Moim zdaniem w areszcie jak go zobaczyła nie czuła do niego nienawiści, ani złości. Prędzej żal i
rozpacz. Bez wątpienia Igor był jedynym mężczyzną, którego Sabina naprawdę kochała do tej pory.
Ona nawet była przekonana do ostatniej chwili, że Igor do śmierci był czułym, wrażliwym i
kochającym mężem, tylko "czasami zbyt nerwowym" (jak każda osobowość zależna) a w tej sytuacji w hali runął cały jej
światopogląd i wyobrażenie o jej ukochanym, "zmarłym męczeńską śmiercią" mężu. Ja myślę, że
jeszcze może być tak, że Igor trafi do szpitala psychiatrycznego zamiast do więzienia, będzie udawał
tak jak Agata, że się wyleczył i Sabinka wszystko łyknie i to ona będzie go przepraszać, że go
pochopnie oceniała i że nie była przy nim gdy potrzebował opieki xD
Myśle, ze moze jeszcze coś do niego czuć, ale wątpię, aby po tym wszystkim wybaczyła mu tak jak Agacie. To byłoby już kompletnie chore i to ona powinna wylądować w psychiatryku.