ostatni odcinek jest niesamowity... ten dramatyzm, napięcie, adrenalina... Pawełek pogromca psychopaty Manuela - walczył jak wojowniczy żółw ninja. wystawiłabym go zamiast Pudziana na KSW;) Manuel sponiewierany i postrzelony śmiertelnie przez policjantkę, która weszła/ co do sekundy/ we właściwym momencie, spaceruje sobie jeszcze pół godziny po hangarze;/ pomijam już fakt, że Pawełek mistrz intelektu rzucił mu nóż pod same ręce... z drugiej strony, 3 blond dupy odstawiające jakiś pseudo show chociaż tańczą jakby miały kurs salsy dla początkujących i kilka zajęć aerobiku za sobą.. szubidubi can dance;p ich gra aktorska też powala... sztuczne i przerysowane do potęgi. oprócz aktorki, która gra Stefani - ta jest świetna.
no i rodząca Marysia - petarda! i ten płacz dziecka w tle oraz coraz cichsze wołanie "Marysiu...." horror jakiś normalnie!
zapomniałam jeszcze wspomnieć o 'umierającej' Ani, która zawsze wygląda jak prosto od kosmetyczki... i Kinga znów walnęła focha - podejrzewam że każda normalna osoba wyrwana z rąk psychopaty leżałaby plackiem w kościele albo pod opieką lekarza naszprycowana środkami uspokajającymi, a ta oczywiście chamski foch...
pozdrawiam!
Ciekawa jestem jak Pawełek chce wziać ślub z Anką, skoro nie ma rozwodu z Majką, a nawet nie wie gdzie ona jest;)
wiem, ale to jego "urok";p przynajmniej scenarzyści nie silą się na odtwarzanie "prawdziwego życia" jak w m jak miłość itp. tylko jadą po bandzie;)