Wzięli rozwód. Bartek wyjechał do Wrocławia. Tam poznał Marlenkę. Wzajemnie się w sobie zakochali, zostali parą. Po jakimś czasie Bartek się jej oświadczył. Miał być ślub, ale Miedzianowski dowiedział się się, że Emilka przypadkiem nadziała się na widły w sklepie Malwiny i trafiła w ciężkim stanie do szpitala w Copernicusie. A dochodzenie prowadzi Ojciec Mateusz, pies Alex oraz Malanowski i partnerzy z W11, a także prokurator Hanka Mostowiak vel Maria Okońska. Bartek uświadamia sobie, że nadal kocha Emilkę, ucieka z przed ołtarza i jedzie do Torunia. Tam jednak dowiaduje się od doktora Ordy, że Emilkę przejęli lekarze z Leśnej Góry. Gdy w końcu trafia w odpowiednie miejsce, polski doktor House nie chce mu udzielić żadnych wiadomości o stanie Śmiałkowej. Chyba, że da mu 50 tysięcy euro. Bartek się nie zgadza, uderza Falkowicza w nos i ucieka. Ukrywając się w szpitalu, przypadkiem trafia na salę, na której leży Emilka z trzema dziurami w głowie i brzuchu. Kobieta jest w śpiączce. Bartek wylewa morze łez, aż w końcu wyznaje jej miłość. Wtedy Śmiałkowa się wybudza, mocno przytula ukochanego mężczyznę, obcałowuje go ze wszystkich stron. A potem wrócili do Wadlewa. Wzięli ponowny ślub, który udzielił im Ojciec Mateusz. I możliwe, że żyli by długo i szczęśliwie, gdyby nie to, że Falkowicz oskarżył Bartka o wielokrotne pobicie, za co ten trafił do więzienia, ze wspólną celą z Mariuszem T i Filipowem. A Emilka wypięła się na Bartka i poślubiła Waldusia.