albo coś przeoczyłem, albo nie powiedzieli w serialu, było tylko tyle że jak poruszyli ten temat to ktoś z paczki (Toster albo Jowita) rzucił tekstem "wiemy jak to się skończyło"
Pewnie tak samo jak rzekomo zginął Zygmund czyli Radek go bezmyślnie postrzelił i przerażony uciekł, cały Radek - tak samo zrobił jak zobaczył Igora "martwego" w mieszkaniu i Zygmunda w lesie ;p
i kogo to obchodzi ? ten serial to dno wymyślają takie bzdety żeby dobić do 10000 odcinków beznadzieja
Ciekawe czy Tostera, Błażeja i Sabinę też by ze strachu zostawił bez pomocy. Rozumiem, że Igora i Zygmunda zostawił, ale on nie pomógł swojemu przyjacielowi Jankowi.
Czy ja wiem czy dzieckiem? Chyba nastolatkiem a nastolatkowie powinni już myśleć. Zresztą Radek w sytuacjach z Igorem czy Zygmundem pokazał, że niewiele dojrzał od tamtego momentu, nawet jak rzeczywiście był dzieckiem.
Z retrospekcji Radzia wynika, że mieli wtedy po 10 lat, więc nie wiem jak takie dziecko może być pociągane do odpowiedzialności za czyjąś śmierć, tym bardziej, że to był wypadek. Tak samo dziwne jest to, że
... że Zygmunt go rozpoznał, bo przez te kilkanaście lat sie zmienił. Nic sie kupy nie trzyma
Wątek z zygmuntem jest przyklejony na siłę... Bo nic ciekawszego scenarzyści wymyślić niepotrafią