Jak można mówić, że to ogier skoro w dzisiejszym odcinku przyznał się, że to jego pierwszy raz z kobietą : D ? A w ogóle to ktoś z jego lub jej rodziny był na ich weselu, jakieś matki, ojcowie? (oprócz Malwiny i Wojtka)
Ekhh wolałem pannę Wiktorię...
Nie no, nie "pierwszy raz z kobietą", tylko ICH pierwszy raz... już bez przesady.
Mama Wiktorii chyba nie żyje. A reszta może była, ale po co wprowadzać kolejne postacie. Jestem przekonana że Mama Eweliny zagrała w 2 odcinkach i była to zupełnie inna aktorka =/
A poza tym też mi nie pasuje ta para, a migdalenie się przy Malwinie było beznadziejne =/
ta policjantka mówiła że na studiach było czy gdzieś tam xd że branie miał i niezły był xd więc coś tam musiało być ;p
Dokładnie! Ja tam nie mam pojęcia co Wiki w nim widzi :) Mogło być znacznie fajniej...
Właściwie to ta para jest jak najbardziej dobrana, Wiki tez jest mało rozgarnięta Pewne róznice już widać w związku Bartka z Emilką i przypuszczam, że ono także podobnie jak inne związki (nawet kościelnie zawarte) nie bedzie trwać wiecznie..
Przepraszam, ale nie bardzo wiem co masz na myśli konkretniej mówiąc "mało rozgarnięta"? Prowadzi własny biznes, bycie przebiegłą uwodzicielką też jej dobrze wychodziło. Zmieniła się, ale ja mam spore wątpliwości co do tego, że na lepsze... A ten związek Bartusia z Emilką jak dla mnie nie powinien mieć miejsca w ogóle! No widzisz, a ja akurat obawiam się, że planują im świetlaną przyszłość, bo jak fajne związki trzeba rozwalić, to te co ludzi tylko denerwują zostawimy, prawda?... :/ Ale obyś miał rację! :)
Nie ma własnej osobowości, wygląda na to, że była taką przebiegła intrygantką i materialistką, bo tak chciała Malwina (jej siostra), a sama wolała inne zycie, jest przykładem typowej, ładnej wiesniaczki, która wielce wyrwała sie na chwile z wiochy i myslała, że jest wielka panią, ale i tak ja lubię ;3. Podobnie jak Rysiek, który mysli, ze jest wielkim policjantem, a tak naprawde w tym napadzie jak zemdlał to dał czas antyterrorystem aby przymkneli tych dwóch ; D albo gdyby nie mieszkancy Wadlewa to nie wiadomo by było kto kradnie krowy.
Nie mniej jednak, wiki jakiś temperament ma i byłoby ciekawiej gdyby np. spikneli ja na chwilę z Arturem heh ciekawe jak ona by zareagowała na jego skoki w bok, prognozuje że przyszłowiowo uzyła by patelni albo wałka :)
Temperament ma na pewno. Heh, no właśnie przyjechała i sama przesiąkła wadlewskim klimatem.... Może gdyby się wtedy Bartek zdecydował już dawno oboje byliby we Wrocku, no ale trudno. A może to to, że teraz (o ile dobrze ze znanych mi wydarzeń wnioskuję) dziewczyna jest naprawdę zakochana... Z Arturem? o tak, pewnie właśnie tak by było :) Już ona by mu w bok poskakała chyba :D I właśnie dlatego może lepiej nie wprowadzać planu w życie, szkoda dziewczyny.