Przecież Waldusia to chyba każdy rozkminił odrazu jak się pojawił, że jest jakimś
gangsterem...a głupi Mixer myśli, że lata po mieście z paczkami diamentów od jubilera...
Czy ja wiem... Mi się wydaję, że zdaje sobie sprawę że w coś się pakuje, ale w grę wchodzą niezłe pieniądze, których mu wiecznie brakuje. Myślę, że zdaje sobie sprawę że coś nie tak, ale woli nie wiedzieć na wszelki wypadek :)
ale bez jaj co ten Mikser odstawia? najpierw nie chce przyjąć napiwku, bez jaj ktory kelner na swiecie odmowilby napiwku skoro z napiwkow zyje, potem zdecydowal ze chce pracowac dla Waldusia, Waldus kaze mu kupic drogi garnitur i ten powie ze kupi na jego zyczenei i nie przyjmie kasy? co? i kolejny raz w kasynie, wygral dla niego tyle co sam przez cale zycie tego nie zarobi dostal jedną setną z calosci i powie poraz kolejny ze on nie moze tego przyjac? slucham? to po co chcial dla niego pracowac jak nie chce jego kasy..co za zalosne kierownie postacią.
no raczej. Zreszta waldus prawdopodobnie go niezle zalatwi jak cos spierd.... Mixer. A on co wtedy zrobi? przeciez on nikogo nie zna...chyba ze sabina mu pomoze...hehehe splaci jego wpadke albo cos w tym stylu.
Aj nie każdy człowiek to chciwy cham bez godności :-/ nie uważam, że jak ktoś się zachowuje porządnie to jest " serialowym absurdem".
Dlaczego Mikser miał przyjąć pieniądze na swój garnitur? Mnie też by było głupio. Zapłacił mu za pracę, więc ma pensję i może się zaopatrzyć w porządną, elegancką garderobę.
Następne - on grał hazardowo za nie swoje pieniądze!! Oczywiście że wszystko należało do Olafa. Grać "dla zabawy", pierwszy raz i to nie ryzykując nic i jeszcze chcieć za to kasę? Dajcie spokój.
Mnie czasem Mikołaj złościł, ale ogólnie to jest prawdziwa, pozytywna postać. Ten wątek uważam za dość ciekawy :)