Aneta jest chora psychicznie,zarozumiała i uważa się za coś lepszego.Każdy może być aresztowany tylko nie ona.Miała wcześniej wiele na sumieniu a teraz świętą zgrywa.
no masakra jak ona dzis sie zachowywała xDD jaką oburzoną zgrywała i do policjantów podskakiwała. żałosna szopka
no masakra jak ona dzis sie zachowywała xDD jaką oburzoną zgrywała i do policjantów podskakiwała. żałosna szopka
Pewnie tego się bała że coś na nią znajdą.Jakby była taka święta to by tak nie panikowała.Wogóle mi jej nie żal sama się rzuciła pod auto.
Mi jej żal, kiedyś miała nie jedno na sumieniu, ale już się zmieniła i nie zasłużyła na to...
A Ty jakby Cię aresztowali, uśmiechnąłbyś się od ucha do ucha i szedł posłusznie? ;)
Popatrz ilu bohaterów było aresztowanych a nikt takich cyrków nie robił.Grzegorz,Karol.Radek,Błażej,Artur,Paweł,Teresa,Andrzej,Marian,Sandra,Raymo und i jeszcze przynajmniej paru by się znalazło.A ona nie dość że wpadła w szal,biła się z policjantami to na koniec niemal rzuciła się pod auto.
Często takie absurdy czy też nieracjonalne zachowania wynikają z tego co się ma wydarzyć, żeby było ciekawie. Musiał być wypadek Anety to zachowywała się jak nie ona, Radek i Nikola muszą się rozstać to Beretka bez chwili zastanowienia przyznaje, że odstawiła tabletki, zamiast udawać, że tylko źle się czuje... Fatalnie.
I oczywiście operacja się udała.Anetka lada dzien będzie chodzić a miała być sparaliżowana.
Jeszcze krzyczy "Marysia" i ucieka do niej jak 5-letnie dziecko a nie poważna bizneswoman. Dużo by jej z pewnością Marysia pomogła w tej sytuacji.
a ta Marycha to ma tą Anetkę za nie wiadomo co.Traktuje ją chyba lepiej od swojego dziecka(oddanie jej pod opiekę niepełnosprawnej Anety podczas miłosnych ekscesów z Aleksem )
Aneta już chodzi więc z tą jej niepełnosprawnością to była kolejna plotka żeby widzów przyciągnąć.Przede wszystkim przez nią nie ma Matki a Danusia napewno była sto razy lepszą osobą od tej żmiji.
Wpadnij pod koła samochodu, miej śruby w kręgosłupie, to zobaczymy jakbyś się zachowywał. Tym bardziej, że z niej zrobili jeszcze przestępcę.
Tylko że ona sama się rzuciła pod koła,przestępcą to ona była wcześniej a teraz świętą udaje.A śruby w kręgosłupie dwa miesiące po wypadku gdzie mogła zginąć to nie jakaś wielka tragedia,mogła umrzeć albo poruszać się na wózku.To by była kpina jakby dwa miesiące po wypadku była pełnosprawna.
Przecież nie rzuciła się umyślnie, była aresztowana za nic, więc wpadła w panikę, to naturalne, a że policjanci jej nie utrzymali, to doszło do tragedii. Oczywiście, że mogło być gorzej, ale trudno, żeby po takim przeżyciu skakać z radości... łatwo powiedzieć, gorzej jak kogoś to naprawdę spotka.
no ale jak wiktor dał anecie te torbe z pieniedzmi to mogła zaniesc na policje i powiedziec ze ktos chce ją namowic do prania pieniedzy... a nie chowac te torbe do szafki w pracy... sama wpadła
Ja nie mówię żeby skakała z radości ale trochę wdzięczności za to że tak szybko z tego wyszła mogła by okazać.I ten tekst nikt ją tak nie upokorzył to co ma powiedzieć taki Paweł co siedział w więzieniu za nic był tam bity,poniżany itd.
To jednak dwie zupełnie różne osoby, inne historie. Co nie zmienia faktu, że zachowała się trochę idiotycznie wyrywając się policji.