Mowa o Maryśce oczywiście. Jak jeszcze nie było pewne czy Paweł zabił jej kochasia Stasiaka to od razu
su*ka wydała go policji. A teraz jak jej nowy kochaś ten siwy Arab zabił niewinnego człowieka to go broni jak
może i zwala winę na każdego tylko nie na jej kochasia, w końcu to "wielki, czuły, przystojny, śliczny, liryczny,
kochający, boksi Aleks". Aż mi się rzygać chce już na ten ich sweetaśny wątek. 0 współczucia wobec żony
tylko sama pogarda, w końcu to prosta kobieta i żona przestępcy, a ona wielka Pani prawie-doktor ze wsi
zabitej dechami ;) Nie dziwię się Pawłowi, że wyjechał z dala od tej wariatki.