w prawdziwym życiu dostała by bombę coś jak Radek od Natana,ale w tym serialu trzeba wybaczyć...

To tylko serial ...

tutaj wszyscy wszystko sobie wybaczaja :D

CHOCBY OSTATNIO KRYSTIAN - parodia. na miejscu Melki mialbym na niego "focha" przynajmniej przez rok ;)

i jeszcze to udowadnianie że jest sielanka,co za obłuda mówią że się pogodzili bo Marysia i Michał a jakoś jak wcześniej byli razem to do awantur im to nie przeszkadzało.No dobra przestraszyli się że z ich powodu się rozstaną,wzięli ślub,to niech będzie z przymusu podali łapy na zgody,ale poco ta cukierkowatość,to tak jakby z kimś pracować i na siłę pokazywać jak to się cieszę że razem pracujemy.

Nawet jak dekorowali metę to mogli tak normalnie,a nie jak fajnie,wow wielka przyjażń.

a i jeszcze to jest zabawne,w prawdziwym życiu prędzej by ukochany odpuścił,moja dziewczyna kocham ją,przy miłości łatwiej wybaczyć,poza tym chamstwo nie zrobiła jemu tylko Sabinie,poza tym i jemu byłoby lepiej gdyby Daria dobrze zarabiała.Błażej to bardziej wstawił się za Sabiną niż jemu coś zrobiła.

a tutaj co Błażej mówi nie,a Sabina wybacza chce dać pracę i mieszkanie,Artur też się pewnie wk..jak się dowie że Daria ma mieć pracę,w końcu to już druga od sabiny osoba a przecież jego wzruszyła historyjka jak ją wykiwała Daria,a teraz co ta co ją wykiwała w ich firmie.

jak DARIA bedzie miec prace u Artura to przestaje to ogladac!

na razie prognozy dobrze wyglądają w streszczeniach chyba nic o niej nie było,ale znowu czy skończy się na zwykłym wybaczeniu i Daria już się nie pojawi,niby pracy na razie dla niej nie ma,u Sabiny nie zamieszkała a Błażej raczej nie jest zainteresowany ich znowu razem.

i co w związku z tym, że to tylko serial?

To w związku z tym, że "w prawdziwym życiu dostałaby bombę coś jak Radek od Natana" , a "tutaj wszyscy wszystko sobie wybaczają", bo to jest tylko serial.

wiem dlatego napisałem o różnicach w prawdziwym życiu,a serialu,choć bawi mnie jak scenarzyści często zachwalają swoje produkcje nasz serial jest taki życiowy,o zwyczajnych ludziach.

ale to jednak serial obyczajowy, a nie fantastyczny, więc choć trochę powinien przypominać rzeczywistość. to nie realne, żeby tak wszyscy sobie wszystko wybaczali, nawet najgorsze rzeczy ;)

serial fantastyczno-religijny,w zasadzie takie wątki powinny być w miarę normalnie ale dodatkiem żeby były właśnie jakieś akcje,pomysły itd.

Kiedyś jak pisałem nawet jak Artur był szują,to musiał się wykazywać że się zmienił,jest w porządku,a teraz w moment wybaczają.

Racja. Już dzisiaj kolejna śmieszna istotka Sabinka wybaczyła rudej i jeszcze jej pracę będzie załatwiać haha. Żenada. Tylko Błażej póki co dobrze się zachowuje. Tak w ogóle to w tym serialu jest wiele wręcz głupich wątków. Niedawno już nie miałem ochoty patrzeć na tę farsę w wykonaniu Jowity i w szczególności Radka. Dziecko mu umiera, niemal się upewnił, że jest biologicznym ojcem przez to coś na nodze, pojechał zdecydowany do kliniki żądając powtórzenia badań potwierdzających ojcostwo a w kolejnym odcinku zamiast od razu oddać krew (czy coś tam) to posłuchał tak samo pustej Jowity i tego nie zrobił. Dopiero później na samym końcu, jako ostatni, poszedł sam mówiąc, że jest nikła szansa ale obca osoba też może spróbować(?!). Pominę już fakt (gdy zmienił się chyba reżyser lub scenarzysta serialu) degradacji podpułkownika Króla do stopnia sierżanta sztabowego, który to stopień nie jest nawet stopniem oficerskim i ... został wycofany z polskiej armii ponad 10 lat temu haha. Tak jak napisałeś - "powinien przypominać rzeczywistość", tymczasem tutaj rażą mnie takie rzeczy a lista absurdów w tym serialu jest tak długa, że książkę można by było napisać :)

co racja, to racja. scenarzyści się zmienili jakoś we wrześniu 2015 roku i od tamtego momentu zaczęły się te wszystkie glupoty. przed zmianą scenarzystów dało się jeszcze jakoś oglądać.

Piotr Jasek i spółka są totalnie oderwani od rzeczywistości, że wymyślają takie niestworzone rzeczy, chyba że specjalnie sabotują serial. rozumiem, że to nie może być 1:1 z życia wzięte, bo byłoby nudno, ale litości.... czytając wpisy na filmwebie i streszczenia odcinków, utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem odpuszczając sobie PM.