Jestem właśnie po finalnym odcinku i mam wrażenie, że twórcy nie mogli się zdecydować na to jak ładnie pożegnać głównych bohaterów, uśmiechnęłam się gdy zobaczyłam ludzi, którzy odeszli już z serialu ale sama końcówka pozostawia lekki niedosyt, według mnie pokazanie trochę bardziej ich dalszych losów byłoby lepsze niż pokazanie, że umarli i witają się ze swoimi bliskimi.
Niby masz racje, ale czasami lepiej zostawić takie niedopowiedzenia. Niech każdy sobie ich dalsze losy wyobraża na swój własny sposób.
ja też właśnie dziś skończyłam i pomyślałam to samo :D Ci bliscy super jak by byli ale mogli nie wiem dać z 10 min więcej na finałowy odcinek i tam pokazać właśnie jak sobie żyją i radzą sobie szczególnie Damon po tym jak stał się człowiekiem po prawie 200 latach :D jak się do tego przyzwyczaił ,że już nie jest nieśmiertelny ,nie ma perswazji itp jak poradzili sobie z wrogami swoimi bo przecież po zażyciu leku Ci których skrzywdził i wymazał pamięć przypominali sobie co zaszło, dla mnie był lekki niedosyt ale często te finały seriali lekko rozczarowują :D mogli dać więcej Niny skoro już wróciła na sam finał ;p fajne było to spotkanie Eleny z rodziną i Damona ze Stefanem niby po śmierci szczególnie to jak zmieniło się powiedzenie "cześć bracie" w pierwszym sezonie takie zimne cyniczne i w ostatnim takie ciepłe i z ulgą że jednak spotkał znów Stefana :P