No bez przesady.. już jedna sfingowana śmierć w tym serialu była (Artur) i teraz znowu?
Scenarzystom widocznie brakuje pomysłów. Takie rzeczy zdarzają się bardzo rzadko a w tym serialu już drugi raz, niestety tworzy go to mało realistycznym...
Artura smierć nie była sfingowana, miał zginąc ale na jego szczeście kula trafiła w piersiówkę z winem, ale fakt też go za życia zdążyli pochować ; p