat, przejrzałam na oczy...
dla mnie to dwa różne gatunki, więc VD nie ma co porównywać od Zmiewarda...
VD, ciekawe wątki poboczne, cały czas coś się dzieje, dużo humoru i genialna postać typu bad boya Damona
Zmieward, smętne i bardzo przesłodzone opowiadanie o wampirkach, zamiast wampirów można by było dać różną narodowość czy rasę, w tym przypadku to nic nie znaczy...wampiryzm ma tylko nabijać kasę i być magnesem
Przeczytałam bardzo dużo książek o wampirach jeszcze zanim powstał Zmierzch i jakoś nie jestem do niego uprzedzona. Może oczywiście wampiry są tutaj przesłodzone, ale ja tę książkę postrzegam bardziej jako miłą lekturę na wolny wieczór, bo odpręża ponieważ jest napisana lekkim i łatwo przyswajalnym językiem, i opowiada w gruncie rzeczy historię miłosną z paroma zwrotami akcji (głównie mi chodzi o motyw Jamesa i Victorii).
Każdy ma swój gust, i trzeba być wyrozumiałym. Ja np. nie lubię HP i nic na to nie poradzę, ale po prostu nie komentuje i nie próbuje doprowadzić do histerii wielkich fanek Harrego czy Hermiony. I zwrot typu Tłajlajt był bardzo niemiły z Twojej strony bo niby nie chciałaś rozdrażniać histerycznych fanek cudownego Edzia a wydaje mi się, że to Ci się udało ;p
p.s. mam rażenie, że taki post gdzieś już czytałam i to na pewno nie raz. Więc trzeba wyluzować bo się wrzodów można nabawić xD ;)
tematykę wampirów bardzo lubię i bardzo dużo przeróżnych książek przeczytałam i chyba nie podoba mi się aż tak bardzo, że wampiry w zmierzchu są takie wspaniałe, że chyba dla człowieka niezniszczalne, piękne, cudowne i super moce mają... to już przeginanie jak dla mnie...
Zgodze sie z Tobą Elisa123 że troche zbyt mocno są 'wycukrzone' i przesłodzone ale mimo to jakoś lubie tą książkę.
Jeśli chodzi o porównania to fakt jest taki że jeśli pojawia sie jakaś tematyka w książce to zazwyczaj autorzy zgłębiają informacje i dodają swoje 'efekty' dlatego jest wiele podobieństw.
Nie ukrywam że czytałam dużo książek o tematyce wampirzej i są duuużo lepsze i mniej 'słodkie' ale 'Zmierzch' i tak jakoś w moim odczuciu ma coś w sobie. Pozdrawiam wszystkich :)