Piszcie do mnie co chcecie ale to kolejny gniot żerujący na niskich instynktach ludzkich. Jest to "coś" pokroju "Klanu", "Plebanii" czy "M jak Miłość". Ostatnio ten czarny aktor, który gra tam sam nie wiem kogo był u Wojewódzkiego i mówił, że to jest serial, który ma swą emisję 5 razy w tygodniu i nie jest już telenowelą... Cóż w jednym ma rację telenowelą to nie jest, a serialem nigdy nie będzie. Ten pan postawił się na wyższym stopniu drabinki artystycznej ale niestety nie ma racji. Choć jak widać bardzo by chciał.