Ciekawe czym kierowali się scenarzyści,kreując w taki sposób wątek choroby i śmieci Artura. Pociągnęli wątek chyba z 4-6 odcinków i nagle zdrowieje i go nie widać w serialu. Mogli dłuzej ,potrzymać widzów w niepewności z tą chorobą byłby to o wiele lepszy wątek niż ten cały śmieszny związany z Zygmuntem
Spokojnie, Artura dalej będzie dużo. ;) Dalej będzie miał istotny wątek w serialu, tylko już nie będzie chodziło o raka...