Był już chyba o niej temat założony ale cóż. Co sądzicie o tej postaci ? Wydawała się taka miła sympatyczna itd. ale oglądając odcinki wydaje mi się że nie jest takim niewiniątkiem za jakie uchodzi. To jak powiedziała do Adama że facet zostawił ją przed ołtarzem. Myślicie że to prawda czy zwykła manipulacja i branie na litość Adama ? Przez to chyba nie związał się z Kingą. Jeszcze to jak groziła Kindze przez telefon jak nie przyjdzie na ślub.
Raczej nie jest takim niewiniątkiem za jakiego się podaje. Mi się wydaje,że to nie zła ściema była wzięła sobie Adama na litość wybaczyła mu zdradę zaprosiła Kingę na ślub która była kompletnie pijana. Myślę,że Justyna zrobiła to specjalnie ,żeby udowodnić Adamowi,że dobrze zrobił wybierając Ją zamiast Kingi. Przy ołtarzu Justyna mu powiedziała, teraz wiesz,że dobrze zrobiłeś jakoś tak i się pobrali.
pusta lala Zdradził ją kilka dni przed ślubem.Do tego widać,że chętnie wrócił by do Kingi a ta mimo to bierze ślub....rozwód będzie wkrótce
to wszystko co napisaliscie o niej to prawda wiec nie bede powrtarzac, a dodam tylko z mojego poprzedniego tematu, ze ona pomimo tego ze ladna kojarzy mi sie transseksualista
Zdrowo walnięta ;) Podczas rozmowy w kawiarni od razu wyczuła, że Adamo zamierza ją wystawić i wymyśliła na poczekaniu historyjkę o porzuceniu przed ołtarzem (niby wcześniej o tym nie pamiętała?), żeby wzbudzić w facecie wyrzuty sumienia. Zapewne już dawno się zorientowała, że Adam to straszny mięczak, a do tego niezbyt inteligentny dzieciak, którego można łatwo zmanipulować.
Rozmowa z Kingą bardzo ładnie pokazała, że Justynka skrywa swoją prawdziwą naturę.
Po cichu liczę, że ta postać okaże się kolejną psychopatką, oby dała tępemu Adasiowi popalić. No chyba że to zwykła desperatka bez honoru, której zależy tylko na tym, żeby zaciągnąć jakiegoś frajera do ołtarza. Nawet takiego, który zdradził ją dzień przed ślubem i to ze swoją byłą, z którą ma dziecko, która blisko mieszka, i którą będzie często widywał :D
Nie sądzę, żeby jakaś normalna dziewczyna poszła na takie układ.
Szkoda, że Kinga znowu zrobiła z siebie pośmiewisko.
No właśnie owinęła sobie Adama wokół palca zgrywając pokrzywdzoną , trochę go poznała wie,że to facet który zachowuje się jak dziecko. Na bank wymyśliła te historyjkę na poczekaniu,żeby Adam jej nie kopnął w dupę. Szkoda właśnie Kingi,że się ośmieszyła a Justynka sama tego chciała ,żeby Kinga była obecna na tym ślubie a przy ołtarzu Justynka powiedziała do Adama : '' TERAZ NIE MASZ WĄTPLIWOŚCI,ŻE DOBRZE WYBRAŁEŚ''
Widać Justynka zrobiła to specjalnie chodź Kinga wcale nie chciała tam iść .Zmusiła ją Justynka do przyjścia.
Ale tak naprawdę to by chyba nie powiedziała w kościele przy wszystkich że Adam ją zdradził? Bo komu by bardziej zaszkodziła? Kindze, która dla rodziny Justynki jest całkowicie obcą osobą czy Adasiowi, że publicznie by powiedziała prawdę o nim, że aż pewnie buraka by walnął ze wstydu ;) A może sobie, że jest taka naiwna i wychodzi za takiego palanta :D Chociaż z drugiej strony mogłaby wtedy wyjść na wspaniałomyślną, że mimo zdrady chce tego ślubu.
Mogłaby powiedzieć ale jak by to zrobiła to chyba by ją wyśmiali skoro Adam jest zdolny do zdrady każdą przeleci. Wyszła za Adama żeby nie była sama tak myślę bo jaka kobieta wyszła by za takiego palanta chyba żadna i kopła by takiemu do dupy. A Justynka na bank się jeszcze na nim przejedzie jak wie że Adam lubi panienki zaliczać się jej odechce być jego żoną do końca życia.
Coś przeczuwam, że Justynka normalna nie jest - normalna nie wyszłaby za takiego oszusta jak Adam, a już tym bardziej nie chciałaby na swoim wspaniałym ślubie jego byłej, z którą zresztą zdradził ją dzień wcześniej. No i ten debilny szantaż. Justynka to pewnie jakaś psychopatka, co będzie się znęcać nad Adasiem. Na to liczę :)
Też racja nie wyszła by za takiego dupka jak Adam co lubi laski dymać. W ogole ta Justynka wygląda mi na rąbnięta laske
Kinga powinna inaczej się zachować, zamiast wydawać dziwne dźwięki i śmiać się, powinna przed ołtarzem zemścić się na Adamie i powiedzieć wszystkim: ,,Przespałam się z Adamem". A tak po raz kolejny zrobili z niej pijaczkę mimo iż jest ofiarą, ośmieszyła się przed rodziną, a Adam zwyciężył. Przecież on zawalił, skrzywdził po raz kolejny Kingę i pierwszy sprowokował sytuację z Kingą (sytuacja w klubie podczas wieczoru kawalerskiego i pocałowanie Kingi w jej mieszkaniu).