Miksera troche rozumiem bo on sie boi ze laska popelni samobojstwo/tak mu Kinga zasugerowala
A ja rozumiem Radzia. Wiele razem z Jowitą przeszli i znają się o wiele dłużej niż Mikserek z płaczką. :)
nooo, dosc dlugo juz wchodzi tej su.... tzn. dziw.... no tej dziewczynie do dupci bez wazeliny. z przerwa na bycie giermkiem kobiety w helmie tzn. kobiety w berecie
To ze jej do dupy wchodzi, to znaczy że ja kocha. ;) Chociaż ja i tak nie widze tego jako "wchodzenie do dupy" - po prostu troska, uwielbienie czy co tam jeszcze.
Jezeli twoj chłopak przykładowo kupiłby ci pierścionek by pokazać jak cię kocha - to wg ciebie wchodzenie do dupy? (zależy co lubisz oczywiscie)
To ze Radek sie stara dla niej (ona zreszta w 2065 odc pokazała że dla niej to wiele znaczy, a nie ze ma to gdzies) to przyklad tylko tego jak ja kocha.
Ale nie mam zamiaru sie klocic, jezeli partnerstwo nazywasz wchodzeniem do dupy, no to coz...
Lepiej gdyby mial ja gdzies? A ich zwiazek opieralby sie tylko na klotniach i nieporozumieniach?
troche pojechalam, bo wkurza mnie bezwzgledne uwielbienie dla Jowity ze strony wielu forumowiczow a jesli chodzi o relacje bohaterow to Radek jest o tyle wkurzajacy, ze pakuje sie znow w bezsensowne klopoty finansowe. no taki frajer mowiac po imieniu.
owszem,ale czego można sie spodziewać po Radziu,inteligencją to on nigdy w tym serialu nie grzeszył...i teraz za to płaci
Totalnie nie rozumiem obrażania się na Radka z powodu słów Jowity. To że są parą nie znaczy że on ma odpowiadać za to, co ona mówi :/
A ja powiem inne zdanie. Czyli dla Tosterka tudzież też Mikserka psychopatka jest ważniejsza od przyjaciela.