Powinno. To będzie dla niego jak balsam. Jak ciepły kocyk.xD
PS Przypomnij sobie co i jak dużo razy mówiłam na temat tego zwrotu i mi powiedz, bo chyba nie dociera.. Widzę, że foszek.xD
Co masz do mojego kocyka, co? :p
PS To mógłbyś łaskawie przestać.. Wku*wia mnie to. Ale to na pewno doskonale wiesz.xD
Tak jak patrzę na to z perspektywy czasu, to owszem.
odwal sie od moich madrosci ;PS ja chyba wiem.lepiej, nie? ;p
mam ci TUTAJ wyjasnic, o co mi chodzi? :) jeste
m do tego sklonny :)
Niee.. One są tak trafne, że nie mam serca.xD
PS W tym wypadku raczej nie :p
To bardzo miłe z Twojej strony, ale spasuję..xD
Kulturka jak zwykle poziom expert.xD
Nie powiedziałabym, że umiesz na pamięć teksty z takich filmów..xD
Niee.. Naprawdę. Wolę nie wiedzieć.
Nie inaczej :)
A tu proszę, jakie zaskoczenie :P Ale to nie PLiO, nie? :d
Oj, no weź, a ja taki esej już miałeeem ;_;
Zaskoczenie ogromne.. Spadłam z krzesła, a zanim się z podłogi podniosłam, też minęło trochę czasu.. Musiałam się otrząsnąć z tego szoku..xD
Twój esej to nie esej.xD Parę zdań..xD
Ta, i przy okazji nieco śliny trafiło na posadzkę :P
Mój esej, to esej pełną gębą :P
Jak coś, to nie na posadzkę, tylko na dywan :p Kulturka.xD
Jakoś jak nie zobaczę, to nie uwierzę..xD
Taki twój prywatny rodzaj kulturki :P
Mam ci to rozjaśnić, dlaczego znaczenie skrótu FOCH jest dla ciebie takie istotne? :P
I dlatego jest chory..xD
Nie.. Domyślam się.. Głównie chodzi tu o moje słownictwo :p
Jest inny i to jest piękne..xD
Jak nie o słownictwo, to naprawdę nie mam pojęcia, o co może chodzić... To słownictwo.
Tak na dobrą sprawę to nie wykorzystali potencjału żadnego bohatera, nawet pozytywnego.
A jaki dokładnie miał ten potencjał? Co by sprawiło, gdyby ten jego potencjał został wykorzystany w chociaż 50%?
Wyjaśniliby jego tajemnice z przeszłości, jak zwołał tę drużynę pingwinów, jak ich poznał, jakie było pierwsze jego spotkanie z Hansem czy, chociażby z Hansem. I o co, do cholery, chodzi z tą Danią?
Na przykład Rico. Można by było pokazać jego historię, skąd ma bliznę i dlaczego jest taki.
Ja odnoszę wrażenie, że w większość odcinków, Rico to dodatek. Taki pomocny gratis (nie mam pojęcia, jak to ująć) - przydaje się na misjach etc., ale generalnie nie jest zauważany, czas nie jest mu poświęcany, uwaga. Były odcinki oczywiście, w których on przeważał "Cześć, laleczko" etc., ale to dla zasady, dla jego fanów. Prawda, wypowiadać się nie potrafi, acz czas w normalnym odcinku mogliby mu dać.
Ten mam takie wrażenie, że dali go dlatego, że był w filmie, ale kompletnie nie mieli pomysłu na tą postać. A szkoda, bo on naprawdę umie wzbudzić sympatię. :)
Ale wydaję mi się, że tak naprawdę nie można było go pokazać w inny sposób, ani dać mu więcej czasu. Odcinki, w którym gra główną rolę nie należą do moich ulubionych, bo zwyczajnie w świecie miały bardzo kiepską fabułę.
To prawda, że można by zrobić jeden czy dwa odcinki o jego przeszłości, ale poza tym nie jest jakimś interesującym bohaterem.
Oj, potrafi, potrafi. ;)
Nie wiem, czy można byłoby go pokazać inaczej… może by się dało, gdyby ktoś z DreamWorks kreatywny i pomysłowy był. xD
Ogólnie jego postać, jak na jedną z głównych postaci, jest tak niedopracowana, a informacji tyle, że głowa mała. Przez prawie że sto odcinków (a ile było?) dowiedzieliśmy się o nim tyle, że lubi coś rozwalić, powtarzać "Ka-Boom", ma dziewczynę Perky, zakochał się w jakiejś Gwatemali (?), przyjaźni się z robalami i co? Nic, dosłownie nic o nim nie wiemy, jego charakter tak naprawdę stoi pod znakiem zapytania. Bo co nam po tym, że wiemy, iż zna się z robalami? Niewiadomo kiedy i jak się poznali (czy wiadomo? Już nie pamiętam), a gdyby się w to wdrążyć, powstałaby pewnie ciekawa historia, na jeden czy nawet pół odcinka. Jakaś taka zakręcona, acz zrozumiała i logiczna, interesująca historia.
Jedynie, to postać Skippera ma jakieś barwy.
Ja tam bym obejrzał jakiś odcinek, w którym zainteresowanoby się jego postacią, ale w ciekawszy i bardziej intrygujący sposób. Bo przecież czyjaś przeszłość zawsze jest ciekawa, czyż nie? ;)
Trudno mi się tu z tobą nie zgodzić. Odcinki z Rico są nudne. Po prostu nudne. Odcinek "ka-boom" dla mnie był totalnie bezsensu, monotonny, nielogiczny. Może nielogiczny to niewłaściwe słowo, acz oglądając ten odcinek, tak naprawdę nie wiedziałem, co ja w ogóle oglądam. W kółko Ka-boom (a to już nudne… zabawne to było w 1 sezonie), a końcówka w ogóle jakaś dziwna. Raz czy dwa padł jakiś w miarę zabawny tekst Juliana i nic poza tym. Odcinki z Rico w roli głównej naprawdę są bez polotu… a "Kulki sądowe" i "Cześć, laleczko" takie… nijakie? Lata za tą lalą, zamienia się w hipisa, ganiają się po całym ZOO, w drugim zaś zamienia się w całkowitego debila.
Interesujący by był, gdyby coś było o nim powiedziane, choć kilka słów. Wtedy ludzie byliby zainteresowani, powstałoby wiele interesujących tematów (w każdym bądź razie ciekawszych niżeli następne "pytania" -,-) i przypuszczeń. Chociażby, tak jak już mówiłaś, skąd ta blizna, jego zachowanie i zdolność "do nie-mówienia".
Na przykład intrygujący jest Skipper, ciekawi nas to, chcemy się dowiedzieć o nim więcej i więcej. To dlatego, że o nim wiemy najwięcej, o nim generalnie najwięcej w serialu się mówi. Jest interesujący, bo mówi. Wyraża swoje zdanie, znamy dokładnie jego cechy (ironiczność, nieufność etc.), a co z Rico? To bardzo trudna postać. I to w 50/60% przez to, że nie potrafi mówić, a wówczas zdziałałby więcej. Choć, dla chcącego, nic trudnego - gdyby się postarać, pomimo tej wady, coś by się z niego wycisnęło jak sok z cytryny. ;)
I z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy, ale jak się komputer zacina i nie chce się spacja wcisnąć to szlag może trafić. xD Dodając do tego "skaczące" literki i świecący w łeb ekran. xd
Nie no, ludzie w DreamWorks są bardzo pomysłowi i kreatywni, ale akurat brak takich przy tworzeniu serialu. Trochę zbaczam z tematu, ale wydaję mi się, że scenarzyści jeżdżą po najmniejszej linii oporu, nie dając nam nic nowego tylko same odgrzewane kotlety i schematy, które były już wykorzystane w każdym serialu.
Tutaj nie do końca się z Tobą zgodzę, bo tak samo można powiedzieć o każdym innym bohaterze:
O Skipperze wiemy tylko tyle, że jest nieufny, ma paranoję, jest wrogiem publicznym numer 1 w Danii, a jego arcy-wrogiem jest Hans.
O Szeregowym wiemy tylko tyle, że jest uroczy, słodki, lubi krówki i jednorożce
O Kowalski wiemy tylko tyle, że kocha się w Doris, jego wynalazki zawsze wybuchają, a on uważa się za mega inteligentnego.
Tylko chodzi o to, że(w przeciwieństwie do Rico) oni mówią ii robią dużo różnych rzeczy, to na nich skupia się akcja i każdy z tych trzech ma dużo odcinków, w którym gra główną postać. Dlatego wydaje się nam, że wiemy o nim mniej niż o pozostałych.
I chyba Gwatemala to nazwa państwa, a nie kobiety. xD
Zgodzę się co do odcinków "Cześć, laleczko" i "Kaboom". Ten pierwszy jest strasznie przekombinowany, w ogóle nie widzę sensu zrobienia tego odcinka, bo ani ciekawy, ani nie miał tam jakichś zabawnych momentów czy tekstów.
"Kaboom" nie uważam za najgorszy odcinek, ale trudno go też zaliczyć do tych dobrych. Ostatnie 2 minuty uważam za najlepsze z tego odcinka, nie wiem czemu. Po prostu szalejący Rico mnie tak dziwnie rozczulił. xD
Ale moim zdaniem odcinek "Kulki sądowe" jest świetny. Oglądam go chyba codziennie i jest zdecydowanie w czołówce moich ulubionych odcinków. Nie umiem tego wytłumaczyć, bo przecież Rico nie zachowywał się inaczej niż w reszcie odcinków, a ten cały durny wątek z lalką mnie niezwykle męczy i denerwuje.
A jeśli chodzi o tą przeszłość Rico jak i reszty pingwinów to zawsze można mieć nadzieję, że w 4 sezonie dowiemy się czegoś więcej, w jakiejś retrospekcji czy coś, ale szczerze mówiąc sama w to nie wierzę, patrząc na tytuły odcinków. A w filmie skupią się raczej na fabule i nowych bohaterach, niż pogłębianiu charakterów bohaterów.
W zasadzie nie mam pojęcia czemu lubię ten serial, bo zdaję sobie sprawę, że wszystko w nim jest co najwyżej przeciętne.
W sumie racja. Kreatywni i pomysłowi są, ale nie ma czegoś nowego, świeżego. Wszystko stare, przegadane i nudne.
Szeregowy to jeszcze pan Talon, ale to i tak bez różnicy. Ogólnie te postacie nie są wielobarwne, nie mają jako tako konkretnego charakteru. Tak po prostu, jak byśmy wiedzieli, znali ich przeszłosc i nie potrzebowali wyjaśnienia, rozjaśnienia.
Gwatemala to raczej kobieta, spójrz na idcinek "Milosc Boli". Skippe mowi "kto z nas nie stracil serca(rozumu?) dla kobiety?" Kowalski i Rico kreca glowami, a Skipper na to "A delfinica Doris? A Gwatemala?". Wiec przyjalem, ze to kobieta xd
Taak te teksty Szeregowego były jakieś dziwne, z samego Rico debila zrobili, Julian też jakiś inny. Ja tego odcinka nie nazwałbym także najgorszym, acz jest JEDNYM z gorszych. Trudno mi w ogóle ocenić, który odcinek jest najgorszy, bo było kilka, które nie przypadły mi do gustu i nie potrafiłbym między nimi ocenić, który jest najmniej udany. Mnie jednak "Ka-Boom" nie przypadł do gustu, nawet końcówka. Nie wiem czemu, ale szalejący Rico był taki… no, nie wiem jak to ująć. xD
Mnie "Kulki Sądowe" znów się nie podobały, poza tekstem Juliana "A może to ma tyle sensu, że aż nie ogarniasz!" i sceną z Szeregowym (gdy Szeregowy mówi, jak mu się dużo kwiatów na świecie marzy, a Rico daje mu plaskacza, Szeregowy chce mu zabrać kulkę, ale Skipper i Kowalski mu dodają kilka kulek) a poza tym sam odcinek jest na mój gust nudny i męczący. Nie wiem, ale dostaję niesamowitych drgawek, jak Rico skaczę z tą lalą pod pachą i wlepia swoje oczy w ten telewizor, mruczy coś a potem totalnie mu odwala. Nie widzę sensu. To taki drugi odcinek "Cześć, laleczko" taka jakby kontynuacja.
Sądzę, że dowiemy się tyle ile na lekarstwo z tego czwartego sezonu (a on jest pewny, czy nie? Bo już nie jestem pewien). Pewnie odcinki będą z Julianem ("Ju-Lion Attack" i "Not Again, Julien!") i urodzinami Skippera. Czasem odnoszę wrażenie, że ich charaktery postaci są obojętne i jak już je wymyślili pięć lat temu, to dalej może tak być i nic nie pogłębiać.
Takie to dziwne, nie? xd Ja tam odnoszę wrażnie, że na tym forum wciąż jestem, bo jest sentyment, a są o wiele lepsze seriale.
Ja to interpretowałam tak, że on się zakochał w jakiejś kobiecie w Gwatemali(że w kraju) Ale teraz to już nie wiem, bo coraz częściej słyszę, że ta kobieta się tak nazywała. xD
Gdybym ja miała wybierać odcinek najgorszy z najgorszych to byłaby to na pewno "Operacja: Antarktyda". W tym odcinku wszystko było strasznie przekombinowane, a z Szeregowego zrobili takiego wielkodusznego i w ogóle tego dobrego(znaczy się to prawda, bo jest taki, ale w tym odcinku jakoś za bardzo się z tym wysunął)
Nie mam pojęcia czy będzie ten sezon czy nie. Co kilka dni patrzę w internecie czy nie pojawiły się jakieś nowe informacje na ten temat, ale nic nie znalazłam. Oprócz daty premiery, która ma być 25 kwietnia.
Sądzę, że odcinek z urodzinami Skippera będzie najgorszym odcinkiem w całym serialu. Nie wiem czemu tak myślę, ale jakoś mam takie dziwne przeczucie odkąd pierwszy raz przeczytałam, że ma być taki odcinek. Twórcy i tak już nieraz pokazali, że umieją sknocić odcinki.
Ale za to podoba mi się tytuł "Not again, Julien". Jest taki intrygujący i w ogóle, dlatego pokładam nadzieję w tym odcinku. :>
A jeśli już tutaj rozpisuję się o odcinkach, jakie mi się podobają, a jakie nie to dzisiaj doszłam do wniosku, że bardzo lubię odcinek "Tyci-Tyci". To jeden z niewielu odcinków, w którym nie umiałam przewidzieć co się dalej stanie. Ten robot naprawdę mnie zaskoczył. :>
Dziwne jest też to, że mimo, iż oglądam dużo lepszych seriali od pingwinów to jeszcze jakoś żaden mnie tak nie wciągnął jak ten. Jeszcze żadnego tak nie przeżywałam, ani nie ekscytowałam się nowym odcinkiem. Życie jest dziwne.
Ok, tak tu psioczymy na ten serial, dlatego powiem co mi się w nim najbardziej podoba i bije inne seriale animowane na głowę: soundtrack. Poważnie, mogłabym słuchać godzinami muzyki, która leci w tle, ale nigdzie nie mogę znaleźć samej muzyki, a szkoda. Naprawdę mi się podoba.
I twoja wersja jest prawdopodobna, ale koniec końców, w tym serialu trzeba się wszystkiego domyślać, co jest po części pozytywne i negatywne.
Tak, koniecznie musiał jej pomóc, po dwóch godzinach nazywał już ją przyjaciółką, kiedy ja ledwo po tym czasie jestem w stanie nazwać kogoś znajomym. No ale to serial animowany, zawsze jakaś wielkoduszna, miła, przyjacielska, sympatyczna, opanowana, po prostu zaje*ista postać musi być. Sam odcinek mi się nie podobał, ale podobał mi się fragment, gdy Julian mówi "a powiedzże, gdzie można kupić przeźroczystą stal? - Szlag".
A to nie miało być 4 kwietnia?
Mi się wydaje, że to robienie z fanów debili. Tego sezonu nie będzie. Poinformowanoby nas, a Nick by już o tym buczał, jak i inne zagraniczne fora, bo koniec końców, kwiecień wcale nie jest tak daleko.
Mi się wydaje, że jeżeli jest słowo "again", to może być taką a'la kontynuacją do jakiegoś odcinka. Już wiadomo, że wszyscy będą wkurzeni na Juliana. Co do odcinka z urodzinami Skippera, sądzę, że albo w jego urodziny zaatakuje ich Hans, albo Skipper puści "focha". Sam nie wiem, dlaczego tak sądzę xd
Odcinek Tyci-Tyci, to jeden z niewielu odcinków, który mi się nie przejadł. Uwielbiam mamroczącego Skippera :D
W sumie racja. Ten serial na swój sposób, mimo wszystko, jest symaptyczny i zabawny oraz miło się do niego wraca. Ja miałem od Pingwinów ostatnio miesięczną przerwę i dostawałem drgawek, jak widziałem, że na jakimś kanale to puszczają, acz wczoraj chętnie obejrzałem Wymarzone Wakacje na Youtubie.
Mi tam soundtrack ani nie wkurza, ani się podoba. xd Za to lubię barwy tej animacji - kolory są takie, że po kilku odcinkach oczy nie bolą, a wręcz barwy te są uspokajające.
Miało być 4? Nie mam pojęcia, ja przeczytałam, że 25. ._.
Szczerze mówiąc też jestem sceptycznie nastawiona do tego nowego sezonu. Nigdzie nie ma żadnych reklam, zdjęć, ani nic z tych rzeczy. Chyba nawet producent tego nie potwierdził. Sama bym go zapytała na Twitterze, ale nie pamiętam jak się ten gość nazywa. :<
Niedawno była podobna sytuacja z kreskówką "Adventure Time!". Jakiś gość puścił do internetu nieprawdziwą informację, jakoby za kilka dni miałby być puszczony odcinek, na który fani czekali od bardzooo dawna. I przez to przez dwa dni na największym forum dotyczącym tego serialu panował istny chaos, a ludzie podostawali zawałów. xD
Ale wracając do tematu:
Hans? Możliwe. Foch? No nie wiem, jakoś fochy chyba nie są w stylu Skippera. Ja bym bardziej obstawiała, że będą mu szykować jakieś przyjęcie-niespodziankę i będą się starali, by nic nie zauważył.
Ja też zrobiłam w pewnym momencie przerwę od serialu, ale ona trwała więcej niż miesiąc. Gdzieś tak od listopada do momentu premiery "Pingwina, który mnie kochał". :> Tak po kilku miesiącach to fajne uczucie znów obejrzeć swój ulubiony serial i swoje ukochane postacie.
No co Tyyy. Soundtrack jest świetny. Ale dopiero teraz, jak znam wszystkie odcinki na pamięć to zauważam inne rzeczy. ^^
Tak, kolory są fajne, nie rażą tak jak na przykład w My Little Pony, ale ogólnie nie podoba mi się za bardzo grafika tego serialu.
No nie? Cicho, zbyt cicho. Pingwiny były takim hitem, że USA by już na pewno buczało na ten temat, powstało by pełno mowych fan artów, ff, reklam jak wspominałaś, nic nie jest potwierdzone… a mnie jakoś tak bardzo nie zależy na tym sezonie. Owszem, jestem zaintrygowany, ciekawy, co się wydarzyło w Danii, o przeszłości Pingwinów, ale… no nie wiem. I też ff byłyby nudniejsze i pomysłów by zabrakło. Ale to i tak najmniejsze zmartwienie.
Haha. :D Czasem fajnie się tak zabawić. xD
…A on zauważy, oni będą się źle z tym czuć, ale Skipper tam powie, że wszystko okey etc. xd
O, to długą przerwę miałaś. xD Ja PzM dopiero w maju zacząłem ogladać, więc mało miałem czasu, aby się znudziło. xD
No nie? Takie intrygujące szczegóły się dostrzega. Już nie interesuje fabuła, dialogi, tylko mimika i tło, tak jest w moim przypadku. xd
Ja tak sobie na Youtubie błądziłem (jak ja kocham to robić ;D) i znalazłem te MLP i do piątej minuty nie dotrwałem. xd Nie wiem, czy to już po prostu inny wiek, nie te lata, bo ja tych nowych produkcji, poza właśnie PzM, nie jestem w stanie obejrzeć :/ Ja się wychowałem na Bialy Kieł, na Hotelu Zacisze, na Toy Story, a te nowe jakieś takie lekko przerażające są. xD
A jak tak sobie tak po 22 po kanałach błądziłem, to natrafiłem na kanał Mini-Mini (wtf?!) i tam leciało "Rybka śpi, śpij i ty". I jak ja się na to przez pięć minut patrzyłem, to ziewać zacząłem. To działa! xd Ale i tak przy Panu Tadeuszu szybciej się zasypia. xd
Czy na pewno pingwiny są w Ameryce są takim wielkim hitem? na IMDb.com ma jedynie 5 tysięcy głosów, a to nie jest zbyt dużo porównując do innych animacji.
Też nie jestem pewna, czy tak bardzo chcę obejrzeć te nowe odcinki. Z jednej strony byłoby fajnie znów ich zobaczyć i ekscytować się nowymi odcinkami, ale już 3 sezon był strasznym spadkiem formy, a teraz? Szczerze mówiąc, jeśli te odcinki okażą się prawdą to jestem lekko przerażona. Nie licząc tam 2, 3 epizodów to pozostałe tytuły nie brzmią obiecująco.
A tak w ogóle to tylko ja mam wrażenie, że te tytuły są fałszywe, bo jakoś nie pasują mi do stylu pingwinów?
Ja bardziej myślałam nad tym, że będą robić to przyjęcie, w pewnym momencie się o coś pokłócą i będzie co a 'la "Przedświąteczna gorączka".
Dopiero w maju?? ;O
Ja już najbardziej zwracam uwagę na muzykę i mordy postaci. I muszę powiedzieć, że naprawdę podoba mi się mimika bohaterów w tym serialu. :D
Też nie rozumiem dlaczego dużo dorosłych facetów podnieca się na widok kreskówki dla małych dziewczynek. I nie chodzi o to, że jestem nietolerancyjna czy coś, przecież nie będę nikomu zabraniać czegoś oglądać, ale naprawdę tego nie rozumiem.