Maggie, Laura, Colette czy Kate ?
Ja muszę przyznać ze mam słabość do Maggie.
Bardzo lubię Kate a Laura mnie irytuje.
Najbardziej lubię Colette, ale nie potrafię tego jakoś porządnie wytłumaczyć.
Laura także mnie irytuje. Kate i Maggie są całkiem ciekawe.
Lubie je wszystkie ,ale najbardziej lubie kapitana :)
Niewiecie moze dziewczyny co z napisami do 9 odcinka
Dla mnie Maggie i Kate są najlepsze, zaraz po nich Colette. Nie przepadam za Laurą, jest taka cukierkowa.
od samego początku zdecydowanie Colette, potem Kate, Maggie i na końcu Laura (taka bezpłciowa jest, scenarzyści nie wiedzą, w którą stronę pójść z jej wątkiem)
nie mogę zdecydować się pomiędzy Kate i Colette, obie są onieśmielająco piękne (chociaż mają dwa różne typy urody) i do tego mają silny charakter, wbrew pozorom, są cudowne <3 Maggie też jest niezła, chociaż czasami denerwująca i zgadzam się w przypadku Laury - jest zdecydowanie zbyt słodka, ale miewa swoje momenty. zapomniałyście/zapomnieliście o Bridget : p w sumie póki co, za mało o niej wiadomo, żeby ją oceniać. taka tajemniczość ma swoje plusy, ale ostatecznie mam nadzieję, że okaże się bezwzględną suczą bez sumienia, bo jeszcze takiej brakuje : D no i jest Amanda. mam nadzieję, że jej wątek szybko się skończy, bo mam wrażenie, że został wciśnięty na siłę, żeby było coś homo (nie jestem homofobem w żadnym stopniu, tylko ostatnio prawie każdy serial musi mieć wprowadzony jakiś poboczny wątek homoseksualny, kompletnie bez sensu. już bardziej pasowałoby mi, gdyby z Maggie zrobili lesbijkę)
Zdecydowanie Colette! Od samego początku jest moją faworytką. Następnie Maggie, potem Kate, które czasami lekko mnie irytuje i najmniej lubię Laure, jak to już wcześniej było wspomniane: zbyt cukierkowa i nawet jej osobiste problemy przez jej zachowanie i postawę nabierają swego rodzaju banalności, producenci robią z niej wielką ofiarę z byle powodu. Jednakże trzeba przyznać iż niemal wszystkie postacie są ciekawe.
P.S. Zakochałam się w pilotach xD
Najbardziej lubię Kate, już od pierwszego odcinka stwierdziłam, że będę kibicować jej "życiu". Następna w kolejności jest Colette, fajna, ciepła dziewczyna, na końcu ex aequo, Maggie i Laura. Obie mnie drażnią, nie wiem, która bardziej, Laura jest typem słodkiej idiotki, Maggie miała być niby główną bohaterką, a jest nieciekawa. Miała parę dobrych momentów, ale niestety nie urzekła mnie. Co do Bridget, lepiej jak jej nie ma... :)
Trzeba przyznać, że wszystkie cztery są przepiękne i większość (bez Laury) mają niepowtarzalną urodę. Fakt, nie można powiedzieć, że Laura jest brzydka, ale jej uroda jest bardzo zwykła, dużo takich w Ameryce. Za to Colette na pierwszy rzut oka z tą jej grzyweczką niczym szczególnie się nie wyróżnia, jednak jak się uśmiechnie to jest naprawdę piękna. A jak się jej przypatrzy, to tym bardziej. Aktorka, która gra Kate w innych filmach nie prezentuje się za dobrze, jednak w tym serialu tak ją ucharakteryzowali, że jest bardzo ładna. No i zostaje Maggie (Christina Ricci), która może się podobać z jej dziwną urodą, a może nie zachwycać. Jednak uważam, że aktorki zostały dobrze dobrane, bo sa piękne ;).
Co to sympatii to przypadły mi do gustu Kate i Colette, co do Maggie i Laury zobaczymy. Jestem dopiero na samym początku, więc się okaże.
Colette i Laura ^^ szczerze im kibicowałam :) no cóż, może i Laura była, jak to ktoś wcześniej napisał 'słodką idiotką', ale dążyła do tego by być niezależną, nowoczesną, wyjątkową kobietą (np. zdecydowała się na nagą sesję, co w tamtych czasach było dużym posunięciem). A jej uroda idealnie pasowała do tamtych lat, aż trudno uwierzyć że aktorka która urodziła się w 1990 ma urodę kobiet sprzed 50 lat :) no a Colette? cóż, Colette jest po prostu 'magnifique' ;)
Colette na pewno miała dużo wdzięku, pod koniec sporo czasu jej poświęcono, ale jak dla mnie wyszła strasznie sztywno i najlepiej jedynie wspominam jej francuski. A najlepsza oczywiście Christina Ricci ;)