Pierwszy super!! oby kolejny był choc tak samo dobry :)
Właśnie obejrzałam ostatni odcinek i bardzo mi smutno, że nie powstała kontynuacja. Że nie doczekałam szczęśliwego zakończenia dla Deana i Colette oraz Teda i Laury. Szkoda mi tych fajnych strojów i fryzur z lat 60tych, rozpoczętych wątków z dużym potencjałem. Ślicznych buziek naszych stewardess. Ten serial to był dla mnie taki typowy guilty plesure na szarawe dni. Wielka szkoda.