Oglądałem teraz (2022) i dwa ostatnie sezony już też mnie męczyły. Widać, że serial użyli do politycznej "demokratycznej" propagandy. Leslie wielokrotnie marzy o Joe Bidenie, pojawia się scena z Michelle Obama, a Ron opisał Leslie w rozmowie kwalifikacyjnej jako bardziej lewicową niż Lew Trocki, czyli główna postać symbolizuje komunistyczne wartości, tylko opakowane dla niepoznaki jako ciągłą chęć pomagania innym, ale tylko tak jak ona to sobie wyobraża. Ron, Andy i April super.