Tak jak to głosi ocena "jedynka" - nieporozumienie. Ten serial to jedno wielkie nieporozumienie. Zlepek amatorów wśród których gdzie niegdzie poukrywano aktorów - tych jednak jest zbyt mało, by móc cokolwiek zrobić z tym serialem. Całe to widowisko jest żenujące, upstrzone kretyńskimi pomysłami (typu durne przebieranki na członków jakiejś sekty), niepasującą do niczego muzyką. Ale oczywiście we wszystkim można znaleźć coś dobrego, więc po długich i męczących poszukiwaniach i w tym głupim serialu znalazłam coś, co mi się podoba - widoczki Wrocławia między scenami, hahah, przynajmniej to miasto ubogaca tę denną operę mydlaną. Pozdrawiam wszystkich fanów serialu z życzeniem, by zastanowili się nad tym, co oglądają. :)