Przeszło mi ostatnio przez myśl, że powroty aktorów którzy grali wcześniej (Daria, Zośka, Jowita,
Łukasz) nie są bez znaczenia. Może twórcy chcą zakończyć dawne wątki, które niby były zakończone i
zmierzać ku końcowi serialu? Ten nagły powrót tylu aktorów jest nieco dziwny. Z tego co wiem serial
ma wysoką oglądalność ale czasem dobre seriale są zdejmowane z anteny. Pomyślałam, że mogą
nas uraczyć we wrześniu ostatnim sezonem... ale to moje wnioski i bardzo chciałabym się mylić ;)
Z drugiej strony, ale cztery postacie były epizodyczne (powiedzmy, że największą rolę miał Łukasz, ale to było lata temu oraz Jowita, ale przez krótki czas).
Daria była kiedyś wstawiona jako dodatkowa osoba do wątku szkolnego Błażeja i Olki, teraz jest wstawiona do wątku studentów i ich przyjaciół.
Po prostu, co jakiś czas następuje wymiana aktorów grających w serialu - jedni zostają na dłużej: jak Królowie, Wekslerzy (z tym, że Karol też przez długi czas grał rzadko jak był w więzieniu), Mikser, Daga, a z przerwami Igor, a ostatnio Beata, itp.
Przez wiele miesięcy regularnie był Hubert, też sporo był Szymon, Adam.
Taki Śmiałek przez pierwsze kilka lat grał rzadko, a teraz gra regularnie.
A dawnych ważnych bohaterów brak - Jan, Antoni, Mariusz, Natalia, Teresa, Mariola, itp.
Serial trwający wiele lat musi się często zmieniać, ale tak dzisiaj serial opiera się na bohaterach, którzy byli od początku (Majka, Artur, Kinga wraz z osobami towarzyszącymi jak Marek, Emilia, Aneta, potem Bartek) oraz dołączyli po kilku latach i już długo grają (Królowie, Wekslerzy i osoby towarzyszące) oraz na wątku Wadlewskim (gdzie praktycznie te same osoby regularnie grają od momentu, kiedy tam Bartek przyjechał). W tym pierwszym wątku i drugim następuje częsta rotacja bohaterów, ale z zachowaniem tych głównych.
Moim zdaniem powrót postaci z początku serialu byłby takim zatoczeniem koła w historii, wszyscy na nowo by się zjednoczyli jak na początku i trach - można kończyć serial. Byłby to dobry pomysł na zakończenie bez niedosytu widowni. Zaczynają ściągać aktorów z dawniejszych czasów PM, następnie mogą znów przywrócić tych, którzy grają stosunkowo niedawno by wszystko powyjaśniać.
Rozumiem co masz na myśli, aktorzy przychodzą, odchodzą, wracają. Jedni są dłużej, inni krócej. Jednak ten zabieg, który teraz następuje w PM jest nieco dziwny, dzieje się to w bardzo krótkim czasie. Może mam rację, a może zwyczajnie koncepcja serialu uległa zmianie. Nie daje mi to żyć i musiałam tutaj o tym napisać ;)
PS. Wekslerowie, nie Wekslerzy :):):)
No tak, faktycznie - Wekslerowie ;p
Jakoś nie uważam, żeby te powroty oznaczały koniec serialu.
Prędzej dla mnie to podchodzi pod brak pomysłów, bo co po tylu latach można zrobić z Majką? Kolejny nowy facet, czy powroty do przeszłości.
Tak samo formuła z Bartkiem, a przede wszystkim z Arturem się wyczerpała.
Mi się wydaje, że np. wątek z poszukiwaniami Pawła i jego powrotem można byłoby napisać na 70-80 odcinków albo i więcej. Tylko do tego trzeba kasy do znalezienia odpowiednich miejsc, a nie poruszania się tylko po mieszkaniach, które są w hali ATM. Wg mnie, ten wątek z Pawłem i kartelem narkotykowym jest trochę s-f.
Po prostu, serialowi potrzeba takiego ożywienia jak kiedyś (wątek z Pawłem w więzieniu po zabójstwie Stasiaka, czy wątek Artur - Izabela - Weksler - Aneta).
Wątek powrotu Igora wg mnie nie spełnił oczekiwań.
Zobaczymy jak się potoczy temat powrotu Pawła, czy będzie ucięty, czy będzie nowy aktor w miejsce Krawczyka i jaki będzie wątek ze Szklarskim (bo pojawienie się Wekslera może oznaczać, że będzie ciekawie).
Może właśnie wątek biznesmenów (odpowiednio poprowadzony) byłby lepszy, a zawsze można byłoby dołączyć Anetę, a być może Rajmunda i Wiktora, który by uciekł z więzienia. Jak taki temat byłby właściwie napisany, to serial zyskałby na atrakcyjności.
Myślę, że nie będzie nowego Pawła. Może go teraz uśmiercą by raz na zawsze zakończyć jego postać, tym bardziej, że Mikołajowi Krawczykowi nie podoba się używanie jego postaci. Fakt, Paweł i narkotyki to niezłe s-f, ale takich wątków które nie zdarzają się zwykłym śmiertelnikom jest w tym serialu dużo :)
Może tu chodzi o to że mija 10 lat i bardzo wielu widzów serialu chciałoby z tej okazji znów aktorów grających wcześniej.
Ja był teraz nie łączył z zakończeniem serialu, to po prostu taki zamysł i fajna niespodzianka dla widzów. Jak dla mnie zawsze lepsze są powroty niż cały czas nowe postaci. Np. niemal cały wątek z Aleksem opierał się na nowych twarzach i nie był dla fanów tak ciekawy jak inne.
Zgiebongo muszę przyznać rację, powroty są bardziej ekscytujące :) Jeśli chodzi o wątek Aleksa to było to niewypał po całości.
Wątpię. PM to bodaj ostatni codzienny serial obyczajowy, jaki się ostał na Polsacie, a wiadomo, że każda szanująca się stacja musi takowy posiadać w ramówce ;D Poza tym myślę, że jeśli nie będzie jakiegoś nagłego spadku oglądalności, to będą to ciągnąć jeszcze dłuuugo.
Zgadzam się. Polsat popełnil błąd ściągając z anteny "Samo Życie" po 1500 odcinkach. Żaden serial, który próbowali potem wcisnąć w to miejsce nie ostał się w ramowce dłużej niż 2 sezony np. "Linia Życia". Drugi raz tego samego błędu nie popełnią, bo żaden nowy serial codzienny nie będzie tak chętnie oglądany jak PM. PM i "Świat wedlug Kiepskich" to od lat dwie sztandarowe serialowe propozycje Polsatu, które maja wielu wiernych widzow i długo jeszcze nie zdejma ich z anteny. ;);
Też byłem zdziwiony zdjęciem z anteny Samego Życia. W dodatku ten serial zawsze miał nieco większą oglądalność od Pierwszej Miłości. Myśle, że to dla Polsatu najlepsza nauczka, żeby nie robić czegoś podobnego z PM - SŻ do dziś nie udało się zastąpić żadnym innym serialem codziennym, już lepiej oglądają się powtórki ŚwK.
No właśnie Polsat jest znany ze ściągania z anteny seriali w mało oczekiwanym momencie i stąd powstała moja myśl o końcu PM. Może faktycznie już nauczyli się po SŻ, że nie należy tak robić, obbbyyy!! :)
No coś Ty. Prędzej uśmiercą wszystkich aktorów i z powrotem przywrócą ich do świata żywych niż zdejmą ten serial z anteny. Kontynuują stare wątki, bo zwyczajnie brak im pomysłu.