Dawno nie ogladałem serialu z tak świetnym klimatem, realizmem i super grą aktorską. Są fajne wątki, akcja jest dobrze prowadzona a zwroty akcji dodają smaczku. Jednak trochę mnie drażni jak jest prowadzony wątek agentki/ barmanki. Fajny pomysł by kobietę zrobić kretem taką klasyczną femme fatale i bezwzględną modliszkę Jednak wątek ten prowadzony jest strasznie naiwnie co z czasem jest irytujące. Przybywa panienka znikąd jest złapana na kłamstwach (np skąd pochodzi że nie pracowała jako barmanka) mimo to szybko bez problemów wkupia się w łaski przebiegłego i bezwzględnego gangstera On a pozniej jego brat opowiadają jej swobodnie o swoich nielegalnych interesach, robią z niej księgową gangu. Żałosne Do tego ludzie których macki sięgaja wszędzie np szybko jej udowodniono że nie była barmanką (wtyki aż w odległej Irlandii) a na terenie własnego miasta (gdzie pewnie 1/4 mieszkańców jest w ich kieszeni) nie widzi jak ta spotyka się często z szefem policji w muzeum. Była widziana jak na terenie dzielnicy gangu zabiła członka ira a nie doszło to do uszu rodziny mimo że wtyki donosiły o banalniejszych sprawach. Shelby pokazał że jest inteligentnym i przebiegłym człowiekiem a nie sprawdził panienki która przyjechała znikąd i dopytuje o wszystko..... litości to się zrobiło smieszne. Jak są sceny w których ona występuję albo idę zrobić herbatę lub sprawdzam co jest na innych kanałach.