Uważam, że dla zbudowania dramaturgii i przyciągnięcia młodzieży przed telewizory, Hubert powinien odpuścić odszkodowanie i rozwiązać sprawę honorowo, zgodnie z osiedlowym kodeksem JP, czyli np.wejść, otwierając drzwi z buta, do gabinetu komendanta głównego policji, wypłacić mu (zdrową ręka) solidnego liścia w twarz i powiedzieć, że stracił szacunek ludzi ulicy.
Byłoby efektownie, a i chłopak odreagowałby trochę stres związany ze swoim nieudanym życiem u boku Marysi.
Nie udanym życiem? Właśnie gdyby nie Marysia Hubert już dawno by się powiesił! Moim zdaniem Hubert powinien zachować się jak prawdziwy męszczyzna czyli poprosić Marysie by za niego domagała sie odszkodowania. Marysia wtedy nie będzie mogła spać nocami, zauważy to nasz kochany Pawełek i pomoże jej. Potem zleje Huberta za tchórzostwo. A sam wróci do Maryśki. Wtedy Hubert się powiesi nad np. jeziorem i napisze krwią ,,Zawsze będę cię kochał Marysiu". Wtedy ona będzie się obwiniała o jego śmierć. I będzie miała omamy że widzi go na ulicy. Okaże się że to nie omamy i Hubert wrócił jako duch bo Marysia ma nowy dar widzi zmarłych.
Nie długo chyba tak będzie! ;)