we wczorajszym odcinku, Aneta sięgnęła do kosza na śmieci i wyciągnęła z niego, tabletki. Na początku odcinka wspomniano że minęło 2 miesiące, więc co? Aneta przez 2 miesiące nie wyrzucała tych śmieci i nie dokładała nowych?
taki sam absurd jak to,że Aneta po urazie kręgosłupa, mająca silne bóle cały dzień chodzi sobie na szpilkach.....nawet bez urazu po całym dniu w takich butach czasem boli kręgosłup i stopy
Przecież to było w jednym odcinku, podczas jednej wizyty Marysi, już dwa miesiące później.
Ale ta Aneta to wstrętna hipokrytka na widok pijanej Beaty była taka oburzona jakby sama nigdy nie piła.Sama parę dni temu była tak pijana że na nogach nie mogła ustać,dziecka nie mogła upilnować.bierze leki a pierwsza do oceniania innych.Chyba każda kobieta na miejscu Beaty by się opiła w końcu nakręciła się na wielką miłość a gość przyjeżdza z inną i jeszcze struga idiotę.
Maryska tez nie lepsza, stroiła miny jakby ledwo co mogła znieść Beatkę i jej użalanie się, zapomniała sama jak sie upijała po stracie Hubiego!