Olgierd Kaczmarczyk ma być uniewinniony za zabójstwo swojego syna? A jakie ma niby dostać
okoliczności łagodzące? Rozumiem, że dostałby mniej niż 8 lat to wtedy byłoby logiczne, ale
uniewinnienie po tym jak się przyznał i po tym jak wiadomo, że nie miał dobrych stosunków z synem?
Zuber i ten drugi podobno od początku z nim współpracowali. Znowu coś grubymi nićmi szyte. Przecież
oni od początku szukali sprawcy, a jak odkryli, że jest nim Olgierd to byli mocno zdziwieni.
Olgierd pojawi się na spotkaniu z Sabiną i Piotrem i dostanie zawału, tak nagle ot co.
O co tu chodzi? Wie ktoś może coś więcej?
A czy tu się cokolwiek trzyma kupy? Tam wszyscy wychodzą z pierdla po kilku miesiącach. To samo było z Wekslerem i Rajmundem...
No, ale swoje odsiedzieli. A Olgierd? Pobył sobie w areszcie tymczasowym i dostanie uniewinnienie a czarno na białym zabił Igora. Co prawda nieumyślne spowodowanie śmierci, ale jednak!
Swoją drogą, jedyna postać, która siedzi w więzieniu już całe lata (chyba z 9) i scenarzyści nie chcą jej wypuścić to Agnieszka - przyjaciółka Teresy z pierwszych odcinków. A szkoda, bo ona z nich wszystkich (Weksler, Rajmund, Olgierd czy Agata - psychiatryk) najbardziej zasługuje na to, żeby wrócić do rodziny.
A może ją wypuścili tylko o tym nikt nie mówi, a ona z rodziną się wyprowadziła gdzie indziej?