jezu to bylo okropne. sabinka dobre pól minuty kaleczyla angielski a na koniec stara spiewka. "ty tak dlugo z za granicy rozmawiasz przez komórke?" "spoko, mam heyah wiec jest tanio" Bezsensowna scena tylko po to by po raz tysieczny zareklamowac jedyna niepowtarzalna siec HEYAH! Wow Sabina i inni aktorzy z pierwszej milosci maja heyah chyba ja tez sie przestawie ;)
Jeśli już chcieli, żeby zabrzmiało to tak "światowo" to mogli jej chociaż dać jakąś kwestię z bardziej zaawansowanym angielskim :/ Bo wyszło żałośnie "Ohhhh Tom, you're crazy! Hihihi! You're crazy! Bye! xD"
Myślałam, że padnę -_-
W poniedziałek ja tam wjadę i powiem, że mam Play'u, bo jest najtaniej i będzie bitwa na klaty z Sabinką. :D
musieli dac proste zwroty bo nie każdy dobrze zna angielski.. starsze osoby czy duzo mlodsze co nie znaja jezyka nic by nie zrozumialy wiec nie wiem po co sie tego czepiac ;]
ale ogolnie reklamowanie sieci komorkowej w serialu jest żalosne x] przynajmniej po takich dialogach... co innego jak dyskretnie cos stoi w tle czy co a nie robią taką obore x] jeszcze sie ktos skusi i sie przerzuci na heyah hahah x]
I znów Arturo zareklamował tę sieć. ;D
Ciekawe co za ważną sprawę załatwił dzięki Heyah hahahah/.
Heyah jak Heyah ale widzieliście jak Arturo reklamuje Kucharka mniej więcej w taki sposób:
-Blablabla...- Bartek do kuchcącego Artura.
-Blabla, ale mam swój specjalny składnik- I tu zbliżenie ale takie MEGA na Kucharka.