Mi się wydaje, że Igor ma zaburzenie osobowości tego typu, normalny człowiek by się tak nie
zachowywał:
1.Ma huśtawki nastrojów- raz dla Sabiny potrafił być dżentelmenem, nie raz zachował się
przyzwoicie i pomógł komuś nawet nie biorąc kasy, a to raz był wściekły, krzyczał i bił, a raz
nawet płakał jak się kłócił z ojcem. Raz pokazywał ludzkie odruchy (i to naturalnie bez udawania)
a raz był sku*wielem.
2.Wpadał w ryzykowne zachowania- jak był w kryzysie to pił, palił papierosy, zamykał się w domu
i nie wychodził (po sytuacji ze Stolarczykiem).
3.Miał ojca, który dawał mu zły przykład i traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa a to wpływa na
zaburzenia osobowości.
Nie wiem jaki był powód jego zachowania, ale jak wyjdzie na wolnosć to pewnie się dowiemy
jakie okoliczności łagodzące (choroba, niepoczytalność) mu wymyślą ;D
A widzieliście jak po śmierci ojca się zachowywał? Na miejscu tragedii był podłamany, po wyjściu płakał, a w domu w rozmowie z Zuber mówił "I tak nie był mi bliski, ale to mój ojciec, wypada go pochować" na bank ma jakąś chorobę przeżywania emocji.
To nie bylby glupi pomysl z tą chorobą. Inaczej to chyba tylko niekonsekwentne prowadzenie postaci. Tez mnie to dziwi, ze Igor raz umie byc bezwględny i nie mieć ludzkich uczuć, a innym razem je przejawia np. smutek, strach po napadzie Stolarczyka.
To prawda, bo inaczej trudno wyjaśnić tak rożne zachowania i postawy Igora. Borderline miała też Ilona, ona się zabiła gdy odrzucił ją Paweł. Myśle, że fajnym sposobem na wyjaśnienie zachowania Kaczmarczyka byłoby pokazania jego problemów z psychiką, może coś z brakiem zrozumienia, samotnością i pokazać próbę samobójczą. Mogłaby w ostatniej chwili uratować go np. Sabina, a potem... Rożnie mógłby się to potoczyć :)
Podoba mi sie to, i próba samobójcza do tego. ;) Mohr na pewno chetnie by to zagrał, tylko czy scenarzysci na to wpadną...
Ja myślę, że jeśli nie chcą kompletnie zniszczyć postaci Igora to muszą pójść w tę stronę, którą przedstawiłem. Po pierwsze jest tutaj całkiem fajny i niemały materiał do grania, a po drugie to ciekawy wątek, po którym widzowie mogliby ponownie pokochać Igorka. Jeśli byłaby próba samobójcza ja bym "kupił" tę przemianę Kaczmarczyka :)
Też bym to kupil, bo jak piszesz, to jedyne wyjscie, by choć trochę zrehabilitować postac Igora w oczach widzow. Scenarzysci mogą też iść w inną, złą stronę i zrobić wątek, w którym ucieka z więzienia i znów próbuje kogoś zabić, jednak tym razem ginie ostatecznie. Oby nie poszli w tę stronę.
To byłaby fatalna sprawa - musieliby pozbyć się Igora raz na zawsze, a tak to jest okazja na tak czy inaczej bardzo ciekawy wątek z jego przemianą, który byłby także dodatkowo dramatyczny - dla mnie po tym wszystkim to byłoby ciekawsze niż jego kolejne chore akcje. Już przestało mnie to bawić po tak długiej i naciąganej historii jak ostatnio.
Również tak uważam. Mohr jak widzimy wszystko zagra i chce wciąż się pojawiać w PM, wiec wszystko w rękach scenarzystów. Przyznam szczerze, że gdy Igor po raz pierwszy sie pojawil, to myślałem, że to będzie tylko epizod, wątek na miesiąc, dwa. A tu, kurczę, od 1400-któregos odcinka z przerwami miesza, ponad 2 lata. :) Szkoda, że nie ma go w czołówce, ale kto wie, może jeszcze będzie. ;)