ogladaliscie juz najnowszy odcinek ?? Jak wasz wrazenia :P
Przede wszystkim jest przerwa w emisji do 21 października, więc temat nie ma większego sensu, przynajmniej póki co
muszą to jakoś dzielic zeby sie za szybko nie skonczyl sezon ; DD za tydzien 6 odcinek:)
Gdyby puszczali serial mający ok. 25 odcinków regularnie co tydzień bez żadnych przerw, zakończyłby się w marcu... Przerwy są konieczne, żeby rozciągnąć go od wakacji do wakacji.
Dobra dobra... presuming takich głupot nasłuchałam się już dość. Nie musisz powtarzać po raz setny. Ja bym wolała żeby ten sezon się szybciej skończył, niż żeby takie przerwy robili to jest wkurwiające!!!!
opanuj sie dziewczyno. Jak dla mnie dobrze że robią przerwy wole by ten serial trwał cały rok szkolny.
-_-'' dobra rada: odłóż komputer i zacznij czytać książki w czasie tych przerw ;p bo zaczynasz świrować ;p
Panikujecie ludzie. Czekalismy dwa-trzy miesiace na nowy sezon [a bylo na co czekac, nie tak jak teraz] a dwa tygodnie was zbawia? Ten odcinek moze i bedzie ciekawy, ale nie jestesmy w jakiejs niepewnosci.
Tak jak powiedziala Polilla wziac ksiazke do reki i zapomniec :D
No skończyło sie bo dopalacze zamkneli :D. Teraz trzeba klej wąchać szkolny (buhahhaha). Do wakacji tego nie rozwleką. Nie ma szans. A właśiwie jak było wcześniej? Z okazji świąt pewnie będzie przerwa, Hmmmmmmmmm... I to długa...
Och moje wrażenia. Zarąbisty odcinek hehehe
Odcinek dobry, ale trochę za dużo tortur, szkoda, że pozbyli się Masona, a na końcówce się popłakałam.
Mam nadzieję, że Katherine będzie cierpiała i zginie bardzo powolną śmiercią, za to co zrobiła Elenie i Stefanowi...
Zastanawia mnie jedno jak chłopcy mogli zakochać się w takiej s.ce
odcinek fajny , głupia Katherine , mam nadzieję że Jenna przeżyję ale raczej tak , już na 60 % zginie Matt
Ja też na koncowce sie popłakałam.Paul tak dobrze zagrał tą scenę że rozkleiłam sie jak głupia ... Masona mi nie żal, mógł nie drażnić braci. Nie spodobał mi się Damon w tym odcinku ... był taki bezwzględny i bez uczuć .. akurat co do Masona to musiał taki być bo "kill or be killed" wiec z tym sie zgadzam ale bezmyślnie wkurzył Kat.. mógł sie wczesniej zastanowić co to może spowodować .. Szkoda mi natomiast Eleny ...
Rozmowa matki z Caroline .. w końcu jak matka z córką ale widać że Caroline wolała nie ryzykować .. może to i dobrze ze mamusia będzie w nieswiadomosci , wiedza że wampiry istnieja w koncu jest bardzo niebezpieczna.
Ogólnie odcinek na + i juz nie moge doczekać sie kolejnego.
Mi też się podobał. Na plus caroline i jej mama, podobało mi się, że i tak postanowiła to zrobić.To była dojrzała decyzja. Cieszę się też , że wróciła Bonnie. Sprawa z Jenną zaskakująca. Natomiast dwie scenki pod koniec 1) zrozpaczona elena wychodząc spotyka damona 2) katherine z mattem - były strasznie przewidywalne, szczególnie pierwsza z nich. Ale ogólnie odcinek bardzo dobry;)
Ja już jestem po, dla mnie odcinek super z bardzo wzruszającą końcówką. Nawet łzy mi się w oczach zakręciły, podobała mi się gra Stefana, świetnie zagrał w tej końcowej scenie, czułam jego emocje ...... były takie prawdziwe......naprawdę było mi żal .... taki duży silny facet i te emocje...... Wogóle w tym odcinku podobał mi się Stefan. Damon jak zwykle porywczy i bezmyślny, próbował zabawić się kosztem Katheriny a to musiało się źle skończyć. Szkoda, że nie zobaczymy już Masona, biedny sądził, że Katherina go kocha .............
Odcinek bardzo satysfakcjonujący. Na plus również szczera rozmowa Caroline z mamą, wydałoby się że wszystko zdąża w odpowiednim kierunku, ale jednak wygląda na to, że relacja matka-córka wróci na pierwotne tory......
No i po tym odcinku już wiadomo kto zginie w kolejnym (chyba), no cóż, można się było tego spodziewać.......
Duży, duży PLUS! Już czekam na kolejny odcinek, sama nie wiem, dlaczego ten serial mnie tak wciągnął.....
według mnie świetny odcinek, dużo się działo w końcu. Nic do Jeremiego nie mam wręcz przeciwnie bardzo lubię tą postać, a co do 2 przewidywalnych scenek to może i rzeczywiście można się było tego spodziewać ale ja jako fanka Deleny wręcz na pierwszą z nich liczyłam ;p no i ciekawe co będzie z Mattem jeśli scenarzystom skończyły się pomysły co do jego postaci a na to wygląda od kilku odcinków to faktycznie długo na niego nie popatrzymy, ale z drugiej strony znowu zaczynają zabijać znaczące postacie to może zaszkodzić końcówce sezonu no chyba że tak mają zamiar to rozciągnąć. Ogólnie odcinek pełen dwuznaczności: anty-fani Stefana pewnie cieszą się z rozstania ale z drugiej strony Paul naprawdę zaskoczył nas w tej scenie (chociaż nie płakałam ;p), to samo z Damonem jeden dobry ruch psuje swoja impulsywnością (no ale nie łudźmy się czekał na możliwość odegrania się na Kat dość długo) i jak zwykle na koniec zastanawiająca Katherine, znowu zrobiła powtórkę z rozrywki swoimi wyznaniami miłości i tym jak szybko się z tego otrząsa, jednak nadal daje mi do myślenia końcówka 4-go odcinka, nie musiała mówić tego Stefanowi i tak był nieprzytomny a jednak to zrobiła nie wiem może na siłę doszukuję się tu sensu ale jakoś ta para bardziej by mi odpowiadała niż Stelena. W każdym razie warto było czekać, następny za tydzień czy też przewidziana jest jakaś przerwa?
COOOO???
Mason nie żyje??
Zaraz mnie szlag trafi...
Nie oglądałam odcinka jeszcze, ale już mnie trzęsie - ale beznadzieja;(
kicha troche :/ jeszcze niech zabiją jeremiego matta i jeane to zostanie trio wzajemnej adoracji :P
Y..
Myślałam,że Mason zabawi w serialu trochę na dłużej.
Jak skończy mi się pobierać to zacznę oglądać ;D
wow- niezły odcinek
-pierwsza scena-mmm lovely ;)
-akcja ze studnią zrobiła na mnie duże wrażenie - moment zaskoczenia i tak mi było szkoda Stefka
-Pani szeryf która mięknie a tu nagle Caroline ją zauracza - hmm myślałam ze jednak nie no ale ok
-no i Damon- strasznie mnie intryguje, coś sie w nim tworzy nowego z jednej strony jest mega wredny a z drugiej zawsze broni swoich... załoze sie ze na koncu i tak wyjdzie ze w srodku jest dobrym wampirem;)
-ah i te łzy na koniec- rozwaliły mnie nie moge zapominac ze to fikcja ze to tylko film ;p!
ook czyli sama sobie na swoje pytanie odpowiem jednak za tydzień, udało mi się w końcu dogrzebać do jakiegoś promo które nie jest połączone z dzisiejszym odcinkiem i wygląda na to że nie spuszczają z tonu, trochę za dużo jak dla mnie w nim pokazali ale jeśli ktoś lubi to proszę:
http://www.youtube.com/watch?v=ezZpbBwomwA
moim zdaniem matt jest bezpieczny.. gdzieś w wywiadzie było powiedziane że matt taylor i caroline utworzą miłosny trójkąt
Podobał mi się odcinek bardzo. Przede wszystkim, takiego Damona uwielbiam - okrutnego sadystę, oby jak najwięcej. To raz. Troszkę inaczej bym poprowadził wątek Liz, ale to w sumie też było ok - to dwa. Fajnie, że coś wreszcie robią z Mattem, bo do tej pory sprawiał wrażenie, że jego postać wyczerpała już cały możliwy potencjał, a przecież w książce był stosunkowo ważnym bohaterem, jako ostoja prawości, wartości itp. - to trzy. Czekam, co dalej.
odcinek suuuper.
-początek ummm. ;) super, bardzo fajnie zrobione a potem jak Jenna powiedziała, że słyszała. ;) haha.
- torturowanie Masona też na plus. ;) trochę szkoda, że go uśmiercił Damon, ale za Masonem to ja płakać nie będę....
-rozmowa Caroline z mamą bardzo ciekawa, szkoda, że musiała ją zauroczyć i wrócić do rzeczywistości, no ale dla Liz to faktycznie lepiej, żeby nie wiedziała, nadal będzie ufać Damonowi...
-na plus także powrót Bonnie, znowu ją zaczęłam lubić, dobrze, że pogodziła się z Caroline
-ta studnia z werbeną... wow, nie spodziewałam się tego, trochę mi to się skojarzyło z książką. ;) mam wrażenie, że ostatnio chcą bardziej zbliżyć się do książki...
-sprawa z Jenną i Katherine... niezłe, na prawdę, szkoda mi trochę Jenny, ale wymyślone naprawdę dobrze
- złowrogość Kath suuuuper. ciekawa jestem jak będzie z tym zauroczeniem Matta, mam nadzieję, że Stefan i Damon w porę zadziałają, albo może Bonnie i nie dopuści do śmierci Matta.
- a rozstanie Eleny i Stefana.. oczywiście ja się popłakałam. ;) ale wiadomo, że odcinek albo dwa i znów będą razem. ;)
- i jeszcze jedno: bardzo lubie przepraszającego Damon... lubię tę jego stronę. ;)
Podobała mi się 1 scenka- ciekawa, naprawdę.
Strasznie szkoda mi było Masona, kiedy mówił o tym, jak kocha Kath, naprawdę, w takich scenach najbardziej mi żal bohaterów.
Ostatnia scena z Stefciem- podoba mi się jego reakcja, nie zrobili z niego kolejnego sztucznego maczo jak w innych filmach, kiedy facet wogóle nie płacze czy coś, tutaj postacie są bardziej realistyczne.
Ta sprawa z Jenną- szok, mam nadzieję, że nic jej nie będzie.
Studnia- no brawo, bardzo ciekawe, widac też, że Car przywiazała się do chłopaków, szczególnie Stefana.
Matt- myślę, że scenarzyści nie pójdą na łatwiznę i go nie zabiją, w końcu od czego jest Car? Jego postać jest taką ostoją, dozą normalności pomiędzy wampirami, wilkołakami, czarownicami etc., podbnie jak Jenna, jest potrzebna "normalna" osoba w tym serialu.
Co jeszcze?
Wzruszajace relacje matka-córka.
No i widać, jak Kath robi wielką powtórkę z historii.
Bardzo mi się odcinek podobał.
Rozmowa Caroline i Liz była całkiem spoko .Studnia z werbeną -ooo ! Biedny Stefan ! :(
Jaka Kath jest przebiegła..Sprytnie zaplanowała sobie zauroczenie Jeny.
Jak Damon rozmawiał z Kath przez telefon to aż potem mu się głupio zrobiło. xD
Wreszcie Bonnie traktuje normalnie Caroline.
Rozstanie Eleny i Stefana ? Popłakałam się,wczułam się,że to ja jestem na ich miejscu.
Z niecierpliwością czekam na następny odcinek ! ;)
Wiem,że to 'tylko' serial ale na końcu,w scenie stefan-elena sie normalnie poryczałam i ryczałam tak chyba z 10 minut...
odcinek po prostu... zajebistyy!
bardzo,bardzo zaskakujący, mnóstwo rzeczy których się nie spodziewałam- ta studnia, Jenna, to, że Elena zerwie ze Stefano ;o. strasznie się na końcu poryczałam, jak to ja... ale znając życie szybko do siebie wrócą... Damon wyglądał (o ile to możliwe) lepiej niż zwykle. dobrze Caroline zrobiła, że mimo wszystko zauroczyła Liz. to był smutny moment też. Manson... ja nie za bardzo żałuję... i nareszcie Damon pokazał na co go stać! już myślałam, ze się ulituje, a tu nie,nie. dobrze:d
ta scena z Jenną, o matko- przerażająca, strasznie się przestraszyłam, bo wyglądało to poważnie.
mam nadzieję, że Matt nie zginie, ale nie rokuje to wszystko dobrze za bardzo. Następny odcinek, wedle spoilera.. uu czyżby Stefcia zaczęło ciągnąć do Katherine?
i kurde trochę mnie wkurza, że Elena taka trochę bez życia. powinna pokazać na co ją stać, wiem, że jest jej ciężko itp., ale kurde. mogłaby trochę podziałać. wygląda, jak sierota przy Katherine;p no, ale różnica musi być. no nie wiem czegoś mi brakuje.
i czekamy tydzień...
No odcinek naprawde był bardzo zaskakujący :) Opłacało sie czkeac te 2 tyg.
Hmmm .. co do Damona to czy mi sie tylko wydaje czy on miał łzy w oczach jak pod koniec zobaczył cała zaryczaną Elenę i po tym jak ja przeprosił??
No ogólnie po odcinku wszystkich mi szkoda... ;)
Szkoda Stefka, bo nie dość, że chłopak miał kąpiel w werbenie to jeszcze ta ostatnia scena... Kapitalnie zagrane...
Szkoda Eleny, z tego samego powodu co Stefka
Szkoda Masona bo straszny frajer z niego... Myślał, że Katherine go kocha... A ona go wykorzystywała
Szkoda Caroline bo już poprawiła stosunki z matką, a znów będzie to samo...
Szkoda Matta bo pewnie chłopak zginie
Szkoda Jenny wiadomo dlaczego...
Szkoda Alarica bo pewnie się martwi ;)
Szkoda Jeremiego bo ciota z niego i taki trochę Rysio z Klanu...
Szkoda Damona bo... A nie Damona nie szkoda... W tym odcinku niestety był taki zimny i bezwzględny... Wolę jak jest taki trochę bardziej... Ludzki... Chociaż w ostatniej scenie jak patrzył, że Elena cierpi to wydawało mi się, że ma łzy w oczach
A Katherine to dopiero czarny charakter ;) takiego chyba jeszcze w tym serialu nie było... Damon z pierwszych odcinków pierwszego sezonu nawet nie może się z nią równać... Co nie zmienia faktu, że straszna z niej ....(censored)
@ agatniczka - jasne, że miał łzy w oczach :0 widać było, że bardzo współczuł Elenie i jak ją ładnie przepraszał :)
Na prawde swietny odcinek. Naraszcie jest Bonnie, Damon powrocil do swoich starych nawykow do konca nie jestem z tego zadowolona bo zabil Masona a mimo to ze on byl strasznie naiwny i chcial zabic D i S lubilam go.
Elena w pelnej gotowosci ruszyla na pomoc Stefanowi, podobala mi sie ta scena.
Caroline wreszcie dogadala sie z mama, ale prawie sie poplakalam kiedy ja zauroczyla, chociaz sama nie do konca jej ufalam.
Kiedy sie juz cieszylam ze maja kamien i sa o krok przed Kath to ta pokazuje mi [Jenna] jaka jest naprawde, zaczynam jej nienawidziec chyba bardziej niz Damon jej nienawidzi. Ta suk* to czyste zlo!
Ostatnia scena ze Stefanem i Elena, wzruszajaca. Dobrze ze S plakal, mam dosc twairdzieli a do tego pokazal ze naprawde ja kocha, bylam troche na nia zla za to, ale wiadomo dlaczego tak zrobila ;(
Damon.. ach Damon, kocha ja i chce zeby byla szczesliwa, dlatego byl taki przypity tym jak ona cierpi.
A ostatnia scena z Kath i Mattem, dobila mnie ! I czekaj teraz kolejny tydzien, no !!!
Ogolnie odcinek pelny emocji i wrazen. Nie zabraklo akcji i smiechu [Damon]
jeden z najlepszych, jezeli nie najlepszy ! ;)
To może ja jako pierwszY się wypowiem - serial się rozkręca co mię cieszy bo to jedyny serial po powrocie ,który jest tak nasycony akcją.
I jeszcze jak Stefcio płakał to ja sie jeszcze bardziej rozryczałam jak głupia :PP
woow! właśnie obejrzałam i na razie, póki nie ochłonę nie jestem wstanie oceniać (z resztą nie chce mi się tak dużo pisać) powiem (napiszę) tylko "Wooow"!!!
Nie no brak mi słów po prostu.! Tego sie nie da opisać...
Ja nie mogę oglądać takich scen bo zawsze ryczę.! I jeszcze ta mina Damona... znowu mam łzy w oczach.
Kath to su.a. Szkoda mi Caroline, juz miało byc dobrze a tu co?
A Mason według mnie sam sie prosił o śmierć...
Jezuu, jest tyle tematów w tym serialu które trzeba poznać że aż sie gubię i dlatego każdy odcinek dostarcza nowych dreszczy :D Lubię Katherine bo jest to najciekawsza postać ze wszystkich, ale ta suka wszystko niszczy ;< Rozstanie Stefana z Eleną < -- mimo że ich wielce nie kocham , to ryczałam jak głupia. I ten smutek w oczach Damona.. i boję sie ze Tyler zabije Matta i Caroline znowu bedzie musiala cierpiec ;( i jestem ciekawa jaką to niespodzianke szykuje Katherine w 7 odc. Mam nadzieje ze nikogo nie zabije!! bo juz i tak sie przerazilam jak chciala zabic Jenne. A tak sie wlasnie zastanawiam bo mnie najbardziej jednak nurtuje w tym serialu to pytanie: Dlaczego Katherine i Elena wyglądają tak samo? Moim zdaniem będzie dużo na ten temat i się okaże że Elena coś tam w niej jest, albo czymś się stanie, albo czymś jest, albo jeszcze coś ;D