Dlaczego Artur tak ulega Kaśce?Za każdym razem jak ten przychodzi po co dla Jowity i Radka,ten po krótkim oporze się zgadza.Nie wiem,może nie pamiętam wątku,kiedy Kaśka jakoś bardzo pomógł Arturowi i teraz ten tak mu ulega.
Jak Artur miał kłopoty pomagały różne postaci Kinga,Bartek,Paweł,Patryk,jakieś jego laski,jego ojciec,ale Kaśka nie kojarzę żeby czymś się wykazał,nawet ostatnio Karol coś niby dla córki,ale pomógł,poza tym przy Tomku też Karol,Bartek,Kinga a Kaśka nie zrobił nic.
On zawsze narażał się dla Zielińskich nie dla niego.
Gdyby był nieślubnym synem Piotra to rozumiem że mieszkanie wyłudził za ojca i zamiast udziałów Artur zgodził się mu pomagać.
Ja rozumiem gdyby to Bartek,Kinga,Marysia,Emilka coś chcieli a ten ćwok?
No dobrze piszesz Daniel. Też nie pamiętam czy Kaśka kiedyś coś zrobił dla Artura. Raczej nie. On był tylko jego współlokatorem, czyli po prostu mógł się Kaśce wygadać, wypić, pójść na imprę. To tyle. jak Artek zamieszkał już gdzie indziej i zostawił Henrykowi mieszkanie, to w sumie rzadziej się widywali. Ich przyjaźń w sumie jest wspomnieniem. jednak w PM tak już jest, że skoro kiedyś Artur i Kaśka dużo czasu spędzali razem, to już na wieki ma się ich tytułować przyjaciele :). A w sumie wg mnie byli tylko współlokatorami. Nic więcej. Przecież tak jak piszesz, co też po ostatnich wydarzeniach zauważyłam, ze Kaśka miał gdzieś Artura, gdy ten miał jazdy z Tolą i siedział w pace, nie odwiedził go, nie starał się o widzenie, nie dzwonił, nie wspierał Kingi, nie gadał z Bartkiem co może dla Artura zrobić, po prostu nic, jakby w ogóle nie wiedział co się dzieje, albo miał to gdzieś.
W ogóle nie przychodzi do Artura, nie spotykają się, nie wychodzą "na browara", nie gadają ze sobą. To co to za przyjaciele? Kaśka od dawna tylko z Radziem i Jowitką się trzyma i tylko dla nich naraża się i im pomaga, aż do przesady. No jeszcze trochę z Beti się trzyma i Mikserem, ale to dlatego bo to kumple z roboty, ale już z Kingą czy Majką tym bardziej, to już nie za bardzo. Melką trochę się interesował,ale głównie gdy już wróciła. Gdy Tomek zaginął, to nie bardzo się tym interesował. A przecież w mieszkaniu Artura mieszka, byli kumplami- lokatorami i jeszcze pracuje u jego żony... No sorry, nawet gdyby nie kolegował się z Arturem i Kingą, to powinien się zainteresować ich sprawami, bo są jego szefami. Artur za dużo pomaga temu Kaśce, a właściwie tym dupkom Radziowi i Jowicie, no bez przesady. Oddali kasę, są kwita, ale żeby im pomagać to juz duża przesada. Bo jednak robili łaskę że oddają kasę, w dodatku Radek fatalnie się zachowywał wobec Artura, Jowita też nie lepsza. Jeszcze gdyby dla henryka coś Artur zrobił, ale dla tych durni?
Nie rozumiem też tego. Jak i tego że ten Henryk to aż taki przydupas ludzi, którzy go poniżają. Jowita uważa się za lepszą, gardzi wręcz nim, choć nazywa go przyjacielem, bo nie ma innych, a Kaśka jest przydatny ( a ona interesowna, nie tylko dla kasy, ale i innych korzyści), Radek za to oskarżył Kaśkę o kradzież forsy, jeszcze mu przylał i też traktował jak durnia, jakiegoś przybłędę który kręci się pod nogami, mimo że to on się wepchnął do mieszkania Kaśki a nie na odwrót. W ogóle to Radek i Jowita uważają że im się wszystko należy i to normalne. A artur i przydupas jeszcze im ulegają. Przydupas w ogóle nie ma godności.
I jeszcze Kaśka przyłazi do pracy Artura raz na wiele miesięcy, tylko po to by prosić o pomoc dla cwaniaczków. To już jest szczyt, bo gdyby rzeczywiście Kaśka zawsze był przy Arturze, wielki przyjaciel, spotykaliby się, Kaśka pomagałby Arturowi, wspierał gdy ten ma problemy. Ale nie. Kaśka nawet nie zapytał Artura jak się czuje po wszystkich wydarzeniach gdy stracił firmę i wolność.. No żenada. :/
dziwię się właśnie że Artur jeden z tych z największym charakterem jest taki uległy wobec tego Kaśki,prędzej by chyba Pawłowi-herosowi się postawił,no ja rozumiem ulegać swojemu wybawcy,komuś kto ciągle nam pomaga,swojej żonie,dzieciom,ale bez jaj typowi co ma nas w dupie,Kaśka to najemnik,na taczka z Wrocławia z nim.
Kaśka to taki zalewacz,nie trafię takich,niby z każdym się kumpluje a tak jakby z nikim,bo co to za przyjaciel co jak mam problemy ma to w dupie,a tylko jak ma interes.
a poza tym co innego prośba,a to było wymuszenie,nie to nie.
tak jak wszyscy pomagają Zielińskim to chyba nawet Sabinie rodzicie,a to Jowita zawsze nadawała na Sabinę jak to ona ma dobrze,a teraz sama łapę po pomoc wyciąga.
Tym bardziej że Henryk był nie w porządku w czasie ostrego konfliktu z Jowitą.Już wtedy powinien wylecieć a on sobie wchodzi do gabinetu Artura jak po swoje,on nawet tam nie jest zatrudniony.To on jest dłużnikiem,mieszkał za free u Artura a potem bez niego,normalnie za wynajem za ty wszystkie lata,ładnie by posmarował,dlatego on ma 3 tysiące oszczędności.
Poza tym jakie dobre wrażenie zrobił,przecież to głupek który nie umie się odezwać,gada co mu ślina na język przyniesie.Artur załamka,co wystarczy tekst o dziecku,i ten daje robotę.
Kaśka właśnie mógł zrobić cokolwiek np zagadać goryla jak Bacik z Kinią się włamywali.
a on zawsze nic.
Szkoda że Andrzej nie wykiwał Igora,ten wrócił jako bankrut a Sabina do ojca daj mu kasę on ma teraz dziecko z nową kobietą,daj mu dla tego dziecka,co ono winne.
A nie zdziwię się, jak teraz Jowita będzie zadowolona że radek ma robotę, ale później jak już będą mieli dziecko dla siebie i Ingrid zniknie, to zaczną się jazdy, że Radek pracuje z Sabiną i nie podoba się to Jowicie. I później dobra Sabinka zrezygnuje z pracy z arturem i da te stanowisko Jowicie, a sama własną firmę otworzy, która pewnie kiedyś splajtuje. Ale ważne by Radzio i Jowita mieli dobrze ;P. I Artur będzie miał dwóch najemników na głowie. A może jeszcze Heniowi niech coś w firmie załatwi?
W ogóle jak Kaśka coś chce, to na ogół, a może nawet zawsze ( chyba raz poszedł jednak do domu Artura prosić o pomoc), ale na ogół jednak idzie do jego firmy, gdzie jednak człowiek pracuje i nie ma czasu na osobiste sprawy, ale Kaśka też wie, że dla świętego spokoju, by Kaśka się odczepił, to Artur się zgodzi. W ogóle Kaśka olał kompletnie Miksera, choć mógł mu powiedzieć, że teraz załatwia coś i nie może gadać, ale Pawła raczej nie przyjmie, bo zajmuje się Radziem i Jowitą i może oni się wprowadzą. A tak to kompletnie olał Miksera i Pawła, a jak Artur chciał go olać, to ten wielkie oburzenie i zmusił Artura by pomógł najemnikom.
Kaśka powinien dawno wylecieć za taką nielojalność wobec Artura, przyjmowanie złodziei pod dach i pomaganie im, mimo że zrobili świństwa Arturowi. W dodatku nikt nie jest wdzieczny Arturowi za pomoc i jeszcze wręcz uważają że to jego obowiązek. Nie mówiąc, że nikt się nie przejął jak Artur miał problemy i nikt nie pomógł.
a tak,to byłoby całkiem w Sabiny stylu najpierw oddała by pracę Jowicie,a za chwilę udziały.Karol przychodzi do Firmy,zadowolony jak córce układa się z Don Arturem,i co w jej gabinecie siedzi Jowita a ta jeszcze na niego z mordą o co ci chodzi,człowieku,ty masz jakiś problem,a Karol facet który na pewno sporo w życiu widział w szoku,że takiej bezczelności poza Igorem nie spotkał.
Karol wzburzony jedzie do córki i co robi jej wymówki jak mogła zrezygnować i dać pracę Jowicie,ta znowu gadka o przyjażni,żeby zobaczył w tym głębszy sens coś jak z Darią,a Karol przynajmniej masz za co żyć,bo masz udziały,Artur na pewno na tyle poprowadzi firmę że na dostatnie życie ci wystarczy a Sabina,nie mam,jak to?oddałam wszystkie Jowicie i Jowita ma takie same udziały jak Artur a Sabina żebra na ulicy i pierwsza się z niej nabija Jowita.
na portalach internetowych coś brzęczą o zaręczynach Radka i Jowity,pamięta ktoś żeby coś mówili o rozwodzie Radka?bo chyba jego kłopoty z żoną i kredytem same się rozwiązały?-a może on nigdy nie miał żony i kredytu do spłacenia...
Właśnie czytałam o tych zaręczynach Radka z Jowitą i się zdziwiłam jak może ożenić się z Jowitą jak nie było nawet mowy aby rozwiódł się z Nikolą i jeszcze mają razem kredyt. Dziwne co by ten kredyt zniknął krasnoludki go spłaciły za niego.
Jakby bohaterowie tego serialu postępowali logicznie,pewnie wyglądałoby to tak:Radek w jednym z odc szykowałbym się w garniturze do wyjścia,Jowita by sprawdzała czy dobrze wygląda,a jak widzowie zastanawiali się poco się tak wystroił,ona powiedziałaby coś w stylu wreszcie pozbędziemy się jej z naszego życia,a Radek np daj spokój,mimo wszystko mieliśmy dobre chwile z Nicolą.I potem najwyżej scena jak Radek wraca z uśmiechem na twarzy,że ma rozwód i dodałby np że nie udało mu się odzyskać tych pieniędzy co wydał w kredyt,Nicola nie zachowała się honorowo,albo odwrotnie Radek wraca z kopertą a Jowita pyta się co w niej jest a Radek że pieniądze od Nicoli która oddała wszystko co dałem na kredyt,albo nawet plus odsetki czy dużo więcej.
I nawet Jowita by coś tam powiedziała że nie spodziewała się tego po Nicoli,i jednak pokazała na zakończenie trochę klasy.I aktorki nawet nie musieliby pokazywać,albo pokazaliby ją w paru scenach na zasadzie może rozwód,przed czy po rozwodzie,jak właśnie ustalają głównie co z kasą.
a w tym serialu pewnie rozwiedli się niewiadomo kiedy,będą zachowywać się jakby nigdy nie mieli ślubu,albo ostatnia możliwość zrobiliby jak z Hubertem,wielki powrót Nicoli,która kiedy Radek się z nią kontaktował,nagle dostaje olśnienia że chciałaby go odzyskać,przez dwa tyg,albo miesiąc jak z Hubertem pompowanie balonika,że być może Radek kocha Nicolę,ten jak Maryśka parę razy się zawaha,Nicola będzie chciała pokazać się z dobrej strony,po czym grzecznie jednak zgodzi się na oddanie kasy i rozwód i zniknie.Zresztą w tej sytuacji dostaliby rozwód pewnie na pierwszej sprawie,wystarczy że Radek powiedziałby że nie dość że z żoną chyba z 3 lata nie miał kontaktu,to ma dziecko z inną.
Bo normalnie jak żadna że stron nie jest zaangażowana emocjonalnie w bliską relację z kimś innym,pewnie nawet jak małżonkowie deklarują że nic ich nie łączy,rozwód dostają dopiero na drugiej sprawie,pierwsza ma być pojednawcza,żeby do czasu drugiej mieli przemyśleć czy nie zmieniają zdania.
Pewnie i tak a z tego co pamiętam to Radek kiedyś dzwonił do Nikoli i pytał się o rozwód ta mu powiedziała,że da mu rozwód ale kredyt będzie spłacał sam i na tym się sprawa skończyła. Ci teraz wyjeżdżają z ich zaręczynami tu nie wiadomo czy Radek ma ten rozwód jeszcze ma dziecko z Jowitą wcale nie szuka jakoś pracy, błąkał się po ulicach, w fitnesie potem cała ta choroba porwanie itd. Przecież oni razem wzieli ten kredyt na jakiś salon dla jej matki Łucji od razu po ślubie wzieli kredyt. Nikola niby pracuje w ten Anglii czy gdzieś tam. Bardziej logicznie byłoby jakby Radek powiedział mam ten rozwód kredyt spłacony Nikole mamy z głowy a tu cisza jak makiem zasiał. Że ciekawe jak to zostanie rozwiązane skoro Zieliński ma sporo długów do spłacenia.
dla mnie trochę dziwne by to było wydaje mi się że raczej powinni te sprawę kredytu rozwiązać przed rozwodem.Bo co są bo rozwodzie a on 20 lat spłaca kredyt byłej teściowej.Nie wiem nawet czy Radek jako ktoś kto nic z tego salonu nie miał prawnie domagać się zwrotu pieniędzy.
Dla mnie też a sporo tego kredytu mieli i właśnie powinni to załatwić przed rozwodem niż babrać się tym latami aż to wszystko spłacą. Zresztą jak ta matka Nikoli prowadzi nadal ten salon to zyski na pewno z tego ma i klientów,że na spłatę kredytu by starczyło i dawno by został spłacony.
dlatego chora sytuacja,ja płacę kredyt a zyski ma kto inny,dlatego często nawet jak mamy kłopoty finansowe,ostatnie pieniądze dajemy na spłatę kredytu,bo boimy się że stracimy,mieszkania,firmy,samochody,a tutaj jaką Radek ma mieć motywację że Nicola przyjedzie z awanturą,tylko by się ośmieszyła.
No właśnie albo jeszcze można mieć jakieś konto oszczędnościowe że jak się wydatki to żeby było na '' czarną godzinę'' kasę. I żeby nie wlazł nam komornik na głowę a bank może zając konto. A Radek jak widać ma wszystko gdzieś nie bierze za szukanie jakiejkolwiek pracy żeby spłacić kredyt i nie mieć kłopotów. Dziwie się,że jeszcze do Radka ten komornik nie przyszedł.
dlatego jak wielokrotnie pisałem na tym forum,nie brałbym się za scenariusze bo trzeba robiąc wątek,pamiętać o innych które się łączą,ale scenarzyści jak nie ogarniają udają że wątki które im komplikują inne wątki je olewają,i radocha że Ingrid dała kasę,pewnie teraz będą siedzieć obydwoje przynajmniej rok w domu i jeszcze Kaśka będzie za opiekunkę robił,śmiech na sali dwoje rodziców do opieki a oni jeszcze będą innych potrzebować.
Kiedyś jeden gość mówi mi jak ponaglali go z spłatą pożyczki że tam pracę stracił i nie ma z czego spłacić a ja mu że nawet jak z powodu aktualnie kiepskie sytuacji finansowo-materialnej odroczą ci termin spłaty,co i tak musisz to spłacić,ledwo zaczniesz zarabiać i będą ściągać z wypłaty,więc nie kombinuj tylko już teraz staraj się dostać pracę,a nie grał biedaka.
Gdyby wystarczyło w danym momencie mieć kiepską sytuacje finansową i oni by nie odraczali terminu i to jest przecież i tak wersja pozytywna,tylko anulowali dług wiele osób,działało by na biedaka..
a w sumie ten kredyt co Radek brał on sam wziął czy z Nicolą bo chyba wspólnie?więc nie wiem jak to przy takich wspólnych kredytach,ale chyba przy rozwodzie musem jest rozwiązanie sprawy kredytu,jak był wspólny.
Tak najpierw może spłacał Radek,potem zaczęła Nicola i zapomnieli o tym wspomnieć.
Wspólnie wzieli ten kredyt. Dokładnie się nie znam na tych procedurach ale powinnni oboje to spłacać. Na to wygląda ani nie wiadomo czy to zostało spłacone ale znając życie pewnie nie. Zresztą pamiętam odcinek jak Weksler wyciągnął Radka z paki potem zaproponował prowadzenie wspólnej firmy i Weksler się pytał czy ma jakies długi i Radek mu podał to co ma za długi do spłacenia. Najlepiej dla nich by było jakby spłacili ten kredyt do końca a potem planować rozwód i układanie sobie życia z kimś innym.
to zależy ile ten salon kosztował?Sam nie wiem,czy duży,ale jeśli sporo to raczej w parę lat go nie spłacą.Właśnie nie wiem,też czy jak się bierze wspólnie czy trzeba fifty-fifty co do złotówki np jak jest tysiąc złotych co miesiąc,to każdy ma po 500 zł/czy że ma być wpłacona kwota tysiąc złoty i pożyczkodawca ma wylane kto z tej dwójki wpłacił.
To byłoby dość ciekawe,prawnik by wiedział jak to wygląda,ale tak jak pisałem wcześniej,Nicola zapewne powinna np w sądzie przejąć cały biznes,tzn Radek zrzekł by się udziałów,przestałby być właścicielem,nie musiałbym złamanego grosza dać i pewnie mógłby się domagać,zwrotu zainwestowanych pieniędzy.
Wydaje mi się że procedura podobna jak z firma gdzie jest normalnych dwóch właścicieli jeden chce odejść,to drugi musi go spłacić,albo właśnie opłacać kredyt.
Owszem nie wiadomo właśnie jaki ten salon jest ale jak ma ta matka spory obrót,że ma klientów to zysk z tego ma. I też zalezy jakie mają wysokie raty żeby to spłacić do końca. Banki dawają spory czas np 5 lat czy 20 itd. Właścicielem tego salonu był Julina co utrzymywał jej matkę Łucję i Ją. Potem ten Julian postanowił sprzedać salon i ta Łucja powiedziała,że chce prowadzić ten salon i Radek z Nikolą wzieli ten kredyt. Nie znam się na tych procedurach ale jak umnie staży wzieli kredyt to mieli go na 5 lat i przez ten czas spłacali ten kredyt.
Chyba Radek sam brał ten kredyt, nie z Nikolą, mimo iż byli małżeństwem, bo Nikola nie miała pracy lub kiepską, z resztą ona większość czasu nie pracowała nigdzie. I to miało być tak że ona będzie spłacać ten kredyt jak znajdzie lepszą pracę i będzie mieć wtedy możliwości płacenia kredytu. Ale potem się zawinęła, wyjechała, ma chyba pracę w Anglii ale Radka olała a kredyt został. Prawda taka że to jej matka mogłaby stracić salon, jakby Radek nie płacił, ale to Radek by był wpisany do dłużników i np musiałby zapomnieć żeby wziąć kiedyś kredyt np na mieszkanie czy samochód jakby chciał. Poza tym możliwe że od razu z grubej rury nie zabieraliby salonu a najpierw siedli by mu na konto, a skoro na koncie miałby pustki bo nie pracował długi czas, to komornik by poszedł tam gdzie jest zameldowany ( ciekawe gdzie? :P, pewnie u Kaśki) i tam by wziął po zastaw parę sprzętów. Więc generalnie przemilczeli tę sprawę. Chyba że niedługo przyjdzie taki komornik i np będą musieli dać mu kasę z tej co dostali od Ingrid żeby komornik nie zabierał np telewizora Kaśki, no a potem Radek się wkurzy że dlaczego ma ciągle spłacać kredyt za salon z którego nic nie ma, a Łucja na pewno ma kasę i by zadzwonił do Nikoli z pretensjami i żeby już w końcu wzięli ten rozwód żeby przyjechała do polski, bo zaocznie rozwodu nie zrobią :). No ale cóż scenarzyści widocznie zapomnieli o pewnych sprawach. Albo po prostu Radek i Nikola już są po rozwodzie i kredytu już nie musi spłacać, ale mogliby o tym powiedzieć w Pm. Chyba że gdy Radek oświadczy się Jowicie to ona np no ale masz żonę, a on że jak byłaś w Stanach to ja się wtedy rozwiodłem :). Ale ciekawe czy wspomną.
Szli razem do tego banku musieli byli po ślubie. No nie pracowała jak jej matka były na utrzymaniu tego Juliana. Nie wiem gdzie ale Radek jak był salon mody się obijał pakował w kłopoty żeby ino zdobyć większą kasę i spłacić ten kredyt, więc sam nie wyparował a krasnoludki go nie spłacą. Pewnie i może jest wpisany na taką liste bank ma przecież wpisane w swoich danych kto bierze pożyczkę i ile już do nich wpłyneło. Jak przyjdzie komornik to coś tam zjamie chodź mieszkanie nie jest własnością Radka,właścicielem był cały czas Artur potem Kaśka odkupił te mieszkanie od Artura. Nikola niby ma pracę w tej Angli więc kase jakś muis mieć na spłatę tego kredytu to samo jej matka prowadzi jakiś salon więc zyski z tego ma. Też mnie to ciekawi czy coś w ogóle wspomną na ten temat.
5 lat to raczej krótki czas nawet pożyczkę się z dwa lata spłaca,ale wiadomo najważniejsze to wiek pożyczkobiorcy,kwota no i ile miesięczna rata,więc możliwe że skoro Radek taki młody,cudów nie zarabiał to na wiele lat wzięli.
Siłą rzeczy jak podczas zaręczyn nic nie wspomną znaczy jest po sprawie,albo jej nie było.
Jest to krótki czas a oni tu musieli wziąść więszką sume pieniędzy w tym banku . Zobaczymy czy coś wspomną jak nie to widać będzie po sprawie.
z tego co przeczytałem o zaręczynach Cwaniaczków to nic nie ma o Nicoli,więc pewnie albo ślubu nigdy nie było,albo rozwód był ale nie wspomnieli.a w artykule o Oli się chyba redaktor pomylił bo w tytule napisane jest że Ola odrzuca Błażeja,dopiero w środku że Miksera,to już byłby nokaut,Błażej uświadamia sobie że kocha własną siostrę jak kobietę,a ona go odrzuca,albo że scenarzyści zapomnieli że oni są rodzeństwem.
Trochę nie do końca rozumiem fenomen tego biznesu,Anna da kasę np na tą kawiarnie i co ona będzie właścicielem a taki Olek managerem który da pracę paru osobom fajnie,ale przecież tam i tak głównie przesiadywać będą miejscowi,więc zarobi Olek,Anna ci zatrudnieni,ale wydadzą miejscowi w efekcie jedni na wsi dadzą zarobić drugim,chyba żeby faktycznie wieś skorzystała trzeba byłoby żeby też ludzie z poza wsi zostawiali pieniądze.
na zwiastunie nowych odc,Melka i Marta jak d...co lubią zabawę we trójkę,Marta ma tak świetną figurę że myślałem że to Maryśka.Ale to byłyby jaja Maryśka i Melka uprawiają seks z Krystianem.To już mega patologia żona ojca robi to z nim,i jeszcze jej przyszywana córka.Jakaś seria w negliżu,Kinga ręcznik,Aśka ręcznik,Marta,Jowita i Melka stroje nocne.Ola najpierw będzie miała na Mikosia ochotę dopiero jak zobaczy że ten żadnej nie przepuści..Faktycznie psują tego Miksera broni go głównie praca,a tak grając głupka wyrywa kolejne laski.