Właśnie oglądam odcinki z 2005 roku, odcinek za odcinkiem, według mnie są o wiele ciekawsze od
tych obecnych, fabuła trzyma się kupy i wątki są sensowne. No i przede wszystkim świetnie
prowadzone postacie: Żukowscy była ciepłą rodziną, pełną miłości, choć Marek na początku
zdradzał, Marysia i Paweł, piękna miłość, a nie SEKS, Śmiałek z Emilką mieli prześmieszne sceny...
aż strach pomyśleć, co to się porobiło z tym serialem, szkoda.
Myśle, że to bardziej sentymenty, za kilka lat będziesz tak samo lepiej wspominał obecne odcinki. Po tylu latach serial i tak świetnie sie trzyma, są wątki kryminalne, sensacyjne, komediowe, miłosne. Ekipa wadlewska pod względem komediowym trzyma poziom, ale są też Beata czy Kaśka.
oj nie nie nie, ja srałem z podniety jak oglądałem odcinki w roku 2004-10 a teraz to flaki z olejem nic nie ma sensuuuuu
Ja nawet nie wiedziałem, że PM kiedyś było takim fajnym serialem, z ciekawości zacząłem oglądać stare odcinki i bardzo się zdziwiłem, zupełnie inny serial, były ukazane wartości rodzinne, miłość, na wsi były typowe wiejskie klimaty bez żadnych bomb i innych cyrków, jak to teraz pokazują. Co mamy teraz? Jakieś niestworzone, nierealne historie, bogactwo, seks, wszyscy chodzą jak na wybiegu...
Ja myślę że w większości seriali jest właśnie że najpierw serial jest super wciągający,a potem zaczyna wiać nudą.Cudów po 10 latach się nie zrobi.Świątkowie raczej nie wrócą wogóle to zabójstwo tego ciecza przez Agnieszkę było mocno naciągane.Laska dostała wręcz obłędu na punkcie tym żeby Wojtek nie dowiedział się o adopcji.Ja rozumiem że bała się jego reakcji,ale żeby zabic.Poza tym miała przyjaciół,męża i nikt nie pomógł jej rozwiązać problemu.
Na pewno wątki kiedyś były lepsze i lepiej prowadzone, dzisiaj może mamy więcej efektów i więcej kaskaderskich popisów. W obecnych odcinkach jednak nie da się tak "zadomowić" z bohaterami PM. Dawniej oglądało się jak Tereska robi naleśniki, Marek czyta gazetę i od razu czuło się klimat. Tego mi brakuje.
na początku też było trochę bez sensu Janek sypiał z Teresą za chwilę z Anetą.Marek z Sylwią potem chciał wrócić do Teresy.Kinga podkochiwała się w Pawle a trochę w Arturze.Majka kochała Pawła ale do Artura też miała słabość.Andrzej sypiał z Emilią a kochał Marysię.Aneta sypiała z Janem i Raymoundem.więc też była zasada każdy z każdym.
Wiele z tego jest przerysowane, bo Majka wcale nie była zauroczona Arturem, tu chodziło o głupi zakład Artura i Pawła, ten wątek był bardzo długo prowadzony. Arturowi chodziło tylko o to, żeby zaliczyć Majkę, a Paweł ją naprawdę kochał. Majka też kochała tylko Pawła, a Artur ją chciał omotać i wmówił jej min. chorobę ojca i poprosił o pomoc Marysię. Aneta wręcz nienawidziła Rajmunda, ale była wobec niego bezradna, a on miał nad nią władzę, dlatego zmuszał ją do sypiania z nim. Potem była zakochana w Janku i tu rzeczywiście były zawirowania miłosne, bo Janek nigdy nie przestał kochać Teresy, ale w międzyczasie Marek skończył romansować z Sylwią i bardzo się zmienił. Bardzo przyjemnie się oglądało na nowo zakochanych Marka i Teresę. Była scena jak Teresa znalazła stare pamiątki i zaczęła wspominać z Markiem, to było bardzo romantyczne, takich scen brakuje teraz. Andrzej to też był typ wiejskiego głupka, on był na zabój zakochany w Marysi, a Emilkę traktował jak zabawkę, tylko do sypiania. W końcu jednak zrozumiał, że nigdy nie będzie z Marysią i wziął ślub z Emilką. Być może trochę masz racji, ale na pewno te wątki były prowadzone w lepszy sposób, teraz to nie ma jakiegoś odróżnienia seksu od miłości, np. Majka długo nie czekała i szybko przespała się z Aleksem, Daga nagle ni z gruchy ni z pietruchy znalazła się z Szymonem w łóżku, w ogóle nie ma mowy o miłości, rzadko ktoś mówi "kocham Cię", a te słowa chyba powinny być podstawą dla tego serialu.
Tylko z taką Teresą i Jankiem było głupie.Bo raz Teresa mówiła że Janek był miłością jej życia a niby kochała Marka.Janek niby kochał Danusię a wzdychał do Teresy.Marek był typem kobieciarza,kochał Teresę ale latał za młodszymi Franią,Emilią oraz Sylwią.
Janek był jej PIERWSZĄ miłością ;) Była nawet mowa, że jak się żenił z Danusią, to nie był do końca tego pewien, bo nie przestał kochać Teresy. Jak Marek z Teresą się rozstali, Janek to wykorzystał i spróbował odnowić swój związek z Teresą, ale oboje doszli do wniosku, że to przeszłość i nie masz już tego, co było. Właśnie wtedy Marek przeszedł intensywną przemianę, zaczął udowadniać, jak bardzo mu zależy na rodzinie, a Teresa znowu go pokochała i wrócili do siebie.
w sumie Janek mógł być taką młodzieńcą miłością a Marek dojrzałą.a teraz Marek buja się w byłej Janka Anecie.najlepiej gdyby teraz wróciła Teresa i na wieść że Marek będzie z Anetą wróciła do Jana.
Oczywiście, Teresa to była wspaniała postać, a sposób w jaki zakończyli jej wątek, to totalna masakra. Tylko niestety Pani Ewa Skibińska nie chce wracać, a innej aktorki w tej roli nie widzę. Marek z Anetą mi nie pasuje, chyba już jednak wolałem jak Aneta była z Jankiem, a on ją opuścił dla Stefani... głupota.
a potem zdziwiony że ona taka głupia.W sumie Stefania miała dużo facetów a wszyscy ją mieli dość bo była głupia jak but.z Teresy zrobili ladacznicę co zostawiła własną rodzinę.