Zdrowo się uśmiałem.Miał być wielki dramatyczny finał wątku Igora.Część osób miała zginąć,ktoś trafić do pudła,ktoś np uciec a ktoś być rannym.A w efekcie nikomu nic się nie stało,Igor grzecznie oddał kasę Andrzejowi,ten pewnie wróci do Krakowa a Igor pojedzie w siną dal.Na koniec pewnie da rozwód Sabinie.
Jak Andrzej wchodził z gorylem do mieszkania byłem pewny że Igor jakoś go załatwi,albo policja go aresztuje albo jacyś ludzie Igora wykończą go w mieszkaniu,albo jakiś inny super myk,a ten sobie grzecznie siedział i oddał mu kasę.
W sumie niby logiczne Igor się przeliczył,uznał że lepiej oddać kasę pewnie ma jeszcze tą od Karola,ten tak wystraszony że własne gówno że strachu zje,a Andrzej jak odzyska kasę wraca do siebie.Jednakże to najlogiczniejsze rozwiązane wydaje się najprostsze i najłatwiejsze w rozwiązaniu.W sumie scenarzyści poszli na łatwiznę.
To już koniec tego wątku? :O Bo aż dziw, że w zapowiedzi pięciokąt już wjeżdża. Niech Igor da jeszcze rozwód i Karolowi milion na otarcie łez. Będzie fajnie.
Ten wątek to kabaret.Igor aż tak bał się że w końcu któryś z ludzi Andrzeja go dorwie,albo ruszyło go sumienie że Sabina i Karol mogą przez niego zginąć.Kasy Karolowi pewnie nie oda,bo i tak uważa że są jego dłużnikami w końcu dał nagranie,teraz uratował ich przed Andrzejem,jeszcze jak da rozwód Sabinie to już mega.Mnie ciekawi o chodzi z tą Brazylią,może w ten sposób chce wykiwać Andrzeja albo zostać jego wspólnikiem w końcu tamten chyba nie ma żony ani dzieci,bo by pewnie o tym mówili,a poza tym miesiąc pod blokiem a żona na to wyje...?
Hahaha, "miesiąc pod blokiem" i nic, idealne podsumowanie całego tego wątku z Andrzejem.... Robili tylko wielkie napięcie ("kiedy ten Igor się w końcu pojawi"), a oczywiscie gówno z tego wszystkiego wyszło. Z Andrzeja zrobili ogólnie niezłego świra (tak jak ze Skowronka), który chyba nie ma żadnego życia prywatnego, bo przecież niemal bez przerwy od X odcinków przesiadywał z gorylami w samochodzie we Wrocławiu pod blokiem Sabiny. ;D Wielki straszny mafioso, a ostatecznie nie skrzywdził na ekranie chyba nawet muchy. ;D Szkoda takiego świetnego aktora jak Bończak do takiego roli... A tak się fajnie to wszystko zapowidało (początki wątku hotelowego)....
To zabawne bo najpierw miałem w tytule właśnie dać nie Ubaw a Hahaha,na dodatek wątek bohatera bez niego samego,przecież gwiazdą wątku miał być Igor który cały czas był tylko w wątku omawiany przez innych bohaterów.Taki bohater bez bohatera,czy wątek bez wątku.Pobicie Radka też miało być wielkie,a raz dostał w plecy,Andrzej to nawet był taki że sumienie go ruszyło że Natan jest oszukiwany,mimo że sam się śmiał z Romka,a potem zrobił to samo.
Hahahaha. Dokładnie, ale ja jeszcze się łudze, że może to nie koniec tego wątku? Może Igor jednak coś na Andrzeja jeszcze szykuje? Może jednak będzie jeszcze jakaś obława policji na Andrzeja? Jeśli to jednak koniec, to Kamińska z Jaskiem pobili samych siebie (w sensie negatywnym). Bardziej kretyńsko się tego wątku zakończyć nie dało. Chociaż nie... Może niech jeszcze Igor uda się do zakonu albo zostanie księdzem i zacznie pomagać biednym ludziom i chorym dzieciom albo niech razem z Andrzejkiem wyjadą do Brazylii, niech wezmą jeszcze ze sobą Krzysia i Romusia (bez nich by się nudzili, a ci dwaj zawsze coś mogą głupiego odwalić) i będą tam sobie żyć razem długo i szczęśliwie. :D
Jeśli taki ma być koniec tego wątku, to ja się nie dziwię, że Rafał Mohr sam z tego serialu zrezygnował. KIedyś przynajmniej pisano mu ciekawe sceny, teraz scenariusz obrócił się w gówno, sam to zauważył pewnie już wcześniej (na pewno był rozczarowany tym, jak zakończono wątek Igora przetrzywanego w hotelu) i postanowił dać sobie spokój. ;D Logiczne.
Ogólnie tak jak Daniel22222, ja się spodziewałem już naprawdę wszystkiego w tym mieszkaniu (przeciągali tę akcję zresztą niemiłosiernie, już tyle głupawych wstawek-przerywników z Kaśką, Kasią i Mikserem mogli sobie darować ;) ). Myślałem właśnie, że nagle z drugiego pokoju wyjdzie policja i aresztuje zarówno Andrzeja, jak i Igora, który postanowił jednak oddać się w ręce policji za to wrobienie Sabiny i resztę grzeszków (ruszyło go sumienie). Myślałem też, że w walizce będzie bomba i Igor postanowi wysadzić się razem z Andrzejem, ale potem stwierdziłem, że nie stać realizatorów na to, by coś takiego pokazać (wybuch etc.) i na pewno szkoda im takiego wnętrza jak to słynne mieszkanie Sabiny, które zreszta do dziś stoi w studio w stanie nienaruszony,. ;D Myślałem o tym, że z drugiego pokoju wyjdzie ten człowiek Igora, który przedtem odbierał telefon od Sabiny i siedział z nim w jakimś dziwnym pomieszczeniu (pewnie nawet nie raczą wyjaśnić kto to i czymm sie teraz Igor zajmuje...) i nagle w jakiś sposób załatwi Andrzeja....
Ogólnie spodziewalem się wszystkiego, tylko nie tak głupawego obrotu sprawy... Kamińska z Jaskiem - jeśli to ma być koniec tego wątku, to wiedzcie, że gorszych scenarzystów w historii polskich seriali od Was nie ma... Nie zasługujecie nawet na to miano... Wszystko potraficie jedynie spartaczyć. Dziecko z gimnazjum by lepsze rozwiązanie tego wątku wymyśliło. ;)
W jednym tylko udało im się mnie zaskoczyć - nie spodziewałem się, że w ogóle dojdzie do spotkania Igora z Andrzejem.
Ogólnie w tych scenach na uwagę zasługuje tylko gra aktorska Rafała Mohra, który od początku do końca swojej roli był w tym serialu RE-WE-LA-CYJ-NY. Czapki z głów, panie Mohr. Jeśli to definitywne pożegnanie z serialem, to będzie Pana brakować. ;)
W walizce mógł też Igor ukryć jakieś super kwity na Andrzeja i powiedzieć jak kiedyś z Karolem,kopie mam ukrytą daleko stąd,jeżeli to wypłynie będziesz skończony,trafisz na wiele lat do pudła.Ty zapominasz o mnie,dajesz spokój rodzinie Karola,a ja kwity też zachowam tylko na pamiątkę.Śmieszne było jeszcze to że Andrzej wchodząc do mieszkania widząc Igora prawie się nie zesikał że szczęścia,cieszył się jak dziecko,brakował merdającego ogonka,a przy tej walizce jakby tam bomba była.Też w sumie mogło tak być że ten super interes to zrobienie z Andrzeja totalnego wała który np jedzie do Brazylii gdzie ginie,albo traci cały majątek.Możliwe że w następnym odcinku się okaże.
Jeszcze mogli wymyślić że Andrzej to zwykły podrzędny mafiozo co ma max 4-5 łącznie chłopaków do roboty,reszta np w Krakowie została,a Igor jak przy Stolarczyku ma super układy,daje Andrzejowi telefon a ten słyszy jakiegoś wielkiego mafiozo który mówi mu że jeśli nie zostawi Igora i jego znajomych w spokoju czy przeżyje doby i żeby zabierał dupę w troki,Andrzej tak się wystraszy że aż ucieknie z mieszkania.
Jedyne co wydaje się że ratuje scenarzystów,że jednak mimo wszystko silniejszy jakby pokonał słabszego,a słabszy przeżył bo się podał spełnił żądania lepszego.W końcu teoretycznie Andrzej był dominującą postacią w wątku,niby wielki mafiozo i przynajmniej dwóch cyngli 24h na dobę.Igor głownie działał sam,ten jego goguś wyglądający jak Hrabia Dracula to pewnie zwykły najemnik,nikt poważny,na dodatek nie pojawiał się wcześniej.Karol i Sabina przeżyli głównie dzięki trochę łasce Andrzeja,trochę jego zaufaniu,trochę może inteligencji bo przecież ostatecznie mu się to opłacało.Trochę też dzięki Igorowi,jakby się nie pojawił,to byłoby po nich.
Andrzej to chyba faktycznie typ mafioza co robi wielki szum,z którego nic albo prawie nic nie wynika,zresztą Karol też kiedyś zlecił pobicie ojca Izy który zmarł w skutek pobicia,zlecił oprychów na ojca,czy wynajął kilera na Igora.A teraz taki rozkoszny pierdoła,co własne gówno że strachu je,a na dodatek oburza się jak ktoś coś złego robi.
Tak sobie pomyślałem już wcześniej jak łatwo według tych scenarzystów zostać grożnym mafiozo.Trzeba mieć tak dwóch,może 3 w miarę grożnie wyglądających ludzi ewentualnie kumpli.Jakieś duże auto,trochę kasy,broń i w miarę grać niebezpiecznego.Na dodatek trzeba znależść sobie niezbyt mocnych wrogów jak trzęsący gaciami Karol z rodziną.Wiadomo z jakimś kozakiem ponad 2 metry wzrostu,mający z 5 silnych kumpli albo 10 by ten numer nie przeszedł,wyszedł by z kumplami spuściłby takiego gostkowi i jego ekipie łomot,albo powiedział wynoście się albo dostaniecie łomot.
A taki Andrzej nawet specjalnie nie musiał łamać prawa,trochę nawet nikogo brutalnie nie pobili,bardziej się odszczekiwali czy robili dobre wrażenie.Takim mafiozo to może być niemal każdy.
No i ostatni odcinek wyjaśnił niewiele więcej. Igor planuje jakoś wykiwać Andrzeja, ale zapewne już się dowiemy niczego więcej w tej sprawie. Sabinka dostała "upragniony" rozwód i Igor zniknął. W sumie strasznie biedny ten wątek. Spodziewałem się dużo więcej. Jedynie Igor ładnie odpowiedział na minę Sabiny po ujrzeniu papierów rozwodowych: "A co nie chcesz"? Cóż, Sabinka chyba faktycznie nie chciała...
Sroga beka. Sabinka patrzy na Igora i się do niego maśli i nikt mu ani słowem nie wygarnie, że w sumie wolał zamieniać dziewuchy w aucie miejscami niż ocalić Sabiny przyjaciółkę. W końcu między Sabinką a Igorem jest 1:1...
Z Andrzeja zrobili śmiecia moralnego chyba większego niż Igor.Dał się zrobić totalnie Igorowi.Bez kitu facet mógł wziąść co jego wracać do Krakowa i żyć długo i radośnie.A ten uwierzył w bajki o wielkim interesie,dał się podejść bardziej niż Sabina jak była zakochana w Igorze.Facet najpierw wchodził wręcz przerażony co go czeka w mieszkaniu,a potem wręcz wchodził w dupę Igorowi.lał z Karola a ten niedługo będzie z niego lał.Tak myślałem że Igor mściwy psychopata będzie chciał jeszcze bardziej zniszczyć Andrzeja,a nie oddać mu pieniądze.Niby naprawili Igora jednak nie jest tak dobroduszny,ale za to zniszczyli kompletnie Andrzeja,dureń,frajer,śmieć,pośmiewisko.tak można o nim pisać.
Musiałeś robić nowy temat kiedy kilka niżej jest temat "finał z Igorem"? jedno słowo i jeszcze z błędem :v
a sam wątek zrobili dosyć bezpiecznie, w sumie najbardziej mi zależało żeby Igor przeżył.
Jak gdyby odstrzelenie Andrzeja to miałby być jakiś wielki problem.
ale zakończenie dowalili idiotyczne, nie wyjaśniające zupełnei nic.
Możemy sobie jedynie wnioskować że Andrzeja mają z głowy, bo Igor go skasuje a sam nie wraca bo nei ma po co.
Pewnie razem z tym swoim tajemniczym ziomkiem prowadzi biznesy i zafundują mu to co Karol blefował: pojedzie do Brazylii i zginie. ale za to udało mi się zgadnąć że ta niespodzianka od Igora to rozwód.
Nowi scenarzyści są jeszcze gorsi od starych, no ale to mówiłem już do dawna.
a talent to mają bo podsycają emocje jak porąbani a na koniec gaszą emocje niczym.
najpierw kamery, teraz to. no to nic dziwnego że Rafał Mohr już dość miał.
Sam bym lepiej to napisał, no ale trudno. Wielu z nas by lepiej zrobiło.
Chyba że mają wytyczne że śmierci ma nie być bo o 18 w polsacie nikt nie będzie umierał, chyba że oni tak sami z siebie pisać nie potrafią.
ah stary dobry Igor:
"zmieniłaś kanape. wolałem tamtą. i co słychać?" XD
"albo niech małpa policzy"
I ciekawe co Igor powiedział Sabinie na ucho? Pewnie: żartowałem, jednak ta nowa kanapa jest lepsza i jej się smutno zrobiło :P
ewentualnie: zawsze będę cię kochał.
no i to uczucie kiedy Igor, Karol i Andrzej są w jednym pokoju a następną sceną jest plastuś bawiący się w koguta. wybitna kreacja.
uczcijmy to minutą ciszy
Człowiek ogląda sobie zmagania Igora z trzema pseudo gangsterami,ten owija ich sobie wokół palca,rzuci dobrym żartem w strone grubego kiedy ten otwiera walizke,a tu nagle koniec odcinka i zapłakana gęba Krystyny w następnym odcinku...producenci potrafią niezle wk....urzyć.A tak było miło....
najlepsze właśnie z całego zakończenia wątku Igora były jego teksty. Dorzucę jeszcze dwa ;)
"nie podejrzewałem cię o mordercze instynkty. Tylko mnie nie bij"
"kolejny psychopata (o Andrzeju). Ty naprawdę lubisz takich facetów. Czuję się zazdrosny"
Finał rozczarowujący, miała być przecież wielka akcja, a nic nadzwyczajnego się nie stało. Gra aktorska Rafała Mohra to jest jednak coś, co dodawało kolorów wątkom z Igorem i niewątpliwie będzie tej postaci brakowało.
Tak sobie jeszcze pomyślałem w wątku Igora.Skoro wybrali można powiedzieć najmniej logiczne zakończenie.Tak naprawdę dla takiego zimnego drania Igora najlepiej było siedzieć daleko czekać aż Andrzej zabije Sabinę i Karola,i albo będzie ścigany przez policję,albo zwyczajnie zostanie zrobiony w bambuko,czyli zatrzymany za porwanie i próbę zabójstwa Sabiny i Karola.W ten sposób Igor jeśli by zginęła Sabina wiedział że już nie odzyskają od niego majątku,a z Andrzejem tez problem rozwiązany bo facet wyląduje w pudle.
Jeśli jednak wybrali wydawało się najdziwniejsze rozwiązanie Igor wraca,ryzykuje mógł przecież od razu dostać kulkę,na dodatek potem sam daje Sabinie rozwód czy przypadkiem nie jest facet chyba miał obecnie jakieś 10 milionów na koncie,Sabina nic.Sabinie nie należy się połowa majątku czyli nie bagatela 5 milionów?
to jest dość ciekawa sytuacja,niby pieniądze dał mu Karol,za konkretną rzecz,ale czy w tej sytuacji i tak nie ma podziału majątku,i tak naprawdę z tym rozwodem to Igor zrobił bardziej sobie przysługę nic jej,po rozwodzie wiadomo on dalej ma 10 milionów ona nic.Oczywiście w sytuacji gdyby Sabina jednak przez policje namierzyła Igora i domagała się pieniędzy,na dodatek Igor mógłby dostać wyrok za nieudzielenie pomocy i wrobienie Sabiny.Za to pewnie dostałby max 3 lata ,bo skoro wybronił się z porwania i próby zabójstwa oraz zabójstwa to i tutaj w najgorszym razie posiedziałby stosunkowo krótko.Jednakże po wyjściu może miałby dwa razy mniej,a Sabina i tak by rozwód dostała.
Taka sytuacja jakby ratowała wątek scenarzystów,Igor załatwił sobie spokój z Sabina i zabezpieczenie całego majątku,na dodatek hazardowo może jeszcze ograć Andrzeja.
Mnie jeszcze rozczarowało w tym wątku,jeśli chodzi o to wcześniej co w hotelu,Andrzej miał przejść na ostro do działania z Igorem.Krzyś kreowany na największego kozaka miał go torturować i wszystko wyciągnąć.W sumie nie mogli odstawić jakieś żenady że Igor jak mistrz sztuk walki kładzie Krzyśka,a potem resztę cyngli i sam ucieka.W tej sytuacji albo musieli by pokazać dość brutalne sceny jak Krzyś wszystko od niego wyciska,albo go zabija bo Igor woli zginąć niż oddać kasę,albo Krzyś się zgrywał i widząc że Igor kasy nie oda podaje się i w najlepszym razie wyciąga co najwyżej trochę z reszty.Oczywiście scenarzyści pewnie też wiedzieli że muszą to jakoś rozegrać sensowne,poszli na łatwiznę że to Sabina go puściła.