Chryste, jakie te sceny z dzisiejszego odcinka są sztuczne. Zero emocjii, zero napięcia. Przecież
Mohr, Strasburger czy Łakomska nie sa znowu jakimis tragicznymi aktorami. Mohr i Strasburger sa
nawet dobrymi, ale te sceny w tej jakiejś szopie czy co to jest, to totalne dno. Chyba im się nie
bardzo chciało wysilać i odwalili to poprostu :)