Od kiedy one tak sie kochaja?. Przeciez sie nie znaly. Milosc nie rodzi sie nagle...ale i
tak lubie ten serial:-) .
Dla mnie to żaden absurd, siostra to siostra, nawet jak się razem nie wychowywały. Na dodatek Sabina była jedynaczką, zapewne nie raz brakowało jej rodzeństwa. Dziwne natomiast jest to, że jak się pierwszy raz poznały, to Sabina chyba za nią nie przepadała, no ale wtedy Sabina była jeszcze niegrzeczną dziewczynką ;)
dlatego taki absurd przy pierwszym spotkaniu zero uczuć przy drugim miłość siostrzana,aż po grób
wtedy gdy ją pierwszy raz spotkała, była zimną suką, przy drugim spotkaniu była już inna i stała się naiwana
Olciaa ma racje, ja mam przyrodnią siostrę, widziałam ją raz na oczy i nie czuję z nią żadnej więzi!Dla mnie są ważniejsze np moje przyjacółki które znam od lat i które wiele razy mi pomogły, wspierały itp. Więzi tworzy się latami, a nie. że ma sie te samą grupę krwi i od razu miłość po grób.
No widzisz. Agata byla w zyciu Sabiny zaledwie kilka miesiecy. Na dodatek az do smierci knula przeciwko niej. A Sabina z placzem powiedziala mamie:"i co mam zapomniec,ze mialam siostre?". A czy ta siostra zrobila cos dobrego w jej zyciu ,ze Saba az tak ryczy za nia?. Agata raz probowala ja zabic. Zaciagnela jej chlopaka do lozka , a potem knula z Piotrem/Igorem jakby tu dokuczyc siostrzyczce. Swoja droga czy smierc Agaty oznacza ,ze nie wyda sie,ze razem z Piotrem/Igorem chciala zniszczyc zycie Sabinie?.
Dla mnie to nie absurd ze kochala à ze na poczatku tak nie bylo nie szkodzi- w czasach licealnych kazdy ma siano w glowie. Aburd to ze jest za tak naiwna à glupia kiedys nie byla.
Mysle,ze jednak absurd. Zanim Agata wrocila z USA to Sabina o niej nie pamietala,miala gdzies. Nigdy nie wspomniala. A teraz placze,bo "przeciez miala siostre".
jakie to ma znaczenie ze wczesniej nie pytala. mogla pokochac i zzyc sie. jak juz to dziwilabym sie ze jej ot tak puscila plazem to znecanie sie, ale jezeli mialabym uznac za absurd sam fakt, że ja kochala to nie.