W jednym z niedawnych odcinków zastosowano bardzo oryginalny trik filmowy polegający na tym, że lekarz Bartek dzwoni do Płoszajskiego aby powiedzieć mu bardzo ważną rzecz. Nie udaje mu się jednak wymówić czterech prostych słów pod tytułem: "laska do ciebie idzie", ponieważ nie zostaje on dopuszczony do głosu przez wciągniętego w wir hazardu kolegę, który z premedytacja zbywa każde jego zdanie.Szkoda że Bartek nie wysłał sms-a.
Haha dokladnie. Wprost nienawidze takich sytuacji, w ktorych bohater moglby wykrzeczyc pare slow i byloby po sprawie. Podczas calej tej rozmowy moglby to powiedziec przynajmniej 10 razy :] Bardzo naturalna scena :]
też tak myślę, kurde dlaczego ten Bartek nie wżasną mu do tej słuchawki że Edyta do niego jedzie?! tylko gada jakieś pierdoły! jak mnie to wkurza xD