Nikt się fizycznie nigdzie nie przenosi. To jak w Avatarze Camerona. Człowiek jest pilotem obsługującym zdalnie inne ciało. Matka mogłaby sterować robotem, ale tylko przez kilkadziesiąt dni. Rak i tak zabiłby ją po tym czasie.

Weteran mógłby funkcjonować w przyszłości dłużej, przez kilkadziesiąt lat. Jego ciało było by zaopiekowane w szpitalu, ale i ono by się zestarzało i umarło.

Flynn wbrew pozorom nigdzie się nie przenosi. Otwierając nowy wątek, tworzy backup rzeczywistości. Kopiuje świat, jak folder. Po czym z oryginalnego folderu usuwa jeden plik - siebie. Flynn, którą znaliśmy, zginęła. Niestety odtąd oglądamy jej kopię.

Otwarcie wątku ma ciekawe następstwa, bo teraz są dwa światy, które mogą łączyć się z Londynem. Flynn jest jedna, ale są dwie matki, dwóch weteranów, dwóch Burtonów itd.

No mam świadomość, ze nikt fizycznie się nie przenosi. Ale skoro matka umrze niebawem w oryginalnym folderze Flynn. Dlaczego taki zabieg jak wobec Flynn nie może być wykonany wobec matki? A jeżeli są dwie, to skąd ta rozpacz i niezadowolenie wobec niemożliwości jej uleczenia. Co do przeniesienia świadomości to tak odebrałem ten moment śmierci Flynn w jednym świecie, a niejako "przebudzenie się" w ciele peryferala, który siedzi przed panią inspektor. Wyraźnie widać, że to jest świadomość tej Flynn, która w swoim świecie zginęła. "Podróż" poprzez czas tej "świadomości" jest inna zagadką, ale zasadniczo, skoro Flynn w tej nowej kopii jest silniejsza z większymi możliwościami (peryferal jest sztucznym tworem) to taki sam peryferal i zabieg mógł być wykonany wobec matki. Czyż nie?

Tworząc nowy wątek Flynne nigdzie się nie przeniosła. Tylko rzeczywistość w momencie utworzenia nowego wątku, zaczęła iść dwoma torami. Czyli w momencie jak Flynne dokonała rozdzielenie na dwa wątki, była w tym samym stanie świadomości/fizyczności w obu tych wątkach. I tak samo wszystko z tych wątków było na ten moment w tym samym stanie. Zarówno świadomość ludzi czy stan ich zdrowia. Plan Flynne polegał na tym, że pozbawi siebie życia wątku pierwotnym, a w nowym wątku będzie dalej działać jako ta sama świadomość. Dla mnie wiąże się ta z wieloma ciekawymi implikacjami i znakami zapytania z tym związanymi. Podstawowy jest taki - skąd Flynne po rozdzieleniu wątków wiedziała, że jest w pierwotnym wątku a nie w nowym. Można założyć, że Flynne wróci jedynie do pierwotnego wątku po rozłączeniu się z peryferalem. Ale w obec tego co to znaczy, dla jej osoby w nowym wątku, która też jest w stanie połączenia z peryferalem. W momencie utworzenia nowego wątku, peryferalem powinny sterować równocześnie dwie Flynne z dwóch różnych wątków.

Dziękuje za odpowiedź.

"skąd ta rozpacz" bo jej matka umrze, to że zobaczy ją nie znaczy, że będzie to "jej" matka

Teoretycznie, jeśli skuteczność leku jest ok 50% wystarczy zrobić kilka wątków (przed podaniem leku) i zostać potem w tym, w którym lek zadziałał ;)

Jeszcze lepiej- zrobić wątek przed pójściem do źródła wiedzy, jak oni to tam nazwali i nie dać się zabić Danielowi i nie zgubić Aeli. W końcu wątki w 2100 też powinny być :p

To nie jest tak. Lek zawsze zadziała albo nie, te 50% to jedynie ocena prawdopodobieństwa przed jego podaniem. W każdej odnodze zadziałałby tak samo.