Na początku serialu akcja skupiała się wokół 3 rodzin: Żukowskich, Radoszów i Świątków. Tych ostatnich
pożegnaliśmy zupełnie mniej więcej po 100 odcinkach. W zamian za to rozwinięto wątek rodziny Nahorskich (ojczym i
matka Pawła, jego siostra i brat). Pokazywano nawet ich mieszkanie. Później jednak (chyba coś koło 600/700
odcinka) zupełnie wycofano wątki Nahorskich i Radoszów, którzy poza Pawłem i Marysią, zaczęli pojawiać się tylko
gościnnie. Od odcinków 700/800 na scenę wkraczają 2 nowe ważne do dziś rodziny - Wekslerowie i Królowie. Chyba
coś koło 1100 odcinka znów powraca wątek Wadlewa, lecz już bez Radoszów, za to ze Śmiałkami, którzy wprawdzie
są od początku PM, ale ich życie domowe na stałe jest ukazywane dopiero gdzieś od tego momentu (przedtem były z
nimi tylko epizodyczne wątki - np. tyrania Andrzeja w ich domu, potem Emilka wiodła życie bez ojca we Wrocławiu).
Która z rodzin jest Waszą ulubioną i dlaczego?
Wymienię wszystkie najważniejsze:
Obecnie występujące:
- Wekslerowie
- Królowie
- Żukowscy
- Śmiałkowie (w tym Bartek i Mirek)
Dawniej:
- Radoszowie (obecnie występuje tylko Marysia z córką)
- Nahorscy (vel Krzyżanowscy)
- Świątkowie
Nie wiem w sumie, czy liczyć Kulczyckich jako ważną rodzinę. Chyba nie, bo przez lata byli tylko Artur i Piotr, obecnie
Artur i Iza, a to trochę mało.
Dla mnie najfajniejsi są Królowie.Zawsze u nich się coś dzieje jak nie u dzieciaków to u Grzesia.Grzegorz to taka wesoła pozytywna postać,ale i ułożona.,,Dzieciaki,, na niego czasem nażekają,ale zawsze mogą liczyć. Z nim nie da się nudzić. Postacie są dość realne mało jest rzeczy do których można się doczepić. Mam nadzieję że wkrótce wróci Ola :)
O FLorkowych zapomnialas. Najlepsza r.Smialkow, ale glownie z racji na Smialka Mariana
W sumie można traktować Malwinę, Wiktorię, Ryśka jako jedną rodzinę, choć każdy z nich nosi chyba inne nazwisko: Malwina po mężu Florek, Wiktoria - panieńskie Dąbek (chyba nie zmieniła po ślubie) i Rysiek - słynne Kozubek-Kókółka (z błędem ortograficznym).
To tego nie wiedziałem. Mało mnie interesują te komediowe wątki wadlewskie i mniej uważnie je śledzę. ;)
Pamiętam że wtedy była afera o te nazwiska bo Wiki chciała żeby oboje mieli jej a on żeby jego, no bo "jak to ma mąż po żonie odziedziczyć?!" i tak Rysio próbowajł jej wytłumaczyć a ona mówiła że się wstydzi mieć takie nazwisko bo jeszcze pradziadek Ryśka miał bez błędów ale ktoś w urzędzie się pomylił.
Zdecydowanie Żukowscy. U nich zawsze panował fajny klimat, szczególnie jak była Teresa. Już pisałem to w innym temacie, za sprawą codziennej rutyny, Teresa robiąca naleśniki, Marek czytający gazetę, wspólne jedzenie obiadu - dzięki temu od razu widz "zadomawia się" z ekranową rodziną, u Żukowskich tak właśnie było, dopiero po odejściu Teresy posypało się wszystko.
Dla mnie też Żukowscy, którzy są stale pokazywani od początku serialu (niestety już bez Teresy). A pamiętacie rodziców Marka - Annę i Adama Żukowskich? Szczególnie dziadek Adam był fajny. Grał go śp. Leon Niemczyk.
Na plus wyrózniłbym też ciepło rodzinne u Świątków (fajne, młode małżeństwo z dzieckiem) i u Królów (mimo śmierci matki Błażeja i Oli).
Wekslerowie - zdecydowanie nie lubię Sabiny, z dużo jej pokazują (wolałbym, żeby już więcej Karola pokazywali)
Królowie - przez pierwsze 2 lata było naprawdę spoko, obecnie aż żal patrzeć
Żukowscy - najlepsza rodzinka ( u nich chyba wszyscy mieszkali ) , zawsze uwielbiałem ich wystrój domu, ale teraz zamienili wszystko z pięknej kamienicy na jakieś mieszkanie z bloku (2 pokoje)
Śmiałkowie - na początku było fajnie ( te czasy kiedy był Patryk, był mecz w Wadlewie, był Jan z nimi ) aż miło było popatrzeć, obecnie dno
Dawniej:
Radoszowie - Dziadek Antoni i Natalia byli zaje**** uwielbiałem ich Jana trochę mniej, a teraz Marysia kompletnie ma wyje*** na ich życie
Nachorscy - super, super, super wątki z Mariuszem w szkole chyba najlepsze :D Jak pykał w gry na kompie, była Klaudia, Karolinka, Wiktor też był spoko ;)
Świątkowie - Mega pozytywna rodzinka niestety do czasu :( Wojtek był super