I przepraszam bardzo ale ten cały Wiktor nie był w stanie sam wpaść na wystawę do Pałkowskiej
celem jej zbajerowania,tylko niejaki "antyterrorysysta"musiał zbałamucić biedną Maryśkę?...no ręce
mi opadły...myślałam,że to się jakoś konkretniej rozegra:/
Poza tym gość ją tak podrywa jakby sobie jaja robił.Może gdyby zachowywał się poważniej,wtedy by prędzej ją zbajerował.Na dodatek równocześnie on bajeruje Anetę a Aleks Maryśkę.Może jeszcze wyślą jakąś policjantkę żeby zbajerowała Marka i policjanta żeby zbajerował Kingę.
Taka bizneswoman nie poleciałaby na jakiegoś gogusia z takimi tanimi tekścikami, głupim uśmieszku na twarzy i ubranym w kremowy płaszcz (wyglądający jak kobiecy!)... No bez przesady! Może od razu niech ma romans z Szymonem. Zafascynuje się jego brakami w słownictwie.
Pałkowska to nieufna kobieta, pewnie koleś liczył, że zyska jej zaufanie jak pozna ich Maryśka, ale masz rację głupi wątek. Myslalam ,ze szukuje sie jakiś lepszy przekręt, a to chodziło głupie poznanie
Nawet jeżeli Aneta robi jakieś lewe interesy,to chyba mu się nie przyzna nawet jakby poszli do łóżka.
Znowu taki mały nie jest ma pewnie z 1,8 m poza tym on jest jeszcze jakimś tajnym agentem,zwykły antyterorysta nie robi takich zadań.
wg mnie to Aleks powinien startować do Palkowskiej, on by ja szybciej urobił, niz ten pajac wiktor, ale w PM do celu dażą pokrętnymi ścieżkami
Wiktor jest pewnie po 40 a i tak jest za młody dla niej,Aleks to już wogóle byłaby kpina.
Poważnie w tym wszystkim chodzi o głupie zapoznanie? Już myślałam,że jakimś cudem przegapiłam jakiś istotny wątek.Myślałam,że chodzi o jakieś przekręty,lewe interesy,szpiegostwo... Teraz to już naprawdę podziwiam scenarzystów.Czasami oglądając PM mam wrażenie,że rano scenarzyści zbierają się w redakcji...czy gdzie oni się tam zbierają...odkręcają flaszkę z gorzałą,zapalają maryche i puszczają wodze fantazji jadą z przygodami bohaterów ...jeden najbradziej trzeźwy ze wszystkich notuje pomysły a następnie przekazują to reżyserom. No sorry,ale oglądając PM myślę,że to tak się odbywa:)
Jeśli chodzi o Sandrę...mega duppa:)Nie rozumiem Huberta i tego jego całego powrotu i chęci bycia z Maryśką.No ale różne są zboczenia i preferencje:)
Ten tekst do Anety że nie żałuje że taka podjął decyzje był bezczelny.Aneta powinna wywalić mu w gębę.Pewnie sypia z Sandrą bo już nie wygląda na kogoś kto ma wątpliwości czy dobrze zrobił.
Ale przecież ewidentnie widać, że Hubert wcale nie chce wrócić do Marysi. Dobrze mu z Sandrą, jest przy własnym dziecku, jest zadowolony ze swojej decyzji, nie zaprzeczył, że zawsze ją kochał i była dla niego ważna, a nawet sam zaznaczył, że przyjechał bo stęsknił się za Julą, a nie Majką - z nią chciał tylko nieco ocieplić, poukładać relację.
żałosny kolo -pierw za nią latał bardzo długo i się zarzekał po milion razy, że jej nigdy nie opuści. to już lepszy typ w stylu Artura - przynajmniej kawa na ławę
Wiadomo że Artur to gość z zasadami jego dziecko to była wpadka przecież o ciąży Zosi dowiedział się po rozstaniu.Na dodatek dziecko daleko mieszka,Zosia utrudnia mu kontakt z dzieckiem.
Też byłem zaskoczony zachowaniem Huberta.Spodziewałem się że będzie się zachowywał jak przed wyjazdem czyli nie będzie wiedział co robić,z jednej strony chciałby zostać z Majką z drugiej mieć kontakt z dzieckiem.A on przyjechał jak Wujek z zagranicy pobawił się z dzieckiem,pogadał z Marysią próbował się wybielić.
Albo więc okazaje się że Sandra go oszukała i wtedy dostanie olśnienia i będzie błagał Marysię o wybaczenie.Albo jego wątek całkowicie upadnie lub będą go pokazywać dwa razy w roku.
Mi się podoba to, że Hubert nie żałuje swojej decyzji. Było to niebywale trudne, ale postawił na swoim, chce być przy dziecku i Sandze, którą chyba jednak ciągle kocha - zresztą fajnie się dogadywali, było widać to "coś" między nimi. Nie zmienia zdania co chwile, bo bałem się, że będzie lizał Maryśce zadek po powrocie. Uszanowanko, mr. Schultz.
Tak tylko w jakimś celu Aneta powiedziała o tym Tomku co się Sandra z nim spotykała.Na dodatek jak Hubert o niego zapytał to wpadła w szał gdyby miała czyste sumienie to spokojnie powiedziała by że to kłamstwo że strony Anety.Więc scenarzyści zostawili sobie furtke i może się okazać że nie Hubert jest Ojcem.
Oczywiście, że tak może być. Hubert na pewno nie wybaczyłby tego Sandrze już nigdy w życiu, ale u Marysi też ma pozamiatane.
Dlatego mam nadzieje że jak okaże się że dziecko nie jego nie będzie zawracał Majce gitary.Ale znając go zmieni front i dalej będzie ją błagał o wybaczenie.
Myślę, że nie będzie tego robił, to nie w jego stylu. Ma chłop honor, wie, że zranił Majkę i musiałby chyba być żałosnym i niedojrzałym Szymonem, żeby po takim czymś błagać ją o wybaczenie.
Ja na Hubcia miejscu zrobiłbym to samo, ta Majeczka i tak by w końcu dała dupy komuś innemu i zreszta uciekałbym jak najdalej gdym miał się nadal opiekować dzieckiem z autyzmem (Julka)
Też mu się nie dziwie. W ogóle sądzę, że Sandra lepiej do niego pasuje, dodatkowo ma pewność, że cholernie jej na nim zależy, a wspólne dziecko tylko przypieczętowało sprawę. Też miałbym dosyć jakiegoś młodszego sąsiada, który ciagle przystawia się do Majki - kwestią czasu byłoby wiadomo wydarzenie. Pamietam taki fajny monolog Huberta, w którym mówi, że gdy przyłapał Marysię po domniemanej zdradzie nareszcie mógł przestać się bać, poczuł ulgę, bo wiedział, że prędzej czy później to nastąpi.