Zamknięte miasto, wielka selekcja, wieloletnie budowanie mikroklimatu, obliczeń, projektów, najlepszych specjalistów, opracowywania sztucznego jedzenia, ale szef ochrony swoje wielkie ukryte śledztwo przeciwko Wielkiej Szefowej prowadzi przez sieć komórkową zbudowaną na jej zlecenie, wysyłając sobie wiadomości do tego, którego podejrzewa.
To idealnie podsumowuje absurdy tego serialu.
1.Babka wysyła na powierzchnię badaczy w swoich wąskich dziedzinach którzy są na wagę złota w tamtych czasach i zamiast przedyskutować z nimi sprawę warunków w jakich jest Świat (a nawet laik wie że minie kolejne kilka lat nim da się tam żyć) to każe ich kropnąć. 2. Kumpel głównego bohatera: morderca i najemnik daje się podejść jakiejś lafiryndzie pomimo tego że wie że szefowa będzie chciała go zabić :-P
No i jeszcze ten morderca i najemnik jest agentem Secret Service, co zakrawa na totalny absurd. Przecież agenci są prześwietlani do siódmego pokolenia wstecz i muszą mieć absolutnie czystą kartotekę.