No lubię, lubię Koterskiego i jego postać, ale ilość jego "zapychaczowego" wątku z tą niby chorobą
w ostatnich odcinkach mnie dobija. Dziś co drugą scenę musieliśmy oglądać mówiącego tym
rozmemłanym głosem, wydurniającego się Kaśkę. Co za dużo to nie zdrowo. W serialu jest tylu
bohaterów, czy oni naprawdę muszą ciągle pokazywać tę paranoję z niby chorobą Kaśki? Gdzie
Grzegorz, Grażyna, Artur, nawet Wadlewo? Was też irytują takie nic nie wnoszące wątki?
W ogóle mega debilne było dziś nie ukazanie całej rozmowy Piotra z Olgierdem i przeniesienie nas
zaraz do domu Agaty. Oczywiście, wiecej czasu antenowego musieli dostać Koterski i Banasiuk...
DOKŁADNIE!! ja nie cierpie tego ułomnego koterskiego jak jest wątek z nim to od razu wyciszam albo wychodze do kuchni!! no po prostu nie moge tego zdzierżyc!!! nie wiem o co chodzi, czy scenarzystom brak pomysłów i dlatego przez 2 odcinki ciągną wątek niby choroby tego ułoma? ;/ na to nie da sie patrzec
tak to właśnie jest jak oni muszą wypluwać po 5 odcinków tygodniowo, a wątków mało to wszystkie są rozciągnięte jak tylko się da. Widać to zresztą po zwiastunach, łał zawsze coś ciekawego się szykuje, a jak to rozbić na cały tydzień to wychodzi że np. ja średnio odcinek mam obejrzany w 15 minut góra. A poza tym: Piotr pojawił się 24 lutego. Już miesiąc minął i jak sprawa wygląda? łał, Sabina parę razy go zobaczyła, Agatka umówiła z Olgierdem i dała mu obrączkę. ALE TEMPO
Tempo rozgrywania wątków cały czas leci na pysk, a ten wątek jeszcze będzie trwał i trwał. To samo z Aleksem i Wiktorem. To już nie te czasy co kiedyś. Porwanie Artura, zabójstwo Stasiaka - tam tempo było oszałamaiające, teraz ciągłoby się to miesiącami.
Ależ ja Miśka i jego wygłupy lubię. :) Chodzi mi o to, że w ostatnich odcinkach było tego zdecydowanie zbyt dużo...
Wczoraj faktycznie trochę przegieli, ale piątkowa akcja z udawaniem choroby i dzisiejszy opieprz Kingi mi się podobały. :) Szczerze mówiąc bardziej doskwiera mi mała ilość Wadlewa w ostatnich odcinkach.
Ja tez go lubie - zrozumialam sens wypowiedzi. Racja ze lepszy on niz gach. Marychy