Wszystko rozumiem, serce nie sługa, czasem się coś wypali.... Ale do jasnej cholery, jak pani Makowska mogła się zgodzić na trzymanie w swoim domu dwojga kochanków, kiedy Bartek był/jest mężem i ojcem rodziny z tej samej wsi. Okropnie to niesmaczne :/ Wg mnie nie powinna się zgodzić, ponieważ nie jest tylko przyjaciółką Pauliny, ale także rodziny Śmiałków.
Ona po prostu wie że jak wygoni Paulinę z domu to zamieszka z Bartkiem w innym miejscu. Pewnie nawet poza Wadlewem a wieś nie ma drugiego lekarza i weterynarza. Poza tym widzi, że oni się kochają i tym że zabroni im mieszkać u siebie nic nie zmieni. Poza tym Bartek już od dawna nie jest mężem Emilki w sensie teoretycznym.
Ej chwila. Ja nie mówię, że Makowska powinna WYRZUCIĆ Paulinę, tylko nie zgadzać się na zamieszkanie z nimi jej kochanka. Paulina dalej może sobie mieszkać, nie ma w tym nic złego.
To niech Paulina i Bartek zamieszkają w innym miejscu. Pomyślcie, czy chcielibyście żeby Wasza przyjaciółka przygarnęła do swojego mieszkania laskę, która odbiła Wam chłopaka (analogiczna sytuacja).
No wiesz Paulina i tak by się wyprowadziła gdyby p. Makowska nie przyjęła Bartka.
Zgadza się, ale w sumie faktycznie nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji. Niezezwolenie Bartkowi na zamieszkanie u Pauliny jest dosyć staroświeckie i nawet nietolerancyjne trochę, ale z drugiej strony, gdyby to był mąż przyjaciółki, na której by mi zależało, wahałabym się.
Czekaj jak mąż przyjaciółki... pogubiłam się kogo masz na myśli mówiąc przyjaciółka?
Podobno Emilka przyjaźni się z Makowską, tak? Wtedy mąż przyjaciółki to Bartek. Ale w sumie ten wniosek wysnułam z wypowiedzi Naavy, sama oglądam PM tylko sporadycznie
A to już nie jest problem p. Makowskiej, wg mnie nie postąpiła słusznie i fair.
Tak to prawda trochę dziwna sytuacja, bo i owszem Makowska nie chciała ich na lodzie zostawić, znaleźli by inną miejscówkę ale może bała się że w ogóle się wyprowadzą do wrocka a przecież lekarz i weterynarz są potrzebni. Ale co się dziwić prawda że Makowska to przyjaciółka Emilki i powinna stać po jej stronie, ale z drugiej strony jest też przyjaciółką Pauliny, razem mieszkały xx czasu. Poza tym to wieś a tam wszyscy się znają i "przyjaźnią" . A czy Paulina nie była przyjaciółką Emilii?( dla mnie mąż przyjaciółki byłby nietykalny, w ogóle żonaty ale co tam) a czy Wiktoria nie jest/nie była przyjaciółką Emilii a Bartkowi powiedziała że sama by Paulinę wybrała na jego miejscu. Tu jest więcej paranoi niż to że Makowska pozwoliła im u siebie mieszkać,duży dom ma a jest sama, może traktuje Paulinę prawie jak córkę?