Już nie mogę patrzeć na to jak Maryśka robi z siebie świętą, każdy przed nią musi się korzyć, błagać o wybaczenie, ona oczywiście nie przyjmuje tłumaczeń Michała (że był w ubraniu, jak się obudził z Ewą w łóżku, że się upił itp.), a nawet Ewy. Zapomniała jak sama została wrobiona w seks z Szymonem i niczego nie pamiętała, bo się też upiła. ;) Albo jak Zośka i barman wrobili jej kuzynkę – Kingę w zdradę po wieczorze panieńskim. ;)) (inna sprawa, że nowi scenarzyści pewnie nic o tych wątkach nie wiedzą). Oczywiście zupełnie nie docenia też tego, że Michał sam z siebie się przyznał do wszystkiego. ;) Lepiej mieć focha i udawać obrażoną na cały świat. Cała Marysieńka. ;)
U Maryśki w takich wątkach drażni taka rzecz że zachowuje się jak dziecko plus że serialowa Maryśka ma być postacią pozytywną a w tym ma się objawiać że jest osobą bardzo skromną.Przez takie wątki mam zupełnie inne wrażenie że Maryśka jest bardzo zarozumiała,wyniosła,dumna.Faceci od zawsze się przed nią upadlają,przepraszają,błagają itd.A ta dalej robi im łaskę.Moment temu rzucała się na szyję Ewie,a teraz obrażona na wszystkich.Szkoda że jeszcze Krystianowi nie nawtykała że nie przyszedł ratować jej związku tylko się z niej nabijać.Teraz będzie seria 100 odcinków pt Maryśka się dąsa nie wiadomo o co a Michał się upadla.
Nie docenia tego,że Michał chciał być szczery wobec niej powiedział jej prawdę , Krystian przyprowadził Jej Ewę by się do wszystkiego przyznała,że wlazła Michałowi do łóżka. A ta obrażona na cały świat.MASAKRA.
dlatego coraz bardziej mam Maryśki dość.Nie spodziewam się po tej postaci cudów,ale bez przesady,przecież jeszcze gdyby to Michał z Krystianem ją maglowali że nic nie było,to można byłoby wnioskować że ojciec uznał że szczerość nie popłaca a syn mu pomaga bo przecież przeszedł przemianę i na siłę chce żeby byli razem.Ale Ewa co ona ma z tego przecież sama robiła by sobie koło pióra.Wiadomo że jak teraz Marry wróci do Michała już nie będzie wspólnych biesiad i zabawy z nią.Ewa będzie kontrolowana i ciężko będzie miała uwieść Michasia.
Pewnie skończy się jak zwykle,Ewa będzie dalej walczyć o faceta jak kiedyś Sandra o Huberta,Anka i Magda o Pawła,a Maryśka liczyć że Michał sam przepędzi Ewę i dalej się będzie przed nią poniżać,a ona sama leżeć na wersalce i czekać jak samo się naprawi.
Ja też się tego nie spodziewałam,że Maryśka tak się zachowa w tej sytuacji. A Krystian sam namówił ojca na te szczerość dobrze nawet zrobił przyznawając się, Ewę do niej przyprowadził. Marysia oczywiście wybaczy Michałowi i się zaręczą z tego co wiem i Ewa będzie chciała zniszczyć ten związek. Ta Marysia powinna sama działać a nie czekać na cuda aż Michałek się obudzi i pogni Ewę w cholere to woli bawić się w ciu ciu babkę tak to już ujmę niż walczyć.
skąd wiesz że się zaręczą?No w sumie to niewiele znaczy bo z Hubertem cudem się nie ożeniła a z Aleksem też były jakieś zaręczyny.Choć może twórcy uznają ze już wystarczy tych miłosnych perypetii Marii w końcu ile można,Paweł już chyba nie wróci,Hubert stworzył rodzinę z Byłą,Aleks też na pewno nie,poza tym święta Maria i tak by mu nie wybaczyła.
Myślę że tak jak w życiu tak w serialu taki Michał momentami może mieć dość poniżania się przed Maryśką i tym że głównie to on ma walczyć o ten związek,to zabawne że zawsze przeciwniczką Maryśki jest kobieta o silnym charakterze często wręcz typ takiej tupeciary.Sandra,Anka,Ewa,Iwona,Magda były właśnie podobne w zachowaniu do siebie.
Jedna stronka o Pm o tym napisała,że się zaręczą. Może i tak być zobaczymy jak to dalej się wszystko potoczy. To na pewno,że kiedyś tego będzie mógł mieć dość sam walczy o ten związek a Marysia nic nie robi tylko czeka na cuda aż będzie tak jak ona sobie życzy lub marzy. No ta właśnie z tupetem, co zrobi wszystko a Marysia jest taką sierotą bez żadnego charakteru .
nie tylko że bez charakteru,ale właśnie to że Marry jest tak naprawdę strasznie zarozumiała,przecież taka tupeciara jak walczy to musi schować dumę do kieszeni,a Marry zbiera pochwały.
Wiadomo tupeciara walczy a Marysia nic w tym kierunku nie robi nie walczy o swój związek z Michałem
Maryśka leży jakby dowiedziała się że ma SM,albo Nowotwór.Ta laska to faktycznie porażka.Dzieckiem zajmie się Melka jeszcze pocieszy,a ta nawet się nie ubierze,to już dużo bardziej wolę Sołtysową,ta po prawdziwej zdradzie i porzuceniu przez męża zachowywała się aż do przesady.
Na jej zachowanie nie mozna juz patrzec,leży plackiem i płacze jakby był koniec świata,ruszyła by tyłek w koncu do pracy,ostatni raz widziałem ją w Barbarianie w odcinkach grudniowych,zmęczona bezsilna..jeszcze rozumiem gdyby na jej miejscu leżała Kinga,ta to zapracowana sprawy papierkowe i podróze fitness-Barbarian do tego medytacje z Joginem..gdzie tu ręce wsadzić..Kinia to ma przechlapane
No Kinia ma przerąbane :). Tyle na głowie, jeszcze dwójka dzieciaków. Co jest najlepsze czasem Majka podrzuci jej Julkę, gdy Melka ma inne sprawy a Anetę ściągać nie chce. A czy Majka kiedyś pilnowała chłopców Kingi? Czy Kinga kiedyś podrzuciła jej dzieci? Poprosiła Majkę? Nie. Nawet ostatnio Artur poprosił Marka ! by posiedział przy chłopcach bo on miał jakieś spotkanie czy coś, a Marek to nie mieszka piętro wyżej. Ciekawe dlaczego nie poprosił Majki ( chyba że szlajała się wtedy z Michałem, tylko w takim razie gdzie była Julka? bo jeżeli z Anetą, no to wtedy Aneta by pilnowała 3 dzieci, po co ściągać Marka?) to mnie właśnie zastanawia. Jest też Beata :). No ale widocznie chcieli pokazać że Marek jeszcze żyje i jest w serialu :). Tak czy inaczej Majka wychodzi na egoistkę, która dziecko swoje podrzuca wszystkim ale sama nigdy się nie zajmie kimś ( raz chyba u niej Danusia była jak pamiętam bo Marek podrzucił, raz też byli chłopcy ale z Kingą bo wtedy Jula obudziła się ze śpiączki). No ale teraz jeszcze jest Melka i ona wyręcza Majkę.
Wychodzi na to że Majka zrobiła dobry interes z braniem Melki.Laska ma chyba skończone 18 lat,może nawet prawie 19,wszystko w chacie zrobi,jej córką się zajmie,nawet za jej przyjaciółkę robi,a nie wiem czy jako rodzina zastępcza bo chyba Majka jest jej rodziną zastępczą nie dostaje pieniędzy,słyszałem że nawet 1500 złotych mozna za to skasować co miesiąc
No ale co się dziwić. Kobiety gdy mają jakieś zainteresowania, pracę która wymaga od nich poświęcenia i jest w niej dużo do zrobienia, dla których facet nie jest pępkiem świata - jest to fajnie, ale jak się go nie ma też jest ok- to wtedy takie kobiety przeżyją mniej boleśnie różne rozstania i szybciej wrócą do siebie. Majka niby ma dziecko, ale wyręcza się innymi, niby ma pracę, ale zawsze ktoś może ją zastąpić bo ona jest królową i managerem po znajomości, a facet dla Majki zawsze był najważniejszy i bez niego non stop narzekała, jak jest to też marudzi :/, ale ona po prostu bez faceta nie umie wytrzymać. Porównywała sie do Beaty że jaka ona biedna bo faceta nie ma, a jeszcze niedawno była z Aleksem a Beata to bardzo długo już nie miała na stałe faceta. Majka jest żałosna. Emilia szybko wróciła do stałych zajęć bo nie ma wyjścia, musi Marianowi pomóc w codziennych czynnościach przy zwierzętach, zrobić obiad i jeszcze liczne obowiązki jako sołtys, nie może leżeć brzuchem do góry, mimo że Emilia może też nie ma jakichś wielkich ambicji i zainteresowań ale nawet miała pomysł z powrotem na studia i nawet nie bardzo rozgląda się za nowym facetem ( no może trochę jej odwaliło by pilnować w barbarianie Bartka, no ale każdej kobiecie może się zdarzyć), Paulina też wróciła do siebie po odejściu Bartka, zemściła sie na nim to jej ulżyło i ma swoje sprawy.
Tak,co innego chodzić z uśmiechem na twarzy po podejrzeniu o zdradę przez ukochanego a co innego nie robić nic.Majka notorycznie jak facet coś zrobi nie tak,ma ciężką depresję,nie wstaje z łóżka jak obłożnie chora.Dla mnie to wogóle jakiś wstyd byłoby nawet gdybyś się nie ubrał,gości przyjmował w piżamie,nic zupełnie nic.Ja rozumiem motywacja niższa,ale bez przesady.Dobrze zauważyłaś osoba która nawet prowadzi tak zwane życie bez fajerwerków ma tak zwane psie obowiązki.
Musi rano zająć się dzieckiem,wyprowadzi do przedszkola,pójść do pracy itd.Majka nie robi nic,nawet z łóżka nie staje.Tak naprawdę te problemy z Damianem i całą resztą może pozytywnie wpłynęły na Emilię,nie miała czasu na złe emocje,bo była w ruchu.
Majce przydałoby się żeby przyszedł ktoś nią potrząsnąć,Nawet taka Kinga ogarnij się kobieto facet nawet cię nie zdradził a ty zachowujesz się jakby zmarł twój mąż,ojciec 4 dzieci.Robisz z siebie pośmiewisko,wszyscy z ciebie leją.
Maryśka pewnie gdyby jej ktoś zarzucił że bardziej Kinga jej pomaga niż ona jej,pewnie powiedziała by:Ja nie mam bogatego męża,tatusia,dwóch firm,trochę w tym racji,ale faktem jest że często jeden ma gorzej niż drugi i musi sobie radzić.